7 ciekawostek o koalach - jednym z największych symboli Australii

Spośród wszystkich zwierząt na świecie prawdopodobnie właśnie koale żywią się w najmniej zróżnicowany sposób. Jedyne, co potrzebne im do szczęścia, to eukaliptus, którego liście pożerają zawsze wtedy, kiedy akurat nie śpią. Zwierzęta te rzadko kiedy sięgają również po wodę, ograniczając się do tej zawartej w liściach eukaliptusa. W efekcie… koale to również najładniej pachnące zwierzęta na świecie – przy takich ilościach spożywanego eukaliptusa trudno się dziwić, że i same zwierzęta zaczęły pachnieć jak ta roślina.

#2. Odciski palców

Dla identyfikacji większości wolno żyjących zwierząt, które z jakiegoś powodu przykuły uwagę badaczy, stosuje się różnego rodzaju obrączki, kolczyki oraz chipy pomagające odróżnić konkretnego osobnika od innych. W przypadku koali jednak nie jest to niezbędne, ponieważ… koale posiadają unikalne odciski palców. Oprócz człowieka, tylko szympansy oraz właśnie te australijskie torbacze mogą pochwalić się tą wyjątkową cechą.

#3. Tryb życia

W przypadku koali określenie „tryb życia” może być nieco na wyrost, biorąc pod uwagę fakt, że przesypiają one co najmniej 18 godzin w ciągu doby. Cały ten czas spędzają na drzewach, z których schodzą bardzo niechętnie. W zasadzie jest tylko jeden powód, dla którego koala jest skłonny ruszyć się z zajmowanego drzewa – by znaleźć inne, na którym pozostaje więcej liści do zjedzenia. Wyjątkowo nudne życia, można by pomyśleć… koale jakoś jednak nie protestują.

#4. Przecież to trucizna

Żywienie się eukaliptusem wydaje się dość osobliwe, głównie jednak z tego względu, że jest to dla koali jedyne źródło pożywienia. Jeszcze dziwniejsze staje się, kiedy weźmie się pod uwagę fakt, że liście eukaliptusa są trujące. Zwłaszcza w tak dużych dawkach doprowadziłyby do śmierci niemal każdego innego zwierzęcia. Tymczasem podczas snu w organizmach koali rozwijają się bakterie, które wystarczają do zneutralizowania trucizny. Dzięki temu koale nie tylko nie umierają, ale też mają się całkiem dobrze.

#5. Koale i ludzie

Wzajemne relacje między człowiekiem a koalą nigdy nie było szczególnie dobre. Aborygeni mieli zwyczaj zjadać te zwierzęta, biali ludzie w XX wieku natomiast chętnie na nie polowali. Doprowadziło to niemalże do wyginięcia koali, a kiedy – za sprawą wprowadzonej ochrony – sytuację udało się opanować, pojawiło się nowe zagrożenie. To powszechne wycinanie lasów, które powoduje, że zwierzęta już wkrótce mogą nie mieć czym się żywić. Oszacowano, że każdy jeden osobnik w ciągu życia ogryza z liści około stu drzew.

#6. Chlamydia

Koale prowadzą raczej samotniczy tryb życia, a ich drogi przecinają się ze sobą tylko wtedy, kiedy przychodzi potrzeba spłodzenia potomka. Mimo to coraz powszechniejsze wśród koali stają się choroby weneryczne – głównie „lubiana” zwłaszcza przez ludzi chlamydia. Problem jest poważny. W niektórych populacjach zarażona jest nawet 100% osobników, naukowcy zaś obawiają się przed podaniem antybiotyków. Wszystko to w trosce o to, aby nie zahamować rozwoju bakterii niezbędnych do trawienia liści eukaliptusa, co dla każdego osobnika oznaczałoby nieuchronną śmierć.

#7. Zmysły

Koale posiadają bardzo dobry węch, ale przy tym bardzo kiepski wzrok. Chcąc uchronić się przed drapieżnikami, muszą więc polegać bardziej na uszach niż na oczach – i gdy tylko usłyszą, że zbliża się zagrożenie, przenieść się na kolejne drzewo. Głównym zagrożeniem dla koali obecnie są jednak udomowione psy. To i tak spora zmiana, jeśli weźmie się pod uwagę fakt, że jeszcze do niedawna dużo gorszy pod tym względem był człowiek. Wspomnijmy tylko, że kiedy angielscy osadnicy przybyli do Australii, polowali na koale dla ich skór, które zaczęły być stosowane jako środek płatniczy.

Źródła: 1, 2, 3, 4, 5