Co Netflix robi, kiedy jeden z głównych aktorów jego serialu nagle zmienia płeć - Filmoteka Joe Monstera

#1. Postać grana przez Elliot Page z „The Umbrella Academy” również będzie transpłciowa

Już opadł pył po kontrowersjach, jakie niósł ze sobą coming out aktorki (już teraz aktora) Elliot Page. Generalnie w skrócie wyglądało to tak, że Elliot powiedział, że jego zaimki to on/oni i jest transpłciowy. Pojawiło się sporo pytań m.in. o jego rolę w serialu Netflixa zatytułowanym „The Umbrella Academy”, w którym przecież aktor wcielał się w rolę żeńską. W końcu dostaliśmy odpowiedź od samych producentów.



Dzięki nowemu zdjęciu dowiedzieliśmy się, że Vanya również dokona coming outu i od teraz będzie znana jako Viktor Hargreeves. Tajemnica rozwiązana. Możemy już spać spokojnie.

#2. Disney+ oficjalnie w Polsce. Znamy dokładną datę oraz ceny abonamentu

Nareszcie doczekaliśmy się. Disney w końcu spojrzał na nas przychylnym okiem i stwierdził: „niech mają”. A więc mamy to. Już niebawem w Polsce oficjalnie wystartuje platforma streamingowa Disney+.

Trochę późno, ale cóż poradzić… Przez większość firm z USA wciąż traktowani jesteśmy przecież jak kraj trzeciego świata. Ale nie jesteśmy sami. W tym samym czasie Disney+ trafi również do 41 innych krajów na świecie. Przejdźmy jednak do konkretów: kiedy i ile trzeba płacić?

No więc 14 czerwca tego roku i trzeba będzie zapłacić 28,99 zł miesięcznie lub 289, 90 zł rocznie. Czy to dużo? Biorąc pod uwagę, ile sobie liczą inni, to cena jest raczej akceptowalna. Być może Disney się szarpnie i zrobi jakąś promocję na start, coś w stylu 33% zniżki od HBO Max. Pożyjemy, zobaczymy.

Pozostaje jeszcze jedno pytanie: czy warto? Według mnie tak… przynajmniej na jakiś czas. Jeśli lubicie seriale od Marvela (WandaVision czy Falcon) albo te z uniwersum Star Warsów (Mandalorian, Book of Bobba Fettt, Obi-Wan), to oczywiście, że warto. Tak naprawdę tutaj chyba tkwi największa siła Disney+.

#3. Chris Rock zabrał głos po raz pierwszy, odkąd Will Smith go spoliczkował

Odbyło się wielkie rozdanie nagród Akademii Filmowej, zwanych Oscarami. Wyróżniono wielu, wielu zdobyło te upragnione statuetki, a wielu obeszło się smakiem. Jest jednak pewna osoba, która otrzymała coś ekstra. Tą osobą jest oczywiście komik Chris Rock, który po swoim przemówieniu dostał w twarz od Willa Smitha.

Wszystko z powodu nieco zbyt ostrego żartu na temat żony aktora. Całkiem możliwe, że Smith poczuł wiatr w żaglach, ponieważ w tym roku zdobył przecież swoją pierwszą statuetkę dla najlepszego aktora.

Wracając jednak do Rocka. Komik nie wypowiadał się publicznie na temat całego zajścia aż do swojego własnego występu w Bostonie. Tam na scenie uraczył publikę krótkim komentarzem:

To jak wam minął weekend? Powiem tak – nie mam jeszcze zbyt dużo materiału na ten temat, więc jeśli po to tu przyszliście, to sorry, mam show, który napisałem przed weekendem. Prawdę mówiąc, to jeszcze przetwarzam, co się wydarzyło. Ale któregoś dnia o tym opowiem. Będzie trochę poważnie i definitywnie śmiesznie.

Wygląda więc na to, że na szersze wyjaśnienie przyjdzie nam jeszcze trochę poczekać. Tymczasem zapraszam do obejrzenia najlepszych memów, jakie internauci stworzyli zaraz po samym wydarzeniu.

#4. Wiemy, kto prawdopodobnie zagra główną rolę w nowej „Akademii Pana Kleksa”

Nie od dziś wiadomo, że Maciej Kawulski planuje nakręcić nową wersję kultowego filmu „Akademia Pana Kleksa”. Dość spory szum zrobił się wokół wyboru głównego aktora. Według wstępnych doniesień w szranki na castingach stawali: Tomasz Kot, Paweł Deląg, Maciej Musiałowski i Rafał Zawierucha.

Sami zainteresowani na razie milczą jeśli chodzi o całą tę sprawę, jednak powołując się na swoje źródła, rąbka tajemnicy uchylił nam… Pudelek. Możecie się naśmiewać, jednak Pudelek już niejednokrotnie okazywał się nieomylny w swoich predykcjach, a jego źródła często bywają dobrze poinformowane. Dlatego też stwierdziłem, że warto o tym wspomnieć.


Według Pudelka trafiło na Tomasza Kota. Czy informator tym razem się nie pomylił? O tym zapewne przekonamy się za jakiś czas. Premiera filmu w końcu przewidziana została dopiero na przyszły rok.

#5. Keanu Reeves stał się wrogiem publicznym w Chinach

Pierwsze co zapewne przychodzi do głowy, to czym on niby się naraził, przecież to taki spokojny i bezkonfliktowy facet… Okazuje się jednak, że aktor potrafi mieć swoje twarde zdanie w pewnych kwestiach i trwać przy nim mimo wszystko. W tym wypadku mowa konkretnie o aktywnym wspieraniu Tybetu, co oczywiście nie podoba się władzom w Chinach.

Reeves już niejednokrotnie podkreślał swoje stanowisko w tej sprawie. Zapowiedział również, że weźmie udział w koncercie organizacji non profit założonej przez Dalajlamę. No i wziął i nie spodobało się to tamtejszym mediom oraz rządzącym.

W związku z tym Keanu został uznany za wroga publicznego i zaczęto go bojkotować. No i oczywiście usuwać z przestrzeni publicznej wszystko, co z nim związane. Tamtejsze platformy streamingowe otrzymały nakaz usunięcia wszystkich tytułów z udziałem aktora ze swoich bibliotek.

Z takiego Tencent Video zniknęło 19 filmów z Reevesem. Absurdalny jest natomiast fakt, że zniknęło nawet Toy Story 4, do którego w oryginalnej wersji głosu użyczał Keanu. Absurdem natomiast jest to, że przecież bajka ma swój chiński dubbing, a więc głosu wroga publicznego nikt nawet nie usłyszy.

Przykro nam, żadne tytuły związane z „Keanu Reeves nie zostały odnalezione. Z powodu miejscowych regulacji prawnych, niektóre tytuły nie pojawiają się w wyszukiwarce.

W poprzednim odcinku: Nie uwierzycie, na jaki pomysł wpadł twórca „Squid Game” w drugim sezonie