Szukaj Pokaż menu

Oszukać przeznaczenie: mewa

91 375  
812   43  
Nowoczesna wersja walki Dawida i Goliata. Mrożący krew w żyłach pojedynek: drapieżnik kontra biedna mewka (uprzejmie ostrzegamy wrażliwych miłośników zwierząt - nie oglądajcie tego) 

Satyryczne Podsumowanie Tygodnia LXVII

24 750  
152   3  
Dziś o przyczynach homoseksualizmu, rosyjskiej prezenterce, mega koncercie George Michaela, mandatowej rekordzistce, pornografii u posłów, satanistach i łamiącym przepisy drogowe Benedykcie XVI.

Poniedziałek

Wreszcie mamy wyjaśnienie zjawiska homoseksualizmu! Zdradził je niejaki Jose Benitez, burmistrz peruwiańskiego miasta Huarmey, kiedy mówił o konieczności uzdatniania wody. Twierdzi on, że bez tego do wody dostają się trujące chemikalia, źle wpływające na męskie hormony. I właśnie przez to mężczyźni stają się gejami. Burmistrz dodał, że nie chciałby, aby jego miejscowość stała się tak jak pobliskie Tabalosos, gdzie według niektórych danych przeważają homoseksualiści. 

Sławni panowie, sławne panie IV

41 620  
260   5  
Kolejni sławni ludzie i zabawne sytuacje wokół nich. Czasami, jak się okazuje, nawet dyktatorzy są śmieszni, pomimo że takimi nie chcą być.

Michaił Bułhakow

Bułhakow, autor "Mistrza i Małgorzaty", poszukiwał pracy, ponieważ z poprzedniej został wyrzucony za napisanie antystalinowskiego paszkwilu. Pisarz przyszedł do budki telefonicznej i zadzwonił do Stalina (było to możliwe). Tłumaczył Stalinowi, że nie ma pracy, a Stalin mu odpowiadał, trwało to dość długo, tłum chcących telefonować zebrał się wokół budki. Bułhakow powiedział w końcu Stalinowi:
Muszę już kończyć, bo jest dużo chętnych do telefonu.
Na to Stalin:
Zadzwonię do was jutro.
Bułhakow na to:
Ale ja nie mam w domu telefonu.
To nic odpowiedział Stalin. Zadzwonię do was jutro.
Następnego dnia rano Bułhakow spostrzegł, że enkawudziści ciągnęli linię telefoniczną do jego mieszkania, podłączyli aparat i Stalin do niego zadzwonił. Bułhakow dostał pracę, ale po paru miesiącach ją stracił, bo znów napisał paszkwil antystalinowski.

* * * * * 

Wojciech Kossak

Znakomity malarz koni, Wojciech Kossak, wielbiciel pięknych kobiet, znany był ze swych licznych podbojów miłosnych. Będąc kiedyś gościem Eustachego Ścibor-Rylskiego w majątku Uhrynów, poznał uroczą damę, żonę wysokiego dygnitarza z Wiednia. Słynny batalista zaczął smalić do niej cholewki. Dama przyjmowała jego umizgi z zadowoleniem, ale kiedy Kossak zaproponował, że namaluje jej portret, oburzona zawołała:
Cóż to, pan uważasz mnie za ogiera?!
Ach, wprost przeciwnie - krzyknął zrozpaczony artysta, ale ta odpowiedź nie zadowoliła obrażonej damy, która natychmiast wyjechała do Wiednia.

* * * * *

Adolf Dymsza

Pewnego razu Adolf Dymsza spacerując ze swoim wilczurem spotkał płaczącą staruszkę. Zapytał, dlaczego płacze. Ta odparła, że nie zdąży na pociąg. Dymsza tak kończył swoją opowieść: Poszczułem i zdążyła.

* * * * *

Xawery Dunikowski

Kiedyś spytano Xawerego Dunikowskiego:
W jaki sposób tworzy pan swoje rzeźby?
Biorę kawałek kamienia i odłupuję wszystko to, co jest zbyteczne

* * * * *

Stanisław Michalski

Michalski o Zbyszku Cybulskim:
To był niesamowity amant! Powiedział mi kiedyś: "Kurczę, Staszek, co to jest? Przecież ja mam takie krótkie nogi i wcale nie jestem ładny"... Wie pani, był Kobiela mknący jak szaleniec na motorze, i Cybulski wiecznie zamyślony. Mówiło się: Bobek ma pomysły, a Zbyszek jest przystojny...

* * * * *

Artur Barciś

Czekałem na pociąg na warszawskim Dworcu Centralnym. W pewnym momencie podszedł do mnie bardzo mile uśmiechający się pan i powiedział: "Witam kolegę po fachu". Nie mam pamięci do twarzy, ale byłem przekonany, że na pewno gdzieś spotkałem tego aktora. Nie potrafiłem sobie jednak przypomnieć, kiedy, w jakich okolicznościach i gdzie. Udając, że oczywiście go pamiętam, przywitałem się i spytałem, w jakim teatrze teraz występuje, na co on stwierdził zdumiony: "Ale ja nie pracuję w teatrze, tylko w kanale".

* * * * *

Zofia Nałkowska

W pewnym wydawnictwie szukano daty urodzenia Zofii Nałkowskiej. Przewertowano encyklopedie i podręczniki, ale w każdej książce była inna data. Wreszcie spytano samą autorkę, która z dat jest prawdziwa. Nałkowska odpowiedziała:
- Wszystkie są fałszywe!

* * * * *

Jerzy Stuhr

Z "Marie Claire" dowiedzieliśmy się, jakie aktor Jerzy Stuhr ma problemy z popularnością.
Jestem zimą w górach, a ludzie na stoku tylko czekają aż się wywalę: "O! wywalił się! filmuj go!" Strasznie źle to znoszę.

* * * * *

Tadeusz Mazowiecki

Premier Tadeusz Mazowiecki zgłodniał. Jeden z posłów Unii Wolności zaproponował mu:
Panie kolego, zajrzyjmy do tej nowo otwartej restauracji.
Poszli do restauracji i okazało się, że owa restauracja to McDonald's. Premier zamówił m.in. Big Maca, a gdy ułożono mu wszystko na tacy i zapłacił, zwrócił się do kasjerki:
Czy mogę prosić o sztućce?

* * * * *

Ignacy Jan Paderewski

Ignacy Jan Paderewski niedługo po tym, jak został premierem polskiego rządu, złożył wizytę francuskiemu premierowi Georgesowi Clemenceau. Ten przyjął go nader życzliwie i na powitanie rzekł:
Witam mistrza fortepianu.
Jestem obecnie, podobnie jak pan, prezesem Rady Ministrów -  odpowiedział z uśmiechem Paderewski.
Mon Dieu! Cóż za upadek!
260
Udostępnij na Facebooku
Następny
Przejdź do artykułu Satyryczne Podsumowanie Tygodnia LXVII
Podobne artykuły
Przejdź do artykułu Liczniki i kokpity w samochodach, które wyprzedziły swoje czasy
Przejdź do artykułu Miejska demolka ostatniego kowboja Ameryki
Przejdź do artykułu Polska oczami Rosjanina
Przejdź do artykułu Anegdoty z marszałkiem Piłsudskim w roli głównej
Przejdź do artykułu Najmocniejsze cytaty – ​Gwiazda filmów dla dorosłych zdradziła, ile zarabiała za jedną scenę, kiedy była numerem jeden w branży
Przejdź do artykułu Jak dobrze zaplanować emeryturę?
Przejdź do artykułu Polska to nie kraj, to stan umysłu – Kazik Staszewski pokazał mamę
Przejdź do artykułu Połączenie mostów
Przejdź do artykułu Lansky: Wspomnienia kierownika wesołej budowy II

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą