15 najdzikszych newsów tygodnia - idą spore zmiany w programie 500 plus

Taką sumę zasądziła ława przysięgłych w stanie Kalifornia w sprawie małżeństwa rolników przeciwko biotechnologicznemu gigantowi. Alberta i Alva Pilloid mieli zachorować na chłoniaka niezarnicznego z powodu używania produkowanego przez Monsanto, znanego na całym świecie środka chwastobójczego Roundup Ready. Mimo że należąca do amerykańskiego rządu Agencja Ochrony Środowiska (EPA) dopuszcza środek do stosowania w opryskach, twierdząc, że jest on całkowicie nieszkodliwy, to Monsanto będzie musiało wypłacić odszkodowanie. Bazując na dwóch poprzednich wyrokach w podobnych sprawach, będzie ono najprawdopodobniej dużo mniejsze, choć i tak wyniesie grube miliony. W kolejce zaś czeka kolejnych 13 tysięcy podobnych pozwów przeciwko Monsanto na terenie całych Stanów.

#2. Wkurzeni klienci donieśli na swoich dilerów narkotykowych

Powszechnie przyjęta zasada w handlu głosi, że „klient nasz pan”. Gdyby dilerzy narkotykowi, których zatrzymało FBI, przestrzegali tej zasady, to może nie siedzieliby teraz na sali sądowej w oczekiwaniu na wyrok. Zgodnie z dokumentacją sądową dilerzy zaczęli sprzedawać swoim klientom kiepskiej jakości towar, więc ci skrzyknęli się i dostarczyli policji informacje, dzięki którym dilerów aresztowano. Klienci wkurzyli się nie na żarty, ponieważ dostarczyli tylu wskazówek, że policjanci przerwali krąg narkotykowy na terenie wielu amerykańskich stanów.

#3. Rugbysta zdobył tytuł mistrzowski ze swoją drużyną i trochę zabalował

Zakończyły się rozgrywki European Rugby Champions Cup, najważniejszej klubowej imprezy rugby w Europie. Tytuł najlepszej drużyny wywalczył londyński klub Saracens, który pokonał drużynę Leinster. Po ostatnim gwizdku sędziego swojej radości nie krył Alex Goode, który został wybrany również najlepszym graczem turnieju. Siłą rzeczy podwójny sukces należy rzetelnie uczcić. 24 godziny po zwycięstwie nad Leinster Goode ciągle balował w jednym z pubów, co udokumentował jeden z jego klubowych kolegów. Najlepszy gracz turnieju nawet nie zaprzątał sobie głowy przebieraniem się i w pubie siedział mając na sobie strój, w którym wystąpił w meczu finałowym.

#4. Na dnie Rowu Mariańskiego znaleziono plastik

Niżej upaść się nie da. 11 kilometrów pod powierzchnią wody, w najgłębszym znanym ludzkości miejscu znaleziono odpadki z plastiku. Victor Vescovo zszedł na dno Rowu Mariańskiego w specjalnej łodzi i przez 4 godziny badał jego powierzchnię. Oprócz unikatowych organizmów znalazł też kilka toreb z Biedronki. No dobra, nie wiemy, czy pochodziły z Biedronki, ale jakieś odpadki z plastiku tam znalazł. Teraz naukowcy będą badać przywiezione przez Vescovo próbki oraz znalezione tam organizmy, również pod kątem obecności w nich mikrocząstek plastiku. Teraz możemy już oficjalnie powiedzieć, że skolonizowaliśmy najdalsze zakątki Ziemi.

#5. Mężczyzna obdzwonił rodzinę i znajomych, by poinformować ich, że wygrał na loterii – później odkrył, że wcale nie wygrał

Dean Smerthurst kupił 3 kupony jednej z brytyjskich loterii. Gdy dostał powiadomienie o wygranej, zaczął cieszyć się jak dziecko i otworzył nawet butelkę szampana, żeby to uczcić. 32-latek pochwalił się nawet rodzinie, że wygrał 50 tysięcy funtów, i obiecał zafundować jej wycieczkę na Barbados. Sam zaś chciał dokończyć remont swojego mieszkania. Wygląda jednak na to, że swoje plany będzie musiał przełożyć na później, ponieważ kupony, które posiadał, wcale nie okazały się zwycięskie. Smerthurst źle zrozumiał otrzymane powiadomienie i nawet nie sprawdził kupionych losów, a o wygranej-przegranej dowiedział się przy okienku, gdy chciał zrealizować kupon. Mężczyzna obawia się teraz, że będą śmiać się z niego w pracy.

#6. Skradziony samochód odnalazł się po kilkudziesięciu minutach od momentu, w którym właściciel obiecał sfinansować imprezę znalazcy auta

Browar The Unknown Brewing z amerykańskiego stanu Karolina Północna umieścił na Facebooku wpis z informacją o tym, że skradziono należący do browaru samochód dostawczy. W zamian za pomoc w odnalezieniu skradzionego auta właściciel obiecał dostarczyć piwo na tzw. keg party osobie, która pomoże w odnalezieniu auta. Długo nie musiał czekać, ponieważ zaraz po publikacji posta rozdzwoniły się telefony i po 42 minutach furgonetka w charakterystycznych barwach browaru wróciła do domu. Jak poinformował znalazca, stała po prostu zaparkowana na jednej z ulic miasta Charlotte, skąd wywodzi się browar.

#7. Mężczyźni w Suazi będą musieli ożenić się z co najmniej dwiema kobietami albo pójdą do więzienia

Koniec tego dobrego, koniec przyjemnego życia z zaledwie jedną żoną. Zgodnie z dekretem króla Mswatiego II od czerwca 2019 roku każdy mężczyzna mieszkający w Suazi będzie musiał mieć co najmniej dwie żony, a jak się nie podporządkuje, to pójdzie do więzienia. Królewska decyzja wynika z przeważającej liczby kobiet nad mężczyznami w Suazi. No więc król, korzystając ze swojej niewątpliwej przewagi intelektualnej, jaką daje mu piastowane stanowisko, wymyślił, że nie może być tak, że w kraju będą mieszkać niezamężne kobiety, w dodatku dziewice. Kobietom średnio spodobała się ta wizja, ale nikt ich o zdanie nie pytał.

#8. W brytyjskiej telewizji mówi się o zmianach klimatycznych z taką samą częstotliwością jak o rabarbarze

Brytyjska Akademia Sztuk Filmowych i Telewizyjnych (BAFTA) przeanalizowała napisy z 40 programów emitowanych w najpopularniejszych brytyjskich stacjach telewizyjnych. Z napisów wyłapano słowa kluczowe i stworzono raport pt. „Subtitles to Save the World”. Najpopularniejszym słowem w latach 2017–2018 okazał się bezapelacyjnie „Brexit”, na drugim miejscu znalazło się „cake” (ciasto), a na trzecim – „cats” (koty). Autorzy badania zwrócili też uwagę na znikome zainteresowanie stacji wyrażeniem „zmiany klimatyczne”, które pojawiało się z taką samą częstotliwością jak „rabarbar”, „zombie” czy „uryna”.

#9. Mężczyzna zwymiotował nowotwór, nie wiedząc wcześniej o jego obecności i połknął go z powrotem, bo myślał, że to któryś z jego narządów

63-letni Chińczyk z miasta Hubei zdziwił się trochę, gdy podczas ostrej popijawy zwymiotował sporej wielkości mięsopodobny obiekt. Zdziwienie zaraz przerodziło się w przerażenie, że to jakiś ważny narząd, więc Chińczyk uznał, że trzeba jak najszybciej wstawić ów narząd na swoje miejsce. Chwycił za szklankę wody i połknął to, co z niego wyleciało chwilę wcześniej. Całe zdarzenie nie dawało mu jednak spokoju, więc mężczyzna udał się do lekarza, któremu opowiedział swoją historię. Lekarz wysłał pacjenta na endoskopię, a ta wykazała obecność 15-centymetrowej długości i 4-centymetrowej grubości guza – niegroźnego koniec końców, ale i tak go usunięto na wszelki wypadek.

#10. W końcu będzie można blokować zdjęcia cudzych dzieci w mediach społecznościowych

Wiadomo, że muj bombelek jest najpiękniejszy, więc cały świat powinien go z podziwem oglądać. Jeśli jednak zaliczasz się do tych, którzy nie potrafią docenić piękna bombelków, to producent prezerwatyw Skyn przygotował odpowiednie rozwiązanie. Baby Blocker to dostępne dla przeglądarki Chrome rozszerzenie, które wykrywa zdjęcia dzieci i blokuje ich wyświetlanie w mediach społecznościowych. Według Skyna statystyczny rodzic wrzuca do social mediów 1500 zdjęć bombelka zanim ten osiągnie wiek 5 lat. Stworzone przez producenta rozszerzenie pozwoli podmienić zdjęcia dzieci na zdjęcia czegoś innego.

#11. Student przez rok jadł za darmo w KFC, podając się za kogoś „z góry”

27-letni student z RPA, którego tożsamości nie zdradzono, został przyłapany na gorącym uczynku w jednym z barów szybkiej obsługi KFC. Chłopak przez rok żywił się w należących do sieci lokalach i zawsze realizował ten sam scenariusz. Na miejscu zjawiał się w garniturze, pokazywał szybko dokument mający potwierdzać, że chłopak pracuje w dziale jakości, i prosił o podanie potraw z menu, by mógł je sprawdzić i ocenić. Czasem nawet przyjeżdżał limuzyną z kolegą, który pracował na pół etatu jako szofer. Niekiedy był tak bezczelny, że zachodził do kuchni, by „skontrolować” jej czystość.

#12. Goście restauracji otrzymali przez przypadek butelkę wina za ponad 20 tysięcy złotych

Pomyłki w restauracjach mają zazwyczaj inny charakter. Tym razem to goście wyszli na swoje po tym, jak jeden z kelnerów restauracji Hawksmoor podał im wartą 4500 funtów butelkę Chateau le Pin Pomerol z 2001, mimo że goście zamawiali Chateau Pichon Longueville Contesse de Lalande za 260 funtów. O zdarzeniu poinformował właściciel restauracji na Twitterze i wyraził szczerą nadzieję, że wino gościom smakowało. Przy okazji właściciel zapewnił pracownika w tym samym tweecie o tym, że nie ma się czym martwić, bo pomyłki się zdarzają, szczególnie te jednorazowe.

#13. Za jedzenie w metrze Chińczykom będą odejmowane punkty w Systemie Zaufania Społecznego

O wzbudzającym spore kontrowersje chińskim systemie, od którego zależy, czy ktoś dostanie kredyt lub czy jego dzieci pójdą do dobrej szkoły, pisaliśmy już kilkukrotnie. Wraz z rozwojem systemu zwiększać się będzie zakres zachowań, które będą miały wpływ na końcową ocenę. Do takich zachowań włączono właśnie jedzenie i picie w metrze. Od teraz każda osoba idąca na przykład w ślady jednej z pasażerek metra, którą przyłapano w 2014 roku podczas jedzenia skrzydełek i wyrzucania kości na podłogę jednego z wagonów, ryzykuje utratę punktów. Do wachlarza niechcianych praktyk dodano także zajmowanie więcej niż jednego miejsca, jeżdżenie bez biletu i nachalną reklamę.

#14. Program 500 plus może zostać rozszerzony na dorosłe dzieci

Największa duma Prawa i Sprawiedliwości ciągle ewoluuje. Za chwilę prezydent podpisze nowelizację ustawy, która upoważni rodziców do odbierania świadczenia również na pierwsze dziecko, zniesione także zostanie kryterium dochodu, by każde dziecko w Polsce mogło otrzymać dofinansowanie. To jednak nie koniec zmian. W wywiadzie udzielonym Radiu Zet wiceminister rodziny, pracy i polityki społecznej Stanisław Szwed zasugerował, że program 500 plus może zostać rozszerzony na dzieci powyżej 18. roku życia, bo „okres od 18 r. ż. też jest wymagający dla rodzin”.

#15. Polacy nie będą mogli grać w pokera w grze wideo

Jeśli mieszkasz w Polsce i chcesz zagrać w wirtualnego pokera w grze Red Dead Online, to lepiej pomyśl o przeprowadzce do innego kraju. Twórcy gry, która w wersji offline została jednym z najgorętszych tytułów 2018 roku, zablokowali bowiem możliwość spotkania przy zielonym stoliku dla mieszkańców naszego kraju. Deweloperzy Rockstara przestraszyli się zapewne obowiązujących w naszym kraju przepisów o zakazie uprawiania gier hazardowych w Internecie, nawet jeśli dotyczy on tylko gier z prawdziwymi pieniędzmi, a nie takimi, których używać można jedynie w grze wideo.

Za tydzień newsów nie będzie, a kto wie, może i za dwa też. Gorycz tęsknoty osłodź sobie odcinkiem z zeszłego tygodnia.

Źródła: 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15