Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…NIECODZIENNIK SATYRYCZNO-PROWOKUJĄCY
Ulubione: Artykuły | Filmy | Bojownicy | Szaffa | Blogi | Szybkie linki | Wszystkie
(9)
  1. Pobożna
    Babina w chusteczce, szkła na nosie, dość grube, żeby ten nos mocno zniekształcić. I ten zapach sama nie wiem, czego: krówek, świnek, starej pierzyny? Rzuca we mnie pozaginanym modlitewnikiem.- Magnif…
  2. Kuchareczka
    Stała klientka, która codziennie po coś przychodzi, czasem nawet bez pretekstu. Mieszka w kamienicy obok. Z mężem. Późno wyszła za mąż, a że mieszkała z matką, jakoś tak wyszło, że nie nauczyła się go…
  3. Poeta
    Pan Żul, mocno sponiewierany, z tym rodzajem błysku w oku, który świadczy o tym, że to, co teraz usłyszę, będzie dowcipne.- Kierowniczko, ja broń Boże na wino!- Tak?- A tak. Ja się kocham w literaturz…
  4. Niezdecydowany
    Jako że początek nowego roku blisko, dostajemy kalendarze. Mnóstwo kalendarzy. Codziennie. Jakby Kolporter uważał, że tłumy klientów pytają tylko o kalendarze i kupują po kilka na raz. Jest więc w czy…
  5. Przedświąteczni kilenci
    - Ma pani płytę na święta?- Chodzi pani o kolędy?- Nie, kolędy są stare, mnie chodzi o te, no... kristmassongi! Najlepiej karaoke!- Proszę mi powiedzieć, jak państwo macie otwarte w święta- Dwudzieste…
  6. Niedoładowana
    Pani po sześćdziesiątce, niemłoda już, ale jeszcze nie taka znowu stara, żeby wiekiem usprawiedliwiać to, co zrobiła.- Daj mnie pani doładowanie do Playa za 10.Kładzie obok drukarki telefon, zaczyna g…
  7. Kumulacyjno - weekendowi
    Trzęsą mu się ręce, nie potrafię powiedzieć, czy to wina wieku czy specyfiku, który wchłonął jakiś czas temu, a którego opar drażni mi nos. Obsługuję więc na wdechu i staram się uwinąć.- Żarówkę popro…
  8. Narkoman
    Kiosk, w którym pracuję stoi niedaleko kościoła, gdzie spotykają się różne grupy mniejszych i większych oszołomów. Są więc katolicy niedzielni, którzy raz w tygodniu grzecznie idą, stoją i wychodzą. S…
  9. Chesterfield
    Starszy facet, raczej menel, ale z gatunku tych jeszcze kontaktowych, przychodził codziennie po dziesięciogramową paczkę tytoniu Chesterfielda. Przestał przychodzić i jakoś z początku nie zauważyła…