Uczę się zaocznie...
Wtopiłem ponad 5 tyś zł w polibudę...
Haruję od 8 do 17 aby opłacić czesne i utrzymać się w mieście...
Mam 21 lat i skończony ogólniak...
Praca co prawda pewna i nieźle płatna, ale wiadomo jak to jest na rynku pracy...
Dzisiaj zostałem uziemiony z dwóch przedmiotów. Ostateczna poprawa z metrologii nie zaliczona. Kułem cały tydzień, umiałem każdy slajd do szóstego zjazdu włącznie...
Pytania były ze zjazdu siódmego i ósmego, na których nie byłem z przyczyn ode mnie niezależnych( ciekawe kto układa rozkład studiów zaocznych, zajęcia od 16.00 ...)...
Mam do poprawy jeszcze około pięciu zajęć...
Żegnaj polibudo, jak widać wykształcenie nie jest dla każdego, mnie nie stać na studia dzienne a przez pracę nie mam czasu wszystkiego wykuć na blachę...
A tego wymaga każdy niedowartościowany "profesorek"...
Wtopiłem ponad 5 tyś zł w polibudę...
Haruję od 8 do 17 aby opłacić czesne i utrzymać się w mieście...
Mam 21 lat i skończony ogólniak...
Praca co prawda pewna i nieźle płatna, ale wiadomo jak to jest na rynku pracy...
Dzisiaj zostałem uziemiony z dwóch przedmiotów. Ostateczna poprawa z metrologii nie zaliczona. Kułem cały tydzień, umiałem każdy slajd do szóstego zjazdu włącznie...
Pytania były ze zjazdu siódmego i ósmego, na których nie byłem z przyczyn ode mnie niezależnych( ciekawe kto układa rozkład studiów zaocznych, zajęcia od 16.00 ...)...
Mam do poprawy jeszcze około pięciu zajęć...
Żegnaj polibudo, jak widać wykształcenie nie jest dla każdego, mnie nie stać na studia dzienne a przez pracę nie mam czasu wszystkiego wykuć na blachę...
A tego wymaga każdy niedowartościowany "profesorek"...