wokol mnie porozrzucane ubrania, sterta ubran, ktore na nowo trzeba rozmiescic w szafie... (oczywiscie, jak wiekszosc kobiet w momencie wyjscia gdziekolwiek, nie mam sie w co ubrac ;P)... Tydzien postanowilam zaczac od uporzadkowania swiata najblizszego... Po przemeblowaniu salonu wzielam sie za swoja garderobo-sypialnie... zastanawiam sie, jak dotad miescilismy sie tu we dwoje ??? teraz staram sie zapelnic pustke w kazdym kacie, zakryc wspomnienia pod tapeta nowosci...
Wykonalam telefon do babci... uwielbiam slyszec radosc w jej glosie, gdy slyszy moj glos :) Zawsze chcialam, by byla ze mnie dumna... dala mi wiele cennych rad zyciowych, wiele wiedziala nim jeszcze sie stalo...
Musze nauczyc oddychac powietrzem samotnosci... przelykac minute za minuta i powstrzymywac mysli... jakiekolwiek...byle byz z dala od Ciebie...byle moc wyrwac Cie z serca swego...
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą