Sikorka modra, modraszka (Cyanistes caeruleus)

Prawdziwy klejnot wśród ptaków i druga po czubatce w kategorii "moja ulubiona sikora".
Ptak mały, o masie 9-13 g i długości około 12 cm.
Śpiew niezbyt urozmaicony, ale to jest ptak z serii "mam wyglądać, laski lecą na niebieskie piórka". A właściwie na ultrafioletowe piórka. To, co widzi ludzkie oko, to pikuś przy tym, co dostrzegają ptaki. Dla nas jest to niebiesko-żółto-zielony ptak z małym dzióbkiem. W oczach ptaka natomiast modraszka zmienia się w umalowaną Karynę w białych rękawiczkach i kusej spódnicy po wizycie w toalecie dyskoteki w Kokocku z kilkoma kolegami gdy poświeci się na nią lampą UV. Cała błyszczy. Modraszka też .

Modraszki najczęściej spotkać można w lasach liściastych i mieszanych z przewagą drzew liściastych. Nie stronią od jasnych parków miejskich, nie pogardzą zadrzewieniem w środku pola. Nie lubią tylko lasów czysto iglastych. Ptak ten zasiedla całą Polskę i w przeważającej części zimuje również tutaj. Nieliczne ptaki urządzają sobie wędrówki w cieplejsze strony. Razem z bogatkami są najczęstszymi gośćmi zimowych karmików . Standardową żrą robactwo, ale zimą o robala trudno, to przerzucają się na wege.







Modraszki mają 1-2 lęgi w roku. Samiczka składa do 16 jaj w jednym lęgu. Niejednej przy szesnastu porodach by tyłek pękł. A ona dzielna jest! 16x2=32! Wysiadywanie jaj trwa około
14 dni. A po wysiedzeniu przez 16-22 dni zaczyna się to samo, co z pierwszoroczniakami na studiach. Tylko mamo daj, tato daj. Żreć, żreć, żreć. Po trzytygodniowym obżarstwie koniec! Wypierdzielać! Radź sobie sam! No może jeszcze tydzień, dwa dostaniesz od mamy słoiczek, ale potem szluss, inito. No dobra, jeszcze masz słoik na drogę.





Modraszka jest na tyle pospolita, że aktualnie uznaje się ją za niezagrożoną wyginięciem. U nas objęta jest ścisłą ochroną gatunkową.

Paczcie jak sie o status przymila Dajcie mu 'ptok' Poważnie.

Wąchaj pandę, kajdaniarzu!

I nie patrz na podśmic^jki Skijlenia - żółć go zalewa - widzę to wiem

A status Ci się należy jak szpakowi budka. Moja propozycja "Chętnie pokazuje ptaka"

"Według innej relacji, szamana jakuckiego Gawriła Aleksjejewa, każdy szaman posiada Ptaka Drapieżnego – Matkę, który ukazuje mu się tylko dwukrotnie w ciągu całego życia, a mianowicie przy duchowych narodzinach oraz śmierci.Podczas narodzin ptak unosi dusze przyszłego szamana i niesie ją do piekieł, następnie pozostawia ją na gałęzi jodły aby mogła dojrzeć. Kiedy ten moment nadejdzie ptak powraca, zabiera ciało szamana i rozrywa je na najmniejsze kawałki, które rozdziela pomiędzy złe duchy śmierci oraz chorób. Duchy pożerają rozczłonkowane ciało kandydata co zapewnia mu zdolność leczenia danych chorób.Po wszystkim duchy odchodzą, a Ptak – Matka układa ponownie kości szamana zapewniając mu tym samym przebudzenie do nowego życia."

Zimą z bogatką do spółki jeden z najczęstszych gości w naszym karmniku.
I chyba najmniejszy - wróbel przy niej wygląda jak Witalij Kliczko

Czy następny odcinek może być o wróblu? Serio pytam. Przez kilka lat w Lbn nie mogłam uświadczyć wróbelka, a jeszcze kilkanaście lat temu były ich chmary. Potem zniknęły. Kilka miesięcy temu zauważyłam jednego i autentycznie się ucieszyłam.
Co się dzieje z poczciwymi wróbelkami, że ich nie ma

Chodzi o wróbla zwyczajnego? Najprawdopodobniej sporo problemów sprawia termodernizacja budynków. Wróble lubią gniazdować w stropodachach wentylowanych i szczelinach w budynku. W trakcie modernizacji budynków często wloty wentylacyjne do stropodachów są zasłaniane kratkami. Nie ma jak wlecieć, nie ma jak zbudować gniazda, ptak się wynosi. Budki średnio pasują wróblom. Na szczęście na osiedlu gdzie mieszkam w trakcie termodernizacji ktoś pomyślał i nie pozwolił na zasłonięcie szczelin wentylacyjnych. Aktualnie nad mieszkaniem mamy na pewno jerzyki, wróble i przynajmniej dwa wkur*iające gołębie ..

:szamano wal do mnie, u mnie wróbli skolko ugodno Całe kolonie mam i drą dzioby jak opętane. Niedługo znowu będę przejeżdżał przez Miasto Dinozaurów, to Ci mogę podrzucić

A tu masz gatunek "balkonówka"





Czyż nie piękne?

A nie, czyż to będzie innym razem

Dorobiłeś się nieszkodliwego hobby, ładnego psa, zadowolej żony i stabilnej pracy. Jesteś po prostu szczęśliwy Szkoda chłopa. Kończy się

Stoczyłem się .

Mały Wielki Ptak

Hmmm, a co to jest za ptak, pstryknąłem mu fotkę. Ten sam na obu zdjęcich

:leeeroy, trznadel.

Drugi zaliczony - czekam na następne ptaszki.

:szamano i dawaj więcej

Ostatnio oglądałam program Wajraka o wronach. Ciekawe czy wie jaka konkurencja mu rośnie

co do wróbli mam ich pełno bo wszyscy wróblówki zakładają a u mnie tego nie ma. Stary się wkurzył że wszystko zasrane (zresztą on w kółko chodzi wkurwiony) i im pierwsze kłęby siana wywalił gdy próbowały się budować tam gdzie sięga . Potem dwa dni wszędzie nabijał gwoździki i je jeszcze specjalnie ostrzył. Potem okazało się że wróble są za lekkie i tego nawet nie czują to nabił 2 linię i teraz dopiero wróble są szczęśliwe bo na podwójnej linii gwoźszi łatwiej budować bo już nie wywieje. A i cały rok mam dzikie gołębie na świerku 3 metry od okna to o świcie tak gruchoczą że po prostu budzą wszystkich.

Ej, Włatco Ptoków!
Co to za stwór?

To jest pisklak raczej.

:pies_kaflowy również wygląda na trznadla.

:pies_kaflowy jak to, co to za stwór? Toż to ptak kaflowego

Odchowałam taką od ślepego pisklaka

:szamano Możliwe. Ale jak kiedyś pytałem, to mówili mi, że to jakiś pisklak rzadkiego drapieżnika, ale kurdwa zapomniałem już co to. To z czasów jak mieszkałem zaraz obok lasu i bagien. Mam gdzieś jeszcze kilka zdjęć, ale mało wyraźne były.

Raczej nie drapieżnik, bo tym dziobem to może najwyżej dżdżownicę rozszarpać . Rozmiarami też raczej odbiega od drapoli.

Ptak sprzed milionów lat.


https://losyziemi.pl/birma-w-dolinie-hukawng-znaleziono-ptaka-sprzed-100-mln-lat-zatopionego-w-bursztynie

O tym trznadlu tak przeczytałem o śpiewie

Swą charakterystyczną melodię śpiewa od lutego aż do jesieni. Głos wabiący to "cik", a wznosząc się wydaje odgłos "srit". Pod koniec zimy śpiew brzmi inaczej – "di di di di dieh".


Zanuci ktoś?