Niejaki Pan Ufuk , imigrant o wdzięcznym tureckim imieniu postanowił na koszt niemieckiego Hartz IV pozwiedzać kilka plaż na świecie. Przez pół roku dosyłał zwolnienia lekarskie tłumacząc się tym, że jest tak obłożnie chory, że nie może osobiście go dostarczyć.
Nasz bohater “ciężko chorował”, z tego tytułu wysyłał do Niemieckiego urzędu fikcyjne zwolnienia lekarskie i z tego tytułu oraz z pozostałych zasiłków otrzymywał całkiem niezłą sumę pieniędzy co miesiąc. To pozwoliło mu na luksusowe podróżowanie po europejskich kurortach i nie tylko. Chwalił się nawet długim pobytem w Tajlandii. Wszystko to za zasiłek chorobowy i socjalny w Niemczech. to co się poźniej stało z Panem Ufukiem "zasiłko-podróżnikiem" przeczytacie na
Eurotrip24
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą