Dziś i wyborze imienia dla pieska, menu u Wietnamczyka, ciążowych testach i rozwiązanym problemie upierdliwego księdza. Zapraszam!IMIĘ DLA PIESKASwego czasu, znajoma dostała pieska. Nadała mu jakieś super wyszukane imię, jak Dino czy inna Łajka i tak funkcjonował sobie przez pierwszych parę tygodni. Potem nadszedł jednak Armageddon - na koniec wakacji przyjechali do koleżanki znajomi, zostali na dłuższą chwilę i... przechrzcili psa. Jako, że był on jeszcze w początkowej fazie swojego psiego rozwoju, z chęcią przyjął nowe imię, nadane przez wiecznie pijanych i wesołkowatych studentów. Na Łajkę - zwyczajnie nie reagował.
Wakacje jednak się skończyły, pies został z mamą koleżanki, na którą spadł obowiązek codziennego wyprowadzania pupila. Kobiecina nie mogła zrozumieć, dlaczego wszyscy w parku zawsze tak dziwnie się na nią patrzą. A jaką Wy zrobilibyście minę, gdyby jakaś kobieta darła się w parku:
- Bukkake! Bukkake, idziemy do domu!
by hrabinadesroutoutou* * * * *
SZYBKO POZNAŁ MENU"Wietnamska" knajpa w Krakowie. Kończymy obiadek. Do bufetu obok podchodzi facet; wita się serdecznie z obsługą, wspomina jakąś wspólną imprezę, ogólnie wygląda na zaprzyjaźnionego. Po chwili, pyta kelnerkę:
- Co dziś u was można dobrego zjeść?
zanim dziewczyna zdążyła odpowiedzieć z kuchni dobywa się ponury pomruk:
- Ja, to bym tutaj nic nie jadł.
by spitfire* * * * *
CO MASZ JEDNEGOMój syn dostał w pierwszej klasie zadanie domowe, w którym miał narysować "Co jego ciało ma jednego"?
No i narysował: nos, usta i fujarę.
Odbierać go ze szkoły czy nie?
by bujukris1* * * * *
PACZKA Z AMERYKISytuacja dzieje się w latach siedemdziesiątych. Dostaliśmy paczkę od rodziny mieszkającej w Stanach, co w tamtych czasach było nie lada gratką. Przed przyjazdem pewnej nieznośnej ciotki, co miało nastąpić kilka dni później, mama powiedziała mi i całemu mojemu rodzeństwu abyśmy absolutnie nie mówili cioci o tym, że owa paczka z Ameryki przyszła. Niedługo potem nadszedł ten sądny dzień, ciotka przyjeżdża, buzi-buzi, kawka, herbatka, ciastko, a moja ośmioletnia siostra przy wszystkich pyta:
- Mamo, to tej cioci mieliśmy nie mówić, że przyszła paczka z Ameryki?
Nigdy nie zapomnę wyrazu twarzy rodziców i oczywiście ciotki.
by Monika* * * * *
A teraz chwila przerwy na stare dobre czasy, czyli wspominki sprzed 300 odcinków. Tak, to się działo prawie 6 lat temu.
PROTOKÓŁ
Miejsce - Sąd Rejonowy w Szczecinie
Data - połowa upalnego lipca.
Oskarżony - doprowadzony z AŚ Szczecin (tj. gość w kajdankach, dwóch policjantów z nim).
Sprawa się toczy, oskarżony wyjaśnia (po wejściu oskarżonego na salę sądową oskarżonemu są ściągane kajdanki przyp. aut.), ja sobie spokojnie protokołuje.
W pewnym momencie oskarżony odpycha policjanta, szarpie się i wyskakuje przez otwarte okno (sala sądowa na parterze).
Sędzia Przewodniczący niezrażony dyktuje:
Panie Tomku, proszę zaprotokołować: "W tym miejscu oskarżony wyskoczył przez okno".
P.S. Daleko nie uciekł, został złapany.
by proevo
* * * * *
ZESTRESOWANY
Koleżanka z pracy jest ławnikiem i co jakiś czas przynosi rewelacje takie jak ta:
Facet zarąbał koledze piłę motorową, po czym ją sprzedał.
Wysoki sąd:
- Ale w jaki sposób panu ukradł tą piłę?
Odpowiedź:
- Napilim się i wtedy on mi tą piłę musiał podpie**olić... O ku**a przepraszam... - sąd z miną coraz bardziej marsową - Nie no ja pie**olę widzi sąd, jak się człowiek zestresuje, to i wysłowić się nie można...
by atitta
* * * * *
WYPIJMY ZA KOBIETY
W tygodniu ubiegłym, mieliśmy w pracy spotkanie śledzikowe. Dziatwy sporo, pustych flaszek jeszcze więcej. W pewnym momencie wstaję (choć to może zbyt szczodre określenie dla tych żałosnych prób osiągnięcia i utrzymania pozycji pionowej) i mówię:
- Wypijmy za kobiety, żeby pamiętały, że brzydcy i grubi mężczyźni też mają prawo...
I tu przerywa kobiecy głos z sali:
[zapis fonetyczny]
- Mają prawo i lewo renke i jakoś sobie poradzą.
by dSortI powracamy do autentyków teraźniejszych:* * * * *
TESTY CIĄŻOWEMoja blond dziewczyna zrobiła sobie dzisiaj rano trzy testy ciążowe, wszystkie wyszły pozytywnie. Spojrzała na mnie i zapytała:
- Jak my sobie poradzimy z trojaczkami?
by WaSyL
* * * * *
I PROBLEM ROZWIĄZANYZasłyszane dzisiaj na Mszy dla dzieci w jednym z kościołów na warszawskiej Pradze (kazanie dotyczące słów "Kto wam poda kubek wody do picia, dlatego że należycie do Chrystusa, zaprawdę, powiadam wam, nie utraci swojej nagrody."):
Ksiądz: Co zrobić, aby uszczęśliwić innego człowieka?
Dziecko: Dać mu kubek wody!
K: A jeśli mam całą butelkę wody?
D: To dać mu całą butelkę!
K: A co zrobić, jeśli nie mam ani kubka z wodą, ani butelki?
D: To wtedy dać mu kranówę!
Nawet mohery nie wytrzymały i wybuchnęły śmiechem
by setinho* * * * *
PRZEGLĄD OKRESOWYRozmowa między mną [J] a moją mamą [M] po powrocie z przeglądu okresowego jej samochodu:
[M] Podobno mam luz na prawym drążku, nie wiem co to znaczy. Ale ja mam tylko jeden drążek, na środku. Może na przykład trójka i czwórka to jest prawy?
[J] Ja też nie wiem, może chodzi o układ kierowniczy.
[M] A w silniku nie ma jakichś drążków?
[J] Pewnie jakiś by się znalazł...
[M] A te poprzeczne takie to nie są drążki? (+ żywa gestykulacja)
[J] To są osie, mamo. Może chodzi o zawieszenie? Tylko że z przodu to Ty masz kolumny.
[M] Ta, chyba Zygmunta.
[J] Nie, kolumny McPhersona.
[M] A, to znam!
[J] A z tyłu masz inne zawieszenie.
[M] A z tyłu mam kogo?
by blomkvist* * * * *
RTG ZĘBÓWByłam z pannami zrobić zdjęcie rtg obu szczęk Starszej (wtedy 8 lat), żeby zobaczyć czy ma pod mleczakami stałe zęby, bo dopiero 2 stałe wyszły. W rtg pełno - jak zwykle.
W pełnym napięciu oglądamy kliszę. Młodsza (naonczas lat 7) tak patrzy, patrzy i nagle z miną profesjonalisty wypala:
- Zęby widzę ale mózgu to nie znaleźli!
Ten gromki śmiech pamiętam do dzisiaj...
by SiostraAnna