< > wszystkie blogi

LED - jak nie dać się zrobić w przysłowiowego ....ja.

2 października 2013
Producentów i importerów oświetlenia LED jest cała masa, rosną jak grzyby po deszczu żyjąc nadzieją na łatwy i szybki zysk. Niestety niesie to ze sobą masę zagrożeń. To kilka podstawowych rzeczy na które trzeba zwrócić uwagę i kilka wymagań stawianych importerom i producentom przez Unię Europejską.
Zacznijmy może od wymagań unijnych - nota bene w tym przypadku wcale nie bezsensownych i faktycznie utrudniających życie nieuczciwym sprzedawcom. EMC - taki magiczny skrót oznaczający w naszym ojczystym języku KOMPATYBILNOŚĆ ELEKTROMAGNETYCZNĄ. Co to oznacza w praktyce? Każda żarówka LED posiada zasilacz (taki jaki posiadamy do laptopa, routera... i innych dziwnych urządzeń elektrycznych). W żarówkach LED sprawa jest o tyle skomplikowana, że musi on niestety być małych gabarytów. Komplikuje to troszkę sprawę, nie mniej jednak nie oznacza, że nie da się zrobić dobrego zasilacza. Co w takim razie ze złymi? W dużym skrócie powodują po prostu zakłócenia pracy innych urządzeń elektrycznych - np. radia czy tv dvb-t, ale też innych urządzeń (np. sieci wifi). UWAGA! Czasami nawet nieświadomie wkurzamy się na jakieś urządzenia i ich wadliwe działanie nawet nie zdając sobie sprawy z tego co powoduje ich nieprawidłową pracę. Poniżej film pokazujący taki kwiat (gdzie producent - a raczej importer - bezczelnie twierdzi, że jego produkty posiadają wszystkie normy). Co gorsze... posiada w dodatku na to certyfikaty - jednak w tym przypadku wystawione przez chińską instytucję nie notyfikowaną w europie. W praktyce - takim certyfikatem można sobie co najwyżej cztery litery podetrzeć bo jest warty mniej niż papier na którym został wydrukowany. Zwróćcie uwagę na zależnosć pomiędzy zapalaniem światłą a zakłóceniami DVB-T :) http://vader.joemonster.org/upload/qgb/oryginal_110343386a0d53bzarowki_bez_emc.mp4 Dodam tylko, że porządny produkt posiada filtry (czy to ferrytowe, czy serię kondensatorów), które niwelują wszystkie zakłócenia i sprawiają, że żarówka nie zakłóci nam pracy żadnego urządzenia. Niestety to wpływa też na jej cenę - ale jednocześnie na komfort użytkowania. Nie chcemy oglądać TV, korzystać z WiFi czy słuchać radia przy zgaszonym świetle. LVD - to z kolei dyrektywa niskonapięciowa. Co to oznacza? Oznacza to tyle, że żarówka MUSI wytrzymać przeciążenia i przepięcia panujące w naszych sieciach energetycznych. W skrócie - chwilowe skoki napięcia w sieci mogą sięgnąć wartości znacznie wyższych niż 230V... dlatego stosuje się w tym celu kondensatory zabezpieczające o wartościach 380-450V. Jeśli są użyte mniejsze a producent nie uwzględnił diody zabezpieczającej czy innego zabezpieczenia przeciwprzepięciowego efektem może być dosłownie wybuchający kondensator. Grozi to nie tylko nieodwracalnym uszkodzeniem żarówki, lub/i instalacji elektrycznej, ale może również najnormalniej w świecie spowodować pożar. RoHS - pod tymi magicznymi literkami kryje się coś takiego jak brak substancji szkodliwych (rtęć, ołów itp.) - np. gwarantuje to używanie spoiwa (cyny) bezołowiowej itp. Również bardzo często łamana norma. CE - chyba najczęściej podrabiany znak świata :) w nieco innej (celowo mylącej) konfiguracji graficznej w branży nazywany jest "chińskim eksportem". CE oznacza dopuszczenie do sprzedaży na terenie unii europejskiej i wbrew pozorom jest rygorystyczne, ale równie często omijane czy wręcz produkty są nim cechowane, pomimo tego, że nie spełniają norm. Przepisy przepisami - życie życiem... weryfikuje. Dzięki temu UKE ma pełne ręce roboty. No dobra - wiemy już jak można nabić nas w butelkę, teraz jeszcze pytanie jak tego uniknąć i nie kupować bądź co bądź drogich produktów z nadzieją, że wpłyną one na wysokość naszych rachunków pozytywnie a nie negatywnie (bo będą działały 50x krócej niż to co deklaruje producent). Więc po pierwsze i najważniejsze: NIE WYBIERAMY ŻARÓWEK NIEZNANYCH PRODUCENTÓW - zabrzmi to jak kryptoreklama... niestety jednak jest to prawda. ŻADEN szanujący się producent nie narazi się na nieprzyjemności, straty i przede wszystkim nie zniszczy swojej marki wprowadzając do sprzedaży takie buble które podstawowych norm nie spełniają. Firmy "garażowe" - wręcz przeciwnie, działają na zasadzie "a może się uda i nikt nas nie złapie za rękę a w międzyczasie zgarniemy kasę". Brutalne, nieuczciwe ale prawdziwe. ZAWSZE zwracamy uwagę na oznakowanie produktów. KAŻDY produkt powinien zawierać takie informacje jak: - MOC (tu zaznaczę, że nie ma nic wspólnego z jasnością świecenia, powinna nas interesować również sprawność energetyczna - współczynnik PF - tak między Bogiem a prawdą - ustawowo narzucony przez UE - źródła światła do 24W powinny mieć tą sprawność energetyczną na poziomie nie mniejszym niż 65%, z kolei mocniejsze na poziomie 95% - oznacza to, że 45% lub 5% idzie "w kosmos" i to są straty generowane przez zasilacz. Porządne produkty mają tą sprawność energetyczną nie mniejszą niż 90% (dla 24W) i powyżej 95% (dla większych mocy). STRUMIEŃ ŚWIETLNY (dla tych którzy nie wiedzą co to odsyłam do wcześniejszego wpisu). Strumień świetlny wyrażony w lumenach (LM) mówi nam o jasności źródła światła i powinien być podawany wedle określonych standardów (uwaga! żarówek których strumień świetlny wyrażony jest w candelach - cd, lub co gorsze w luxach - lx - po prostu unikam - z tego względu, że wali to przekrętem na kilometr - luxy określają natężenie światła w danym punkcie - tzn. inne będzie w odległości metra od żarówki a inne w odległości 2 metrów, candele z kolei to już w ogóle poroniony pomysł - ale do tego wrócę w kolejnym wpisie). Co ważne - przez okres gwarantowanej bezawaryjnej pracy diody nie powinny stracić więcej niż 30% (TO 1/3 MOCY ŻARÓWKI!!!) swojej mocy czy też właściwie strumienia świetlnego. ŻYWOTNOŚĆ - umówmy się... to 20 0000 godzin jest realne, ale często mocno naciągane, 50 000 godzin to już kompletna bzdura przy tanich produktach. Załóżmy więc, że te dane możemy sobie wsadzić na półkę pomiędzy książki z bajkami dla dzieci. Żarówka MUSI mieć 2 lata gwarancji i koniec. Nie rok, nie pół roku, nie rok gwarancji i rok rękojmi, MUSI mieć 2 lata gwarancji. Taką żywotnością nie mogą się pochwalić tanie buble firm garażowych, jedynie markowe produkty na porządnych komponentach. Temperatura barwy światła: często nagminnie przekłamywany parametr. Co nas interesuje? Odpowiednik tradycyjnej żarówy to około 3000*K, światło stricte białe postrzegane jako dzienne to 4000-4200*K, to co wyżej.. już wpada w odcień niebieski i NIE NADAJE się do użytku domowego wedle mojej opinii (a kilka lat życia przy ledach straciłem ;p) Przy temperaturze barwy światła określanej jako ZIMNA lub BIAŁA ZIMNA (6400*K i więcej) mięso wygląda jak trupie, kolory są zimne i nieprzyjemne i czujemy się jak w kostnicy a nie jak w domu. Takiego oświetlenia używa się do oświetlania ulic, hal przemysłowych itp. CRI/RA - bardzo istotna kwestia. NIE PATRZYMY w ogóle w stronę żarówek, których chcemy używać w pomieszczeniach (w tym w domu), które mają ten współczynnik mniejszy niż 80. Jest to współczynnik oddawania barw (im wyższy tym lepiej). 80 to ta bezpieczna granica. Wszystko co ma niższy współczynnik - nadaje się do oświetlenia ulicznego itp. ale nie do domowego - chyba, że jesteśmy daltonistami i mamy kolory w głębokim poważaniu. ODPOWIEDNIK KLASYCZNEJ ŻARÓWKI - nagminnie wręcz przekłamywany parametr. Mniej więcej realne wartości to: ~1250-1350 - odpowiednik około 100W ~1000 lm - odpowiednik około 75W ~700 lm - około 60W ~550 lm - około 40W ~250-300 lm - około 25W I nie dajcie sobie wmówić, że jest inaczej!!! Cuda tylko w książkach s-f i księgach religijnych, fizyki oszukać się nie da. Prosty przykład z życia wzięty: Żarówka 12W, strumień świetlny 1050 LM w rzeczywistości to odpowiednik żarówki 75W, nie mniej jednak szaleni sprzedawcy potrafią po pierwsze zawyżyć ten strumień świetlny w lumenach, po drugie (w parze z pierwszym) przekłamać, że odpowiada to żarówce 100W (a rekordziści dobijają do 120!), inny przykład to popularne żarówki 10W - nie ma siły, żeby wydusić z nich więcej niż ~800 lm przy cenie około 50 PLN bo jest to nieopłacalne w obecnej chwili z ekonomicznego punktu widzenia, nie mniej jednak takie produkty nadal są przedstawiane jako odpowiedniki żarówek 100W Niestety woła to o pomstę do nieba... albo wręcz do samego szatana, nie mniej jednak zabieg bardzo popularny stosowany przez nieuczciwych sprzedawców. Teraz ostatnia ważna kwestia - kąt świecenia. Niby nic istotnego a jednak - światło żarówki może być skupione w punkcie (małe kąty świecenia 25-35*), albo rozproszone (180* i więcej), istnieją jeszcze wersje pośrednie i wersje skrajnie zawyżone (250* i więcej), nie mniej jednak te ostatnie są często przekłamane a stworzenie żarówki o takim dużym kącie rozsyłu światła jest bardzo skomplikowane i kosztowne ze względu na jej specyficzną budowę i konieczność odprowadzenia ciepła z diod led aluminiowym radiatorem. Tanie żarówki o szerokim kącie świecenia mają dwie wady - pierwsza, to taka że szybko się przepalają (diody nie wytrzymują temperatury), druga - świecą mimo wszystko dużo słabiej. Z kolei lepsze - owszem są, ale ich cena oscyluje w granicach 100-150 pln za sztukę. Chyba na dzisiaj to wszystko - jeśli macie jakieś pytania, wątpliwości - zawsze możecie pisać na priv albo symbiod@joemonster.org p.s. - docelowo pojawią się tu również testy oświetlenia dostępnego na rynku - tak z pełną tego świadomością z podaniem nazwy firmy importującej oświetlenie / marki / producenta Nie będą to też badania "z palca wyssane", tylko wykonane przy pomocy atestowanego sprzętu pomiarowego (luksomierze, spektrofotokolorymetry ze sferami itp.) Będę też niemiłosiernie jechał po produktach nie spełniających norm i publicznie je piętnował ;p żeby nie być gołosłownym i żeby nie skończyło się jak ze słynnym "tatarem" - będzie to poparte badaniami wykonanymi przy pomocy homologowanego i certyfikowanego sprzętu (posiadam dostęp do tak owego zarówno w kraju kwitnącego ryżu, jak i tutaj na miejscu). Mało tego, jeśli będziecie mieli wątpliwości, pytania albo sugestie - lata chwila ruszy też oficjalna strona internetowa z takimi testami i raportami, jeśli traficie na taki produkt który budzi wasze wątpliwości - co do normy EMC, LVD, albo parametrów świetlnych - lada chwila pojawią się tu namiary teleadresowe na które będziecie mogli przesłać taki produkt i w zamian za wyrażenie zgody na publikację wyników - otrzymać taki raport zupełnie za friko. Pozdrawiam
 

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą

Napędzana humorem dzięki Joe Monsterowi