Sprytny japoński emerytowany karateka znalazł sobie w końcu przeciwnika z którym nie przegrywa (przynajmniej nie za każdym razem). Za to jego przeciwnik mimo niewielkiego wzrostu, nadrabia strojem, dietą oraz wielką dumą z tego co robi.
Jest niedoszłym chirurgiem, albo Dexterem Morganem, ale to dobrze że nie stał się żadnym z nich. Swoję niezwykłą smykałkę do operowania skalpelem wykorzystuje do tworzenia lepszej wersji wycinanek kurpiowskich. Z książek, gazet, map i zdjęć robi coś pięknego - wkładając w to swój czas i poświęcenie.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą