< > wszystkie blogi

Nowe możliwości - Chiny

Jak to jest zacząc od nowa.

Różnice kulturowe.

2 kwietnia 2009
Niedługo miną 4 miesiące odkąd pojawiłem się w Pekinie. W ciągu tych 4 miesięcy dało się odczuć "kilka" różnic kulturowych.

 Pomimo tego co słyszałem od wielu "znawców" kultury azjatyckiej, nie jest uznawane w Pekinie za obrazę patrzenie komuś prosto w oczy. Za to uciekający wzrokiem obcokrajowcy są według znajomych Chińczyków jedną z zabawniejszych przypadłości gości z zachodu.
 
Denerwującą przypadłością Chińczyków jest natomiast notoryczne plucie gdzie popadnie. Liczne "kałuże" flegmy zachęcają do korzystania z roweru. Plują wszyscy, starzy, młodzi, kobiety i mężczyźni. Próby oduczenia Chińczyków tego zwyczaju podjęte prze olimpiadą najwyraźniej nie skutkują.

 Wsiąść do taksówki pokazać kartkę z adresem i wysiąść w miejscu docelowym. Czyli system który działa w większości krajów europejskich. Cóż, w Pekinie nie jest to takie proste. Pierwszy krok to złapanie taksówki, w zależności od dnia i godziny jest to łatwe bądź proste. I tutaj zaczynają się schody. Kartka z adresem w 95% przypadków wywołuje zdziwienie i "nie wiem gdzie to jest" 5% kierowców ma mapę lub kojarzy mniej więcej adres. Drugą możliwością jest podanie nazwy miejsca (po chińsku oczywiście), w przypadku znanych obiektów takich jak stacje metra, uniwersytety, urzędy itp dojedziemy bez problemu. Najlepiej jednak zaopatrzyć się w plan miasta i pokazać placem gdzie chce się jechać, zazwyczaj kierowca weźmie ową mapkę i będzie ją studiował przez całą drogę, pomrukując od czasu do czasu "Ta Ma Da" czyli jedno z najpopularniejszych chińskich przekleństw.

 Irytującą sprawą w Chinach są również reklamy. Reklamy z gatunku spam w postaci automatów dzwoniących na stacjonarny oraz smsów wysyłanych z normalnych numerów telefonów komórkowych. Automaty były na tyle irytujące, że telefon stacjonarny jest odłączony. Smsy zaś czasem są wręcz komiczne. "Chce się kochać dziko i namiętnie, spotkaliśmy się wczoraj. Zadzwoń." i inne podobne w treści. Po oddzwonieniu zostaje się przekierowanym na numer o podwyższonej opłacie. Sporo obcokrajowców nieznających dobrze chińskiego oddzwania myśląc, że to może ktoś znajomy.

 Różnic i kwiatków jest oczywiście więcej, może więc macie jakieś pytania lub znacie jakieś inne mity dotyczące Chin? Niedługo wakacje, ktoś planuje wyjazd do Pekinu? Jeżeli tak to oczywiście służę informacjami :).

Na obrazku poniżej kilka przysmaków :) Te mniejsze z lewej to skorpiony a te większe z prawej to koniki morskie.



 
 

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Autor
O blogu
Najnowsze posty
Najpopularniejsze posty

Napędzana humorem dzięki Joe Monsterowi