Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…BO POWAGA ZABIJA POWOLI

Robisz to źle - internauci dzielą się historiami głupiego wykorzystania codziennych przedmiotów

103 613  
375   51  
Kto nie wbijał śrubek młotkiem, ten życia nie zna... A właściwie tak można by sądzić, czytając relacje naszych dzisiejszych bohaterów. Są bowiem wśród nas ludzie, którzy chyba nie do końca odnajdują się w otaczającej ich rzeczywistości.



#1.

Wchodzę do pokoju siostry i widzę wszędzie lalki Barbie leżące na podpaskach. Siostra do mnie: "Zobacz, ile fajnych śpiworów dla lalek znalazłam!".

by Talulahly

#2.

Kiedyś koleżanka rzuciła takim tekstem: "Znacie tę sytuację, kiedy skończył się wam papier toaletowy i używacie skarpetki czy czegoś tam?". Nie, Sandra, nie znam, ja pierd**ę.

by immigrantpatriot

#3.

Moja babcia używała wibratora jako masażera do bólu pleców, bo na opakowaniu napisali właśnie "masażer". Dowiedzieliśmy się o tym w zabawnych okolicznościach. Kiedy ją odwiedziliśmy, zaczęła nam opowiadać, że kupiła jakiś czas temu masażer i poprosiła chłopaka w sklepie, żeby wymienił jej baterie. Nie potrafiła jednak zrozumieć, czemu ten zaczął dziwnie się zachowywać i odmówił. Wtedy poprosiła moją mamę o wymianę baterii i podała jej wibrator. Swoją drogą - współczuję tamtemu chłopakowi.

by InspirationlessHuman

#4.

Odbywałem staż w pewnej małej firmie i byłem świadkiem, jak tamtejszy pan inżynier (tak, miał tytuł inżyniera) musiał wynieść śmieci z kosza. Wyjął nowy worek (myślałem, że zastąpi nim ten stary, który wyjmie razem ze śmieciami) i poprosił mnie, żebym go przytrzymał, bo musi przesypać do niego śmieci. Nie wiedziałem, jak się zachować...

by Cricse

#5.

Przyłapałem kiedyś współlokatora na tym, że myje blat w łazience szczotką do muszli.

Teraz jest lekarzem.

by missmysub

#6.

Dzieciak mojego znajomego postanowił zrobić sobie kanapkę z grillowanym serem... przy pomocy żelazka... na kanapie. Swoją drogą, wypalił w niej ładną dziurę. Miał wówczas 15 lat.

by sourkeychain

#7.

Kiedy byłam mała, widziałam, jak mama czyści kocią kuwetę łyżką do makaronu. Pomyślałam wówczas, że to normalne, bo tylko do tego jej używała. Lata mijały, kota już dawno nie było, a ja jadłam kiedyś obiad u koleżanki i zobaczyłam, że jej mama podaje nam spaghetti takim samym narzędziem... Spanikowała i krzyknęłam: "Czemu podaje pani jedzenie szufelką do gówna!?". One były w szoku, a ja nie mogłam później przełknąć jedzenia.

by lyleeleigh

#8.

A co powiecie na suszenie ubrań w mikrofalówce? To był ogień...

by blendergremlin

#9.

Moja mama miała w pracy koleżankę, która nie potrafiła używać koszulek na dokumenty. Wsadzała je do segregatorów otworem w dół i później domykała miliardem spinaczy, żeby kartki z nich nie wypadały.

by tentacolina

#10.

Moja nauczycielka hiszpańskiego w szkole średniej używała wysuwanej tacki z napędu CD w komputerze jako podstawki na kubek z kawą.

by LoathsomeDeity

#11.

Może nie do końca użytek codzienny, ale jako sprzedawca powiem tylko tyle: spotkałem już maaaasę ludzi, którzy wkręty do ściany wbijają młotkiem.

by DarkoEnterprises

#12.

Swego czasu mieszkałem niedaleko pani, która odkurzała trawnik po skoszeniu trawy.

by blasphemicassault

#13.

Żona była kiedyś świadkiem, jak dziewczyna u niej w pracy wsadziła do mikrofalówki aluminiową kulkę razem z zupką chińską. Powiedziała, że "dzięki iskrom jedzenie szybciej się podgrzewa" i zrobiła to takim tonem, jakby to była oczywista oczywistość.

by Solohman

#14.

Tę historię opowiedział mi kolega, bo akurat nie było mnie wtedy w pracy. A pracowałem wówczas w hotelu.

Jacyś goście z Chin przyszli do recepcji poskarżyć się, że nie działa im mikrofalówka. Nie mieliśmy mikrofalówek w pokojach, więc kiedy ktoś z obsługi poszedł to sprawdzić, okazało się, że próbowali podgrzać sobie pizzę... w sejfie.

by Limmmao

#15.

Pewnego razu w KFC przyłapałem kumpla na tym, że naciera drugiemu koledze stripsy z kurczaka chusteczkami antybakteryjnymi. Było na nich napisane: "z aromatem cytryny" i myślał, że służą do doprawiania jedzenia.

by Azzahc

#16.

Posiadam mały, bardzo mocny komputer, który mieści się w ręce i ma dostęp do całej wiedzy zgromadzonej przez ludzkość od zarania dziejów... a używam go do oglądania zabawnych filmików ze zwierzętami.

by steeltooth_68
21

Oglądany: 103613x | Komentarzy: 51 | Okejek: 375 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

26.04

25.04

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało