Ile razy myślałeś, widząc czyjąś pracę w necie czy na wystawie sklepowej, że sam dałbyś radę lepiej? Okazuje się, że zakasać rękawy, znaleźć czas i motywację to... czasami po prostu za mało. Talent też się liczy...
W tę sobotę, w naszej okolicy, moja żona będzie sprzedawała własnoręcznie wykonane na szydełku lalki. Na miłość boską, kupcie choć jedną. Zrobiła już chyba z 600 tych cholerstw. Walają się po całym naszym domu. Za każdym razem gdy otwieram szafkę, to jak bym został zaatakowany przez laleczkę Chucky.
Starałam się dorobić temu glinianemu ślimakowi brwi, żeby wyglądał bardziej przyjaźnie. Córka nazwała go "dziadek" i będzie do mnie powracał w snach.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą