Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…BO POWAGA ZABIJA POWOLI

Poranne zamotanie XI

29 107  
12   7  
Kliknij i zobacz więcej!Poniedziałek. Wstać jakże ciężko. A tu natrętne budziki żyć nie dają. Ale nie martw się, jeszcze 5 dni i sobota. A dlaczego nie należy czytać tej serii dowiesz się właśnie dziś.

Zdarzyło się razu pewnego, gdy byłam jeszcze małym szkrabem, że w środku nocy z poduszką w jednej ręce, a przytulanką w drugiej zawędrowałam do sypialni mamy. Mama budzi się i pyta:
- Co się stało? Źle się czujesz?
- Nie.
- Miałaś zły sen?
- Nie.
- To czemu przyszłaś?
A ja, wskazując na maskotkę odpowiadam:
- Pinkuś mi kazał.
Czasem mama przypomina mi tę historię, którą ja oczywiście znam tylko z jej opowieści, a ja wtedy przypominam jej co ona sama zrobiła jako dziecko (znam to z opowieści babci).
Otóż kiedyś późnym wieczorem nagle "obudziła się" i zaczęła się ubierać. Jej babcia, z którą dzieliła wtedy pokój, pyta:
- Co się stało? Czemu wstajesz?
Moja mama próbowała jej wtedy wytłumaczyć, że chce się ubrać wcześniej, żeby uniknąć porannego chaosu i nie spóźnić się do szkoły, a widząc rozbawienie i niezrozumienie babci, powiedziała mocno obrażona:
- A najgorsze to są te gałązki dwustronne!
I poszła spać.

by Koni77 @

* * * * *

Spałam z siostrą w łóżku. Ona długo nie mogła zasnąć, ja wręcz odwrotnie. Rano opowiedziała mi dialog, jaki zaszedł między nami, którego ja, nie wiedzieć czemu, nie pamiętam.
Ja: Nie rozumiem niczego - ani tego, co jest, ani tego, czego nie ma.
Siostra: O co ci chodzi?
Ja: Nie wiem.
Moim zdaniem głupio spytała - przecież powiedziałam, że niczego nie rozumiem.

by Aechema

* * * * *

W odległych czasach jak tylko pojawiła się gra Baldur’s Gate 2, razem z siostra zrywaliśmy noce, by nacieszyć się ową grą. Pewnej takiej nocy nie wytrzymałem i poszedłem spać. Okazało się, że przez sen gadałem dużo rożnych dziwnych rzeczy. To co zapamiętałem do dziś to:
- Moja noga dziwna, moja noga chora, moja noga chce mnie opuścić.

by Zarufa

* * * * *

kilka lat temu, coś około północy z mamą patrzeliśmy na jakiś horrorek w TV. W domu cisza, ojciec i brat spali. Nagle do pokoju schodzi półprzytomny brat i się pyta:
- Dlaczego szlabany są zamknięte?.
Spojrzałam na mamę, mama na mnie i mu odpowiedziała:
- Bo pociąg pojedzie.
Brat na to:
- Aha, to dobrze.
Przez polowe filmu płakałem ze śmiechu.

by Lostangel87 @

* * * * *

Tą historię znam tylko dzięki mojej żonce, ja nic nie pamiętam. Mam wielki problem z wstawaniem rano do pracy. Z żoną mamy do pracy na tą samą godzinę, więc ona zawsze mnie budzi, zegarka nigdy nie słyszę, więc poszukałem po sklepach i znalazłem zegarek który jako budzik wygrywa coś w rodzaju marsza i to bardzo głośno. Gdzie tam i jego nie słyszę, oprócz tego jednego razu.
(J) ja (ż) żoneczka. Ostry dźwięk budzika:
(j) - Jak zaraz pójdę i pier.... temu strażakowi, to się zamknie na wieki.
(ż) - Przecież sam kupiłeś ten zegarek.
(j) - No właśnie nie dość, że człowiek debilowi kupi zegarek, to jeszcze on nie wie jak się rano zachować.

by Sep13

* * * * *

Poranne zamotanie mi się nie zdarza. A przynajmniej nie zdarzało.
Dziś, po trzech godzinach snu stwierdziłam, że muszę już i natychmiast iść po fajki i kawę. Założenie różnych butów pomijam - w Krakowie w nie takich rzeczach ludzie chodzą.
Od wyjścia postarzałam sobie "Palmale i neskafe, palmale i neskafe", po czym naszła mnie myśl o rogaliku. Zdusiłam w zarodku - przecież w kioskach nie ma rogalików. Dotarłam do kiosku, odczekałam swoje w kolejce (wciąż mantrując) i powiedziałam do pani:
- Palmale i neskafe. Rogalika nie.
Teraz się zastanawiam, czy iść do tego kiosku po bilet.

by Kayka

* * * * *

Wstałem jak zwykle. Pięć razy przestawiając budzik kilka minut do przodu, żeby lepiej się wyspać.
Musiałem mieć jakąś pilną sprawę, bo pierwszą rzeczą którą próbowałem zrobić był telefon do dziewczyny. Najpierw wpisałem na klawiaturze mój numer GG, potem współrzędne osady w Travianie (gra wojenna), a gdy telefon dalej "nie działał" stwierdziłem, że zanim spróbuje jeszcze raz, wypije herbatę. Dopiero w połowie "picia" herbaty zorientowałem się, że wyjadam ją łyżką z talerza na zupę.

by Rebelek @

* * * * *

Działo się to jakieś dwa tygodnie temu. Świeżo upieczeni maturzyści wyjechali w góry. Druga noc w schronisku. Wszyscy już śpią smacznie zmęczeni całodniową wędrówką i browarkiem. I nagle budzi nas głos koleżanki.
- Daaaaj miiii! Daj mi teraz!
Wszyscy zaczęli się śmiać, ale to nie rozbudziło koleżanki. Dowiedziała się o tym rano. Trzecia noc w schronisku. Ja już smacznie śpię. Kolega dopiero się kładł (a że piętrowe łóżka były i on spał na górze to mnie obudził. Nagle śni mi się, że wielkie gałęzie się do mnie zbliżają, więc z podziwu krzyknąłem:
- Łoooo! Łoooo!
I nagle gałęzie przeobraziły się w nogi kolegi wiszące z łóżka. Zasnąłem. Rano dowiedziałem się pobudziłem ludzi swoim zachwytem a na pytanie kolegi:
- Co jest Michał?
Odpowiedziałem:
- Nic. I zacząłem chrapać.

by Thevion

* * * * *

Rzecz się działa na wyjeździe szkolnym, właściwie na koloniach. Godzina kilka minut po 2 lub 3 w nocy, ciemno za oknem, wszyscy śpią oczywiście oprócz naszego pokoju. Oglądamy cośtam w telewizji, chyba Ojca Chrzestnego i nagle zmuliło mnie i sam nie wiem kiedy zasnąłem. Rano się budzę, a kumple z pokoju dziwnie na mnie patrzą. Okazało się, że w nocy usiadłem nagle na łóżku i krzyknąłem:
- Mikołaj już nie rządzi, nie da rady!
Po czym runąłem jak zabity.
Chyba już nie dostanę nic na święta.

by Fedor90 @

* * * * *

Jak żyję, to wiem, że mam jedno dziecko. Moja najukochańsza małżonka odkąd ją znam ma również jedno dziecko. Czyli w sumie razem many jedno dziecko Kacperka. Kacperek kiedyś w nocy marudził, więc postanowiłem przenieść go do mamy, a sam niby, że się poświęcam walnąć na jego łóżko i dokimać w spokoju do rana. Przeniosłem Kacperka położyłem koło Ślubnej i już mam odejść a Ona się podrywa i pyta:
- Co robisz?!
- Małego przeniosłem bo marudził.
- A drugie?!
- Co drugie?
- Gdzie jest drugie dziecko?! - Panika w głosie.
- A ile mamy dzieci?
- Nie wiem. Dwoje? Po czym padła na poduszkę i spała dalej. A mnie się spać ze śmiechu odechciało.

by Amiz74 @

* * * * *

Był u mnie kumpel. Ja już usnąłem on jeszcze oglądał TV. W pewnym momencie ja się obudziłem, wziąłem mu pilota, przeszedłem cały pokój w kółko i na jego zapytanie:
- Co robisz? Odpowiedziałem:
- Nie wiem.
Położyłem się i zasnąłem.

by Aszx

* * * * *

Moja krótka historia. Całkiem niedawno miłe popołudnie spędziłem grając sobie w siatkówkę. Oczywiście wróciłem do domu strasznie zmęczony i po krótkim prysznicu poszedłem prosto do wyrka. Następnego dnia rano podświadomie chyba pamiętałem, że koszulkę, w której grałem, warto wyjąć z plecaka i wrzucić do kosza na pranie. Pierwsze, co zrobiłem po wstaniu z łóżka to wyjęcie owej koszulki z plecaka, pójście do kuchni i wrzucenie jej do kosza. Tyle, że na śmieci. Mina ojca - bezcenna. Ale zachował zimną krew, pytając z dziwnym uśmiechem:
- Co chcesz na śniadanie?
Do tej pory takie zamotanie zdarzało mi się nigdy. Ten przypadek to chyba efekt zbyt intensywnego czytania tego działu.

by Jackob150

Masz jakąś zabawną historyjkę o ciężkim poranku? Jeśli tak - to klikaj tu i ślij do mnie. W jako temat wpisz poranek!

Uwaga! Znaczek @ widnieje przy nickach osób, które jeszcze nie mają konta na tej najlepszej stronie na świecie!

Oglądany: 29107x | Komentarzy: 7 | Okejek: 12 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

26.04

25.04

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało