Ja, Powierzchowny, w tę, brzydką jak noc listopadowa. noc listopadową.
W obliczu rozczarowania i zmęczenia pracą w korporacji,
Poprzedzoną pięcioletnim studiowaniem na studiach,
Na skutek zderzenia z tak zwanym dorosłym życiem,
Dręczony niewypowiedzianą chęcią wypowiedzenia się,
Wszem i wobec oświadczam, do nikłego lub żadnego grona odbiorców,
Że oto tutaj zakładam blog czy też bloga...
Będę tu pisał i opisywał to co mnie męczy i dręczy.
O ile będę, bo przecież noc i idę spać zaraz, a jutro to nie wiem.
Wszak ten przypływ chęci tak mnie teraz mocno zmęczył...
Witam!
I mam nadzieję, do zobaczenia...
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą