Zeszłoroczna "Grawitacja" niewątpliwie zapadła w pamięć kinomaniakom - oszałamiające widoki pustki kosmosu i ciągłe napięcie towarzyszące przeżyciom bohaterki granej przez Sandrę Bullock. Ale jak powstawały efekty specjalne, dzięki którym widz mógł poczuć się jak na orbicie okołoziemskiej? Oczywiście na nie byle jakich komputerach, oto jak wyglądały poszczególne etapy tworzenia tych niesamowitych ujęć.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą