Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…BO POWAGA ZABIJA POWOLI

15 najdroższych samochodów z USA sprzedanych w ostatnich latach na aukcjach

61 279  
283   47  
Każdy z tych samochodów jest ciekawy, każdy ma do opowiedzenia jakąś historię. Zatem słuchamy i podziwiamy. I pozostaje nam marzyć o takich perełkach... Skupimy się tylko na samochodach wyprodukowanych w USA.

#1. Chevrolet Corvette L88 z roku 1968 – 880 000 dolarów

15 najdroższych samochodów z USA sprzedanych w ostatnich latach na aukcjach
To był pierwszy raz, kiedy Bob Bouldin, mieszkaniec Plainview i lokalny kolekcjoner samochodów wystawił auto ze swojej kolekcji na licytację Barrett-Jackson. A był to rok 2014. Za jaką kwotę samochód się sprzedał - widzisz powyżej. Ale co spowodowało, że zwykła Corvette C3 sprzedała się za tak dużą sumę? Otóż jak się okazuje, wcale taka zwykła nie była.

Po pierwsze, był to model z pierwszego roku produkcji Corvette C3. A po drugie, samochód posiada opcjonalny pakiet L88, w skład którego wchodzi niezdławiony silnik L88 Tri-Power 427 CID (7 litrów na nasze), którego moc szacowana jest na 430 KM, a po zastosowaniu wysokooktanowego jak na warunki USA paliwa, jego moc wzrasta do skromnych ponad 560 KM.

O co chodzi z wysokooktanowym paliwem? Otóż w latach 60. w USA jeździli na 72-78-oktanowej lurze. Wszystko co miało ponad 90 oktanów było paliwem wysokooktanowym. Czyli moc 560 KM silnik osiąga na dzisiejszym standardowym paliwie. Ale pakiet L88 to nie tylko silnik. To także zmodyfikowane zawieszenie, skuteczniejsze hamulce i krótko zestopniowana skrzynia biegów.

Osiągi tego auta były imponujące. Przyspieszenie 0-100 km/h w 4,3 sek, a prędkość maksymalna wynosiła 211 km/h. Przypomnijmy, że mówimy o roku 1968 i samochodzie drogowym. Dla porównania najlepiej przyspieszające w tamtym okresie Ferrari (Ferrari 365 GTS) setkę osiągało w 5 sekund.

Na pakiet L88 w roku 1968 zdecydowało się 80 właścicieli samochodu. A teraz wrócę do samego byłego już właściciela samochodu Boba Bouldina. Otóż kupił on ten samochód na aukcji Barrett-Jackson właśnie, tylko 13 lat wcześniej. Zapłacił za niego 130 000 dolarów. Wszyscy dookoła mówili mu, że oszalał. Ale Bob wiedział swoje. I jak się okazało, miał nosa.

#2. Dodge Hemi Daytona z roku 1969 – 900 000 dolarów


W roku 1969 Dodge zbudował 503 szt. tego samochodu. Była to liczba potrzebna do homologacji NASCAR. Jednak ten samochód nigdy nie wystartował w tej serii, o czym pisałem tutaj.

Z ogólnej liczby 503 szt. 70 szt. posiadało silnik 426 HEMI (7 litrów) o mocy 425 KM (na amerykańskiej lurze, o czym pisałem wyżej). Tylko 20 z tych z HEMI posiadało manualną 4-biegową skrzynię. I to jest jeden z tych samochodów. W ciągu swojej historii przejechał zaledwie 6435 mil. A tę liczbę przejechał głównie pierwszy właściciel, któremu się zmarło.

Potem samochód stał zapomniany w garażu, bo nikt nie chciał go kupić, gdyż nie miał automatu i był brzydki. Ostatecznie samochód kupił Kevin Greene, znany futbolista w USA. Tim Wellborn odkupił to auto od Kevina Greene'a i otoczył należytą opieką. Co ciekawe, obaj pracowali na pewnych etapach swojego życia w firmie, gdzie w 1988 roku ten samochód przechodził remont, a remontował go Roger Gibson, późniejszy szef Kevina i Tima.

Personalia obecnego właściciela nie są znane. Samochód został sprzedany na aukcji Mecum. Według słów Tima 90% części w tym samochodzie jest oryginalnych, a silnik nigdy nie był rozkręcany. Przy tym przebiegu nie było takiej potrzeby.

#3. Shelby Mustang GT350R z roku 1965 – 990 000 dolarów


I kolejna perełka. Tym razem silnik znany wszystkim miłośnikom Mustanga o pojemności 289 CID (4.7 litra), ale zadziwiającej jak na tę jednostkę mocy wynoszącej 355 KM. W standardzie silniki te miały 203, 228 lub rzadko kiedy 275 KM. Więc jeśli właściciel Mustanga pierwszej generacji słyszy moc 355 KM, to od razu wie, że ma do czynienia z autem nietuzinkowym, jakim jest Shelby Mustang GT350R.

Jak bardzo rzadki to model? Bardzo. Powstały zaledwie 34 sztuki. Samochód był przygotowany przez Carrolla Shelby'ego do wyścigów. Posiadał niezależne zawieszenie przednie, a z tyłu miał resory piórowe. Hamulce bębnowe na 4 kołach.

Amerykanie kochali życie na krawędzi. No bo jak inaczej to nazwać, skoro auto do setki rozpędza się w czasie 4.9 sekundy, osiąga prędkość maksymalną 185 km/h i praktycznie nie ma czym hamować? Niemniej Shelby zadbał o inne detale. Obniżył auto, dał mu sportowe amortyzatory KONI, włożył też akumulator do bagażnika celem lepszego rozkładu mas i jednocalowy stabilizator przedni. Ten konkretny samochód został sprzedany na aukcji Sotheby's w Monterey. Cena samochodu wiadoma, jego przebieg to zaledwie 4900 mil.

#4. Chevrolet Camaro ZL1 z roku 1969 - 1 000 000 dolarów


Czemu to Camaro jest takie drogie? Bo jest osiemnastym z 69 wyprodukowanych ZL1. A co to takiego to ZL1? Silnik ZL1 ma swoje korzenie w legendarnym już L88. ZL1 powstał w odmianie COPO. Były to Chevrolety fabrycznie gotowe do wyścigów. Chevrolet twierdził, że silnik o pojemności 427 CID (7 litrów) osiąga moc 430 KM. Ale nie w tym przypadku. Ten konkretny egzemplarz osiąga około 540 KM. Samochód ten jest 1 z 10, które opuściły fabrykę w tym kolorze. Skrzynia biegów - oczywiście 4-biegowy manual. Czemu akurat ten samochód jest tak wyjątkowy, że o nim piszę? I dlaczego ma tak dużą moc? Jak zawsze chodzi o historię samochodu.

Samochód zakupił 15 lipca 1969 r. Ronald Dix z South Boston w Wirginii, który sprzedał swoją Corvette z 1969 r., by sfinansować zakup tego Camaro. Zapłacił 7324,35 USD za pośrednictwem General Motors Acceptance Corporation, obligując się do spłacenia pozostałej kwoty (około 2000 dolarów) w najbliższym czasie. Niedługo potem samochód miał problem z silnikiem, ale kiedy Chevrolet odmówił naprawy gwarancyjnej, Dix odpowiedział: "Dobrze, ja też nie zapłacę za samochód". Naturalnie GMAC przejął samochód od Dixa.

Przedstawiciel Chevroleta zaoferował go następnie do sprzedaży dla drag-racera Edwarda Sandersona, który kupił samochód 18 grudnia 1969 roku. I tu zaczyna się robić ciekawie. Sanderson natychmiast zlecił Kennsey Electronic Balancing przebudowę silnika i przygotowanie go do drag race. Firma wywiązała się z powierzonego zadania doskonale, bo Sanderson ścigał się na ZL1 Camaro przez kilka lat i sporo wyścigów wygrywał. Potem samochód miał kilku właścicieli, którzy wymienili w nim silnik i parę innych drobiazgów, aż kupił go niejaki pan Porter, który przywrócił Camaro do pierwotnej konfiguracji w 1988 roku, odnajdując oryginalny silnik, remontując go i na powrót wkładając do samochodu. Oczywiście z poprawkami Kennsey Electronic Balancing.

Potter posiadał samochód aż do roku 1993, kiedy to przekazał go do Camaro Club, który to klub ogłosił, że będzie to główna wygrana w loterii z okazji 25-lecia Camaro. By wygrać auto, trzeba było kupić plakat i los za 50 dolarów. Niejaki Mike Ryan kupił dwa losy, po jednym dla każdego ze swoich dzieci, a później cieszył się z wygranej. O tym, które dziecko wygrało i czy w ogóle kiedykolwiek zasiadło za kierownicą tego auta historia milczy. Potem samochód stał się częścią kolekcji Brett Torino w Las Vegas. A następnie został sprzedany na aukcji Mecum.

#5. Shelby Mustang GT500R "Eleanor" z roku 1967 - 1 000 000 dolarów


Prawdziwy samochód, który grał w filmie 60 sekund z Nicolasem Cage'em. Do filmu przygotowano 11 lub 12 samochodów. O jeden trwają spory, bo firma twierdzi, że go wyprodukowała, a producenci filmowi, że do filmu nie trafił. A Nicolas Cage siedzi gdzieś w domu, popijając herbatkę i patrząc się na zaginioną ślicznotkę. W końcu grał złodzieja, co nie? Po filmie przetrwało 7 samochodów. Trzy z nich wystawione zostały na sprzedaż. Ten prezentowany na zdjęciach to główny bohater, którego Nicolas ogląda i przemawia do niego przed jazdą, a następnie wsiada do niego i rusza. To wystarcza, żeby pojazd osiągnął taką cenę. Wszak ten fotel woził tyłek samego Cage'a.

#6. Chevrolet Chevelle SS 454 LS6 z roku 1970 – 1 150 000 dolarów


W hierarchii ulicy 1970 roku na szczycie były Wielkie Psy, a potem wszyscy inni. Czym były te Wielkie Psy? To samochody, które miały pod maską silnik o pojemności ponad 400 CID (ponad 6.5 litra). Więc rządy objął Ford ze swoim 429 CID (7 litrów), ale na krótko, bo Dodge miał 440 (7.2 litra). A wszystkich pogodził Chevrolet ze swoim 454 CID (7.44 litra). Oto król królów, największy z psów. Król ulic. Ale i wśród 454 byli równi i równiejsi. Topowe LS6 miało 450 KM mocy, jasne akcenty silnika, chromowane wydechy, a także wspomagane przednie hamulce tarczowe. To powodowało, że kosztująca 2800 dolarów wersja podstawowa w odmianie LS6 kosztowała dwukrotnie więcej. Wyprodukowano i sprzedano 4475 wersji LS6. Więc sporo. Dlaczego ten samochód był taki drogi? Bo był w 100% oryginalny i przejechał 1600 mil od nowości. To wystarczyło, by osiągnąć taką cenę na aukcji Heacock.

#7. Shelby Mustang GT500 Super Snake z roku 1967 - 1 300 000 dolarów


Samochód prezentowany na zdjęciu zaczynał jako pojazd demonstracyjny dla firmy oponiarskiej Goodyear. Na życzenie inżyniera Shelby'ego, Freda Goodella, miał lekki silnik wyścigowy o pojemności 427 CID (7 litrów) z Forda GT40, zwycięzcy 24-godzinnego wyścigu Le Mans. Z tego wszystkiego wyszedł Mustang z mocą ponad 500 koni mechanicznych i maksymalną prędkością 170 mil na godzinę (273 km/h), co potwierdził sam Carroll Shelby podczas próby prędkości.

Sprzedawca Shelby Don McCain zaproponował, by firma wyprodukowała 50 takich samochodów. To on odkupił ten samochód od Goodyeara i nadał mu nazwę Super Snake. Niestety szacunkowy koszt produkcji tego samochodu wyceniono na 8000 dolarów, co oznaczało, że produkcja była nieopłacalna i poza tym jednym samochodem więcej takich aut w tamtych latach nie powstało. Inne GT500 Super Snake są więc jedynie replikami albo przerobionymi GT350. Ten prezentowany na zdjęciu jest jedynym oryginalnym GT500.

#8. Shelby Cobra 427 Roadster CSX6000 z roku 1965 - 1 595 000 dolarów


Ten konkretny samochód to CSX6000 z nadwoziem o numerze 3169. Każdy 427 CSX6000 był budowany na specjalne zamówienie, każdy jest fabrycznie przystosowany do celów wyścigowych. Ulepszenia w stosunku do innych CSX obejmują mocniejszą stalową ramę i lepsze materiały zastosowane do budowy samochodu, a także lepsze chłodzenie i dodatkowe osłony termiczne, dzięki którym te samochody są bezpieczniejsze i lepiej się prowadzą, nie tracąc przy tym ich pierwotnego charakteru. Każde CSX6000 jest osobiście podpisane przez Carrolla Shelby'ego. Wiele z tych aut poległo w wyścigach, temu się udało, jako że brał udział w dwóch. Pierwszym i zarazem ostatnim. Na więcej JS Tom, pierwszy właściciel, nie miał odwagi. Tom sprzedał samochód Kevinowi Nugentowi, kolejni właściciele to Bob Able i Bill Contesin, który nabył samochód z przebiegiem niecałych 30 000 mil w roku 1987. I słuch po samochodzie zaginął.

W roku 2012 jednak został odnaleziony i skierowany do fabryki na odnowienie. Samochód posiada fabryczny lakier (został jedynie wypolerowany), fabryczny silnik i wszystkie części mechaniczne. Przebieg to nadal 30 000 mil. Jest to jedyny do tej pory znany CSX6000 zachowany w stanie fabrycznym, więc cena raczej nie powinna dziwić.

#9. Plymouth Hemi 'Cuda z roku 1970 - 2 250 000 dolarów


Co do tego samochodu nie ma zgody. Bo nikt nie wie, ile w roku 1970 zostało wyprodukowanych Barracud z otwartym dachem. Przyjęło się mówić, że powstało około 100 kabrioletów. Z czego topowych wersji nazwanych 'Cuda, które posiadały silniki 426 HEMI lub 440 Six pack wyszło 36 szt. A samych HEMI tylko 14. I ten jeden jedyny fabrycznie czarny. Cena mówi sama za siebie. Cóż - za wyjątkowe auta płaci się słono. Samochód sprzedany na aukcji Mecum.

#10. Pontiac Bonneville Special Motorama Concept Car z roku 1954 – 3 080 000 dolarów


Pontiac Bonneville Special jest specjalnie zaprojektowanym samochodem koncepcyjnym zaprezentowanym na General Motors Motorama w 1954 roku. Zarazem jest pierwszym dwuosobowym samochodem sportowym, jaki zrobił Pontiac. Stworzony przez znanego projektanta Harleya J. Earla i ręcznie zbudowany przez Homera C. LaGasseya Jr. i Paula Gillanda. Bardzo nowoczesna jak na owe czasy linia nadwozia zwieńczona była kopułą wykonaną z pleksiglasu. Nadwozie wykonano z włókna szklanego. Nazwa "Bonneville" miała oznaczać wysokie osiągi samochodu. Była zainspirowana podróżą, w której Earl pojechał do Bonneville Salt Flats w Utah, aby obserwować tam próby prędkości. Był to pierwszy pojazd GM, który nosił taką nazwę, a następnie nadano ją innemu Pontiacowi i była używana przez kolejne 47 lat.

Powstały dwa prototypy, jeden pomalowany na metaliczny brąz i jeden szmaragdowo-zielony. I właśnie ten drugi był przedmiotem aukcji. Jest to cudem ocalony samochód. Do roku 1959 przebywał w magazynie GM, skąd w roku 1959 został wysłany wraz z innymi prototypami i pojazdami przeznaczonymi do prób do Warhoops Used Auto and Truck Parts w Sterling Heights. Jak głosi plotka, samochód ocalił jeden z inżynierów Pontiaca, który uprowadził prototyp, a w jego miejsce podstawił swojego starego Pontiaca. Sztuki się zgadzały, nikt nie wnikał co jest czym. Samochód został sprzedany, następnie trafił do kolekcjonera Joe Bortza, który kupił go w roku 2006 za cenę napisaną powyżej. Drugi samochód został rozbity w salonie Pontiac's Flint w Michigan, a następnie został zezłomowany.

#11. Plymouth Hemi 'Cuda z roku 1971 – 3 500 000 dolarów


A co do tego auta nie ma zgodności. Jedni twierdzą, że takie egzemplarze z roku 1971 to wymysł fanów, którzy słabsze i tańsze przerabiali Barracudy z roku 1970 na rocznik 1971 instalując im mocniejsze silniki, inni, że to produkcja Plymoutha. Sam Plymouth milczy na ten temat, bo już nie istnieje. Jednak przyjęło się mówić, że kabrioletów 'Cuda z silnikiem HEMI w 1971 wyprodukowano tylko 11. I że jednak zrobiła to firma. Trzy z nich miały ręczną skrzynię biegów.

Jak na razie wiadomo o siedmiu samochodach. Oto jeden z nich właśnie z manualem i jedyny o jakim wiadomo z tą skrzynią, pozostałe 6 ma automaty. Dlatego jest taki drogi. No i jeździł nim Nash Bridges (znaczy jeździł tańszą Barracudą cabrio stylizowaną na 'Cuda). Samochód sprzedany na aukcji Mecum w 2014 roku.

#12. Chevrolet Corvette L88 z roku 1967 – 3 850 000 dolarów


Ekstremalnie rzadki samochód. Wyprodukowany w ilości 20 szt. z myślą o rajdach. Silnik nie był zdławiony, miał pojemność 427 CID (7 litrów) i moc szacowaną przez GM na 430 KM. Na wysokooktanowym paliwie silnik miał moc 560 KM. A szacunki GM były takie a nie inne, by auto nie trafiło w najwyższy próg ubezpieczeniowy. Ten samochód uważany jest za najlepszą Corvettę, jaka kiedykolwiek powstała. Zmiany prócz silnika obejmowały także zawieszenie i układ hamulcowy. Szybciutko o osiągach: 7 litrów, trzy gaźniki, do setki w 5.1 sekundy, prędkość maksymalna 229 km/h.

#13. Shelby Cobra 427 "Super Snake" z roku 1966 – 5 500 000 dolarów


Samochód sportowy o mocy 800 koni mechanicznych był jednym z dwóch wyprodukowanych i był używany jako osobisty środek transportu przez słynnego kierowcę rajdowego i konstruktora samochodów osobowych Carrolla Shelby.

Shelby o swoim dziele na aukcji Barrett-Jackson mówił tak:
Kiedy zbudowałem podwójnie doładowaną 427 Cobrę w roku 1966 roku, chciałem, aby był to najszybszy, najgroźniejszy samochód, który jeździł po drogach całego świata. Czterdzieści lat później wciąż kopie tyłki prawie wszystkiemu, co jeździ po drogach. Jest to najszybsza legalna Cobra, jaką kiedykolwiek posiadałem.

Shelby ustalił, że jego auto od 0-100 km/h przyspiesza w 3 sekundy, a prędkość maksymalna to, jak powiedział:
200 (mil na godzinę) poleci na pewno. Dalej już troszkę zdygałem.

Więc wiemy, że samochód osiąga 322 km/h, a skoro sam Shelby zdygał, to nie ma na tym świecie kozaka, który by sprawdził ile rzeczywiście to auto osiąga.

Do Cobry 427 V8 Shelby dodał dwa kompresory Paxton, co dało mu moc wiadomą. Samochód był legalnie dopuszczony do ruchu drogowego. Drugi samochód Shelby sprzedał swojemu przyjacielowi - Billowi Cosby'emu.

Cosby oddał samochód po jednej jeździe i nazwał Shelby'ego wariatem. Przerażające doświadczenie jakie towarzyszyło jeździe tym samochodem Cosby przedstawił na albumie "200 MPH". Można go wysłuchać tutaj. Super Snake Cosby'ego został później rozbity w wypadku drogowym, w którym zginął jego kierowca, więc samochód będący przedmiotem licytacji to jedyny 427 "Super Snake" na świecie. I sprzedał się za taką, a nie inną kwotę.

#14. Ford GT40 Prototype z roku 1964 – 7 000 000 dolarów


Na początku lat 60. w wyścigach dominowały samochody Ferrari. Właściciel Ford Motor Company Henry Ford II postanowił zaistnieć w samochodach sportowych. W tym celu starał się wykupić Ferrari za 16 milionów dolarów. Enzo Ferrari najpierw wyraził zgodę, jednak w trakcie finalizacji transakcji wycofał się. Urażony Henry postanowił stworzyć auto wyścigowe i upokorzyć Ferrari na torze. I udało się. GT 40 złoił skórę Ferrari w wyścigu 24 h Le Mans w roku 1966. A następnie w 1967 i 1968. W 1969 ostatecznie upokorzył Enzo, wygrywając po raz 4 z rzędu. Potem Ford wycofał się z 24 h Le Mans, ale swoje osiągnął.

#15. Shelby Cobra CSX2000 z roku 1962 – 13 750 000 dolarów


260 KM, 260 CID (4.26 litra). Silnik V8 z pojedynczym czterogardzielowym gaźnikiem, czterobiegową manualną skrzynią biegów, niezależne zawieszenie przednie i tylne, hamulce tarczowe na obu osiach.

Samochód ten nie jest najszybszy. Nie jest też z małoseryjnej produkcji, bo wyprodukowano ich wiele. Dlaczego więc jest taki drogi? No jest pewien powód. Zacznijmy od początku.
W 1962 roku minęło zaledwie 10 lat, odkąd Carroll Shelby po raz pierwszy wszedł do samochodu wyścigowego. Teksańczyk wychował się w rodzinie bez samochodu, ale pierwszego dnia w swoim pierwszym wyścigu, gdy wyszedł z MG TC zwyciężając wyścig, publiczność zwróciła na niego uwagę. I wkrótce cały świat też. Wyścig po wyścigu, wygrana po wygranej, Shelby rozwinął swoje hobby w pełną sukcesów karierę, okrążając świat i kierując najbardziej ekskluzywnymi i ekstremalnymi samochodami na świecie. Zwyciężał za kierownicą Ferrari, Astona Martina, Maserati i samochodów innych znakomitych producentów. Był ceniony na wyścigach od Monzy do Le Mans.

Jak przedstawiono w książce o Shelbym (Shelby’s Wildlife):
Amerykańska krew Shelby'ego gotowała się na myśl, że europejscy producenci, tacy jak Ferrari, mają moc i trakcję, by bez problemów objeżdżać kierowców jeżdżących w amerykańskich autach, takich jak Lance Reventlow, który próbował szczęścia w Europie ścigając się Chevroletami i Buickami. Inni kierowcy, tacy jak Briggs Cunningham, odnosili pojedyncze sukcesy, ale do dominacji nad europejskimi markami droga była wciąż długa, nawet gdy ścigali się Corvettami Chevroleta.

Shelby wiedział, że jedynym wyjściem z tej sytuacji może być hybryda - kombinacja potężnego silnika z USA i zwinnego, lekkiego, sportowego auta. A wtedy najlepsze takie samochody robili Brytyjczycy. Rozważał wiele różnych samochodów, ale ostatecznie zwrócił uwagę na A.C. Cars.

A.C. był ekscytującym samochodem sportowym, ale silnik Bristol, który go napędzał, nagle przestał być produkowany w 1961 roku. Wraz z końcem produkcji firma stanęła przed wielkim problemem. We wrześniu tamtego roku Shelby napisał do Charlesa Hurlocka w A.C. i zaproponował mu swoją koncepcję silnika z USA w połączeniu z ich samochodem. Niedługo potem Ray Brock z magazynu Hot Rod poinformował Shelby'ego, że Ford opracował lekki V8 o nazwie Windsor, o pojemnościach 221 (3,6 l.), 255 CID (4.2 l.), 260 CID (4.3 l.), 289 CID (4.7 l.), 302 CID (5.0 l.), 351 CID (5.8 l.). Z pomocą inżyniera Dave'a Evansa z Forda, Shelby zamontował i przetestował silnik 260 CID (4.3 l.) w wypożyczonym AC (który później kupił i do samego końca był jego właścicielem) i skontaktował się z Hurlockiem, aby dać mu do zrozumienia, że znalazł odpowiedni silnik. Oj tak, znalazł. Samochód ten Carroll nazwał Shelby Cobra CSX2000. Był on w kolorze niebieskim i właśnie on był przedmiotem aukcji. Pierwszy z linii. Twórca rodu. Pierwowzór. Najdroższy samochód wyprodukowany w USA.

Źródła: 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12
3

Oglądany: 61279x | Komentarzy: 47 | Okejek: 283 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

26.04

25.04

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało