Do niezwykle groźnego wypadku doszło tuż po starcie do wyścigu o Grand Prix Belgii. Nico Hulkenberg za późno rozpoczął hamowanie i wpakował się w tył samochodu Fernando Alonso. Hiszpan został wepchnięty na bolid Charlesa Leclerca i wybił się w powietrze. 20-letni Monakijczyk miał sporo szczęścia. Przelatujący bolid otarł się o pałąk chroniący głowę kierowcy. To wprowadzony od tego sezonu system halo, który był mocno krytykowany, jako szpecący i rzekomo ograniczający pole widzenia kierowcy. Ten wypadek chyba przekonał krytyków, że bezpieczeństwo jest ważniejsze od estetyki czy tradycji.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą