Prezesowi Kaczyńskiemu puściły nerwy, a Lotna Brygada Opozycji wezwała - przez telefon 112 - Policję z powodu napaści Policji.
Od ośmiu miesięcy (od lutego 2021 - miesięcznica nr 130) prezes musiał słuchać okrzyków wykrzykiwanych przez tuby - „Gryzie cię sumienie?, Kazałaś lądować bratu? Balbina, gdzie jest wrak?”
Dzisiaj nie wytrzymał. Wezwał szefów ministerstwa spraw wewnętrznych - Kamińskiego i Wąsika i udzielił im reprymendy. „Policja nic nie robi. Teraz mówię, żeby…” tyle udało się usłyszeć z krótkiej wypowiedzi prezesa.
Po chwili policjanci zaczęli wyrywać tuby demonstrantom.
Akcja Lotnej Brygady Opozycji była legalna, zarejestrowana z nagłośnieniem i budową sceny. Policjanci złamali prawo.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą