No i w końcu pojechalimy do tego Karkowa.
A ponieważ mamy niedaleko (nie ma nawet stu kilometrów), więc podróż zajęła nam tylko niewiele ponad trzy godziny.
Oczywiście jechaliśmy z przepisową prędkością, czule witając ciepłymi słowy każde kolejne światła na trasie, powodujące dłuższy od dziesięciominutowego postój w korku.
Po przybyciu na ustalone miejsce okazało się, że spotkanie już trwa, na szczęście nie spóźniliśmy się zbytnio i dotarliśmy w sam raz.
Muszę przyznać, że bardzo zaskoczyła mnie informacja o prawdopodobnej obecności na sali :sliwaski, bo nie uprzedzała że się pojawi.
Było to tak niespodziewane, że natychmiast zrobiłem zdjęcie (oznaczona strzałką).
Jak widać, na spotkanie przybyli (chyba) wszyscy krakowscy ninja i ścisk się zrobił niewąski.
Po imprezce - zwiedzanie miasta.
Na rynku trwały Międzynarodowe Targi Sztuki Ludowej.
Kramy różne, różniste i pierogi.
Oczywiście było obowiązkowe karmienie gołębi (my je podkarmimy, a one wam rynek zasrywają. Muachacha :diab)
Był fajny diobeł i konie w zaprzęgach, jakieś Witstwosze i w ogóle.
SynekMalinek z tego wszystkiego dostał takiego szwunga, że bidulek nie wiedział w którą stronę ma biec.
A na Kazimierzu...
proszę bardzo:
Purkuś jak należy, w jarmułce.
Z powodu upał, można było sobie lody powinszować.
Koszerne, a jakże.
No i w końcu coś niecoś przekąsić w którejś z knajpek.
Pytanie brzmi: Co zamówił Purkuś?
Podpowiedź:
A! najważniejsze odkrycie - już wiem o co biega z tym pływaniem po wodzie.
Otóż.
Podczas poruszania się obiektem pływającym, dana woda
chlupa.
I właśnie owo chlupanie w połączeniu z lekkim wietrzykiem i słoneczną pogodą działa relaksująco wielce.
I można sobie gałązki/śmietki połapać.
Widoczki podziwiać, fotki popstrykać, takie tam, rozumiesz.
Oj, ja bym z tego wszystkiego zapomniał!
Tam, w tym Krakowie, to na scenie taki ładny chórek gospel śpiewał.
I ładnie śpiewał.
No.
A później my do domu wrócili, i troszkę się dla kurażu takich mieszanych cudeńków napili.
Alles było gut.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą