Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…NIECODZIENNIK SATYRYCZNO-PROWOKUJĄCY

Autentyki CCCVIII - Takt perkusisty

59 193  
504   30  
Kliknij i zobacz więcej!Dzisiaj dowiemy się dlaczego kolejność w pewnych sprawach jest bardzo ważna, jak stare panny potrafią bronić swojego honoru, oraz czego można dowiedzieć się przypadkowo w publicznym miejscu o swoim dziecku, a na zakończenie poznamy przyczynę dyscyplinarnego zwolnienia pewnego perkusisty. Miłej niedzieli. :)

WYPEŁNIONY WORECZEK
 
Dzisiaj jak zwykle poszedłem z psem do lasu na spacer.
No i się złożyło, że znalazłem pole maślaków. Ani kosy ani reklamówki, do której mógłbym je włożyć.
Ale miałem w kieszeni worek na psie gluty - elegancki, czarny z napisem: "Bądź Poznaniakiem - posprzątaj po mnie, zaoszczędź 500 zł" Urząd Miasta Poznania, Wydział Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej, www.poznan.pl/srodowisko - odpady komunalne (reklama mode off)
Więc wsadziłem do worka ze dwadzieścia maślaków, grzyby wypełniły ten worek w ponad 3/4. Po godzinie wracam i oczywiście wstępuję do znajomego sklepu monopolowego po dębowe. W jednej ręce worek z grzybami, w drugiej smycz psa więc żeby wyciągnąć kasę z kieszeni kładę grzyby na ladzie.
Znajomy sprzedawca patrzy na prawie pełny worek na ladzie i wrzeszczy spanikowany:
- Panie weź mi Pan te gówna z lady! Nie lepiej było je zostawić na zewnątrz?!? Zaraz mi tu Sanepid mandat wpierdzieli!!!

Nie przeszła mi już przez gardło riposta, że je do octu włożę.
 
by oldbojek
 
* * * * *
 
PRZYPOMNIENIE HASŁA
 
Przychodzi do salonu rodzinka. Mama, tata, córka i synek koło 16-17. Zgubili fakturę, chcą opłacić fakturę i przedłużyć umowę. Muszę zeskanować kod kreskowy z faktury. Proszę więc żeby zalogowali się na stronie w celu pobrania faktury. Młody twierdzi, że on konto zakładał. Zapomniał hasła. Klepie i klepie ciągle nie to. Mówię, że poprosimy o przypomnienie, wtedy pojawi się pytanie pomocnicze. Młody twardo, że nie, on sobie przypomni. Matka się wkurzyła i wyrwała mu myszkę z ręki klikając pytanie pomocnicze. Pojawia się pytanie:
- Ruchasz się?
Matka:
- Wariacie jeden, ale teraz przed panią wyglądasz hihihi...
Na pewniaka wklepuje w pole odpowiedzi "nie".
Błąd- młody wpisuje że tak- przychodzi sms. Matka czerwona, młody tłumaczy:
- Oj no mamo, byłem wtedy z kolegą...
Ja chciałam załagodzić sytuację żarcikiem:
- Oj tam, jak był wtedy z kolegą to przynajmniej dzieci z tego nie będzie...
Matka jeszcze bardziej wkurzona:
- I mam być zadowolona, że mój syn to pedał???
 
Cholera nie opłacili w końcu tej faktury...
 
by atitta
 
* * * * *
 
KOLEDZY
 
Jako autentyk usłyszałam i jako taki wpisuje. Poznałam na wycieczce pana, który jest pracownikiem Politechniki Warszawskiej i jego specjalizacja jest dla mnie nie do powtórzenia. W skrócie ma to jakiś związek z metalurgią. Pan ten miał zwyczaj żertować, że jest odlewnikiem.
Akcja właściwa:
Na przyjęciu podchodzi do niego [p]rzyjaciółka [p]ani [d]omu i pyta mojego [z]najomego:
[ppd]: A Pan to czym się zajmuje?
[z]: No tak właściwie to można powiedzieć, że jestem odlewnikiem.
[ppd]: A to szkoda, że mojego męża nie ma, to byście sobie panowie porozmawiali, bo on też jest urologiem.
 
by galene
 
* * * * *
 
SĄ TAKIE, KTÓRE PROSZĄ O TO
 
Tekst z działu budowlanego w pewnym markecie.
Klientka, ok. 25 lat, podchodzi do doradcy i pyta:
- Przepraszam, mogę prosić do papy?
 
by mjandy
 
* * * * *
 
FILMOWE IMIĘ
 
Rzecz się dzieje na obczyźnie, za małą wodą. Poszedł (k)olega kiedyś do nowej pracuni. Jedna pani ładna wzięła jego dokumenty do skserowania a druga pani Ładna And Mądra (łam) wpisywała go na listę pożarową "ze słuchu".
- Nazwisko? (łam)
- XYZ jakośtam (k)
- Imię? (łam)
- Artur (k)
I tu dodać muszę, że kolega świeżak był i mimo jakiej takiej znajomości języka nie operował zbyt biegle akcentem.
- JAK??
- ARTUR!!
Tu pani ŁAM spojrzała jakoś tak dziwnie na niego. Lecz dane zostały zapisane, kolega przepracował dzionek cały i po skończonej pracuni poszedł się wypisać z listy.
 
Długo się szukał na owej... lecz w końcu znalazł pod imieniem... R2
 
by specmaniek
 
* * * * *
 
MISTRZ TAKTU
 
Koleżanka z pracy zapytała szefa czy może wyjść z pracy wcześniej. Chodziło o pogrzeb. W odpowiedzi usłyszała:
"Jasne. Poradzimy sobie dzisiaj bez ciebie - nic się nie dzieje, mamy przecież martwy sezon"...
 
by mordacz
 
* * * * *
 
PAN W KLASIE BIZNES
 
Rzecz miała miejsce w firmie LOT, dość dawno (jakieś sześć, siedem lat temu). Pracował tam wtedy pewien steward, znany ze swojej bezpośredniości (zwłaszcza, gdy ktoś mu się naraził). A oto jeden z jego "numerów".
 
Razu pewnego samolotem w charakterze pasażera leciał pewien nowobogacki typek z gatunku takich, co to jak się wykosztuje na bilet w klasie biznes, to się wydaje, że cały samolot do niego należy. No i rozsiadło się panisko w fotelu i zaraz po starcie wezwało naszego bohatera, pokazało na otwarty stolik i władczym tonem oświadczyło: "proszę mi tu postawić wszystko, co mi się należy". Pan każe, sługa musi. Poczłapał więc steward do kuchni, wziął taki fajny, plastikowy kubeczek i wlał po trochu wszystkiego, co znalazł: coli, soczku, wina, piwa itd. Wrócił do pana, postawił kubeczek i powiedział: "Tu jest wszystko, co się panu należy".
 
Podobno od jakiegoś czasu już nie pracuje w Locie, ciekawe czemu...
 
by Mici125
 
* * * * *
 
KRWAWY BLUETOOTH
 
Poszedłem krew dziś oddać.
Wszystko jak zawsze; rejestracja, ankieta, pobranie próbki, badanie i na fotel.
Siedzę w fotelu, koło mnie kręci się pielęgniarka. Założyła ucisk na rękę, zdezynfekowała. W tym momencie zadzwonił telefon - poszła odebrać.
Ja tymczasem czekam, aż skończy rozmawiać i podepnie mnie do aparatury (czyli wkłuje się w żyłę).
Długo rozmawiała przez telefon.
Zaczęło mi się trochę nudzić.
Na szczęście do gabinetu weszła inna pielęgniarka. Spojrzała na mnie, nieboraka siedzącego w fotelu i zapytała:
- Pan już oddał krew?
- Nie - odpowiedziałem zgodnie z prawdą.
- To co pan robi?
- Oddaję... ale bezprzewodowo.
 
by johny_r
 
* * * * *
 
KUBEK NA DZIAŁKĘ
 
Szykujemy się do wyjazdu na działkę.
Wchodzi Mama Miśka:
- Słuchajcie, do którego garnuszka nie jesteście przywiązani?
- ??
- No, chodzi mi o to, który mogę wziąć na działkę?
- Nic nie zabieraj! A jeśli już to ten obtłuczony najmocniej.
Tu chwila namysłu ze strony mamy.
- Ale przecież żaden nie jest obtłuczony... Gdzie ty Misiek idziesz?
- Jakiś ci obtłukę
 
by ktiwmr
 
* * * * *
 
PIERWSZE SKOJARZENIE
 
Ostatnimi czasy spędzamy z ekipą miło czas grając w grę "Tabu". W skrócie polega ona na przekazaniu słowa bez użycia pewnych słów kluczowych. Kumpel opowiada hasło "Golić się".
Kolega:
- No hmm... to jest taka czynność (patrzy na mnie i na kumpla, oboje mamy brody) przydałaby się temu i tamtemu.
Koleżanka pewnym głosem:
- Odwyk
 
by Goferr
 
* * * * *
 
MIŁA ATMOSFERA W PRACY
 
Moi pracownicy mają to do siebie, że jadą jeden po drugim od startu do fajrantu. Każdy docina jak tylko może ale w piątek Klakierowi wyjątkowo się udało. Stoję przy korundziarce i wyjmuję głowice po czyszczeniu. W kanale obok Mysza zmywa podłogę. Nagle przyłazi Ludwik i pyta:
- Czego?
- Co czego?
- Przecież Klakier mówi, że mnie wołałeś!
- Nie.
- Jak to nie??
- Ja mu kazałem przynieść szmatę do kanału...
 
by Kirdan
 
* * * * *
 
DOBRE WYTŁUMACZENIE
 
Wchodzę z kumplem na piwo.
Przy takiej ladzie gdzie pije się na stojąco stoi R. lat 19.
Pomimo młodego wieku już ma drżące ręce.
Czyta gazetę. Gazeta trzepie się jak w przeciągu. Kumpel podchodzi do R i pyta:
- Co ta gazeta tak ci lata? Może ci potrzymać?
Odpowiedź:
- Ja specjalnie, bo przyzwyczaiłem się czytać w autobusach!
 
by connemara
 
* * * * *
 
HONOR OBRONIONY
 
Opowiedział mi to znajomy, a jego żona to potwierdziła.
Oto jego relacja.
Byliśmy parą przez kilka lat już na studiach.
Po nich zamieszkaliśmy razem w innym mieście, ale do ślubu nie było nam spieszno.
Zacząłem więc bywać (ale tylko na wielkich) imprezach rodzinnych rodziny mojej, wówczas tylko -dziewczyny.
Kiedyś pojawiły się dwie ''Stare Panny'', ciotki obecnej żony. Obie typu mohery. Obie po pięćdziesiątce.
Zaczęły temat:
- Jak wam nie wstyd mieszkać razem BEZ ŚLUBU!!
By uciąć temat rzuciłem pół-żartem, pół-serio:
- Teraz to pouczacie, ale za młodu na pewno nie byłyście takie święte. Też pewnie po krzakach poznawałyście życie.
Poskutkowało. Obie wyniośle odpłynęły w dal. Za dwa miesiące znowu impreza. Typu imieniny przyszłego teścia. Te dwie ciotki pojawiły się także, obie z takimi triumfującymi minami. Olałem te miny. Jednak, gdy zasiedliśmy wszyscy przy stole, te stare panny podeszły do mnie, i każda z nich położyła przede mną kopertę.
Po czym usłyszałem:
- I co TERAZ powiesz MŁODY CZŁOWIEKU?????
Zajrzałem do kopert, a tam znalazłem dwa zaświadczenia od ginekologa. Potwierdzały, że każda z nich jest dziewicą.
 
Publicznie B R O N I Ł Y swojego honoru.
 
by connemara
 
* * * * *
 
ZŁA KOLEJNOŚĆ
 
Z racji wykonywanego zawodu, mam do czynienia z wieloma interesującymi przypadkami osobowości ludzkich.
Poniedziałek, chłopaki raczej niemrawo przerzucają wałki na stos. Ale "Piekarz" - zawód wyuczony, ale nie wykonywany, jest niemrawy na maksa. Milczący jakiś, rzec można - obcy. Zagaduję: jak minął weekend? Co nowego? On nic, a reszta dzielnych zulusów już ma polewkę, bo coś wiedzą, a ja jeszcze nie. W końcu Jędruś lituje się i powiada:
- Piekarz to się całował na baletach z laską.
- No nieźle Piekarzu, gratuluję!!!
Chłopaki leżą i kwiczą.
- Powiedz mu Piekarz, powiedz.
Odezwał się:
- Poszedłem w ślinę z dziewuchą. A ona przedtem zrobiła laskę mojemu bratu.
 
by Lasowy
 
* * * * *
 
TAKT PERKUSISTY
 
Kolega perkusista wyjechał na wakacje grać na statku i dyscyplinarnie wrócił po tygodniu...
Pytamy, co się stało:
- Widzicie...Drugiego dnia w trakcie bankietu zaczął się sztorm. Była jedna babka na wózku inwalidzkim i nie zaciągnęła sobie hamulca. Po którymś z przechyłów poleciała z 20 metrów po równi pochyłej i przypieprzyła w ścianę. I w trakcie grobowej ciszy, która zapadła, ja chciałem rozładować atmosferę i...
- No co zrobiłeś, kretynie? Mów!
- Walnąłem tusz... ''tududum - tsst''
 
by noiacc

 
Chcesz poczytać więcej autentyków, wejdź na nasze forum "Kawałki mięsne". Jeżeli chciałbyś opowiedzieć jakąś zabawną historię ze swojego życia, możesz zrobić to na forum (koniecznie zaznaczając przy wątku taki znaczek: ), lub wysłać ją TYM TAJNYM KANAŁEM

Oglądany: 59193x | Komentarzy: 30 | Okejek: 504 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

26.04

25.04

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało