Szukaj Menu

Autentyki CCLXIII - What's Your name?

57 107  
406   10  
Czy dacie wiarę, że czasami filtr antyspamowy może utrudnić życie? Albo w to, że rodzinny portret może być przeszkodą w związku? A w to, że łapownicy są już w każdej grupie społecznej? Nie? No to zapraszamy do lektury dzisiejszych Autentyków.

ŁAPÓWKA


Niedaleko mojego domu, na przystanku autobusowym leży zapity żulek (swoją drogą to był sławny w okolicy Roman, ale to inna bajka). Przystanek jak to przystanek, ludzi się dużo przewija - widać ktoś się zmartwił, przyjechała karetka.
Wychodzi do żulka ratownik, budzi go i stara się kontakt nawiązać:
[R] - Proszę pana! Niech pan wstanie!
Zero reakcji, potrząsnął nim trochę i znowu, tylko głośniej:
[R] - Proszę pana! Niech pan wstanie!
Na co żulek trochę już przytomniej:
[Ż] - Daj dwa złote to wstanę...

by Kirdan

* * * * *

PRZYSZŁOŚĆ POLSKIEJ PIŁKI NOŻNEJ


Kumpel spotkał ostatnio w Wawie Darka Dudkę i Irka Jelenia wracających z klęski ukraińskiej. Panowie szli sobie ulicą z walizkami. Podniecony czuł, że musiał jakoś zagaić, ale elokwencja go trochę zawiodła:
- Ej panowie, to jak będzie?
Na początku wydawało się ze go trochę "panowie" olali, ale w końcu Dudka mruknął:
- No jak, do przodu będzie...
I już się zaczęli oddalać, gdy nagle Jeleń uzupełnił, ze swoją specyficzną dykcją, wypowiedź Dudki:
- Taaa, chyba nogami do przodu...

by gniewborsuczy

* * * * *

OBRĄCZKOWANIE


Rozmawiamy sobie dzisiaj z kobietą moją na tematy luźne. Nagle wypaliłem z głupia franc, że ja to chciałbym obrączkę na palcu mieć, czy coś... I pokazuję jej linka do obrączek. Na co moja kobieta bez zastanowienia:
- A co ty, kufa, gołąb jesteś?

by DJ_Skibi

* * * * *

NIEZNISZCZALNY


Kolega w zeszłym roku robił winko z winogron. Trochę mu nie wyszło i zgierowało. Było może tego z 8 butelek. Przedestylował to i wyszedł bimber 60%. No to trzeba spróbować. Degustujemy trunek. Jeden kieliszek. Drugi... Wszystko ok.
Po chwili kolega siada na kanapie i mówi:
- Chłopacy. Z tym alkoholem jest coś nie tak. Słabo mi... Nie mogę wstać... Nie mogę się podnieść...
Siedzi i myśli... My lekka panika...
Pojawia się uśmiech na jego twarzy:
- Zapomniałem... Ja mam cukrzycę. Cukier mi spadł. Pijemy dalej...

by brogman

* * * * *

JĘZYK


Rzecz działa się w pewnym banku. Otwierają się drzwi wychyla się tylko głowa kobiety tak ok. 60 letniej i pytanie:
- PaniNki, tam na bankomacie pisze wprowadź język. Jak ja mam to zrobić?

by ra-vmol

* * * * *

PEŁNA WYDAJNOŚĆ


Jadę windą do roboty. Ze mną jedzie dwóch gości z firmy parę piętrek niżej i gadają sobie:
- Zrobisz wszystko, co szef ci na dzisiaj kazał?
- Nie...
- Dlaczego?
- Bo każe mi zrobić jeszcze więcej...

by amiz74

* * * * *

LATAJĄCE OWCE


Rzecz miała miejsce w Białce Tatrzańskiej. Jechaliśmy przez nią główną drogą w pięć osób fiatem uno (niezbyt szybko, bo przy takim obciążeniu nie dało się szaleć). W pewnym miejscu góral spędzał owieczki z pastwiska - dobiegały one prawie do samej drogi, przed którą skręcały do zagrody. Jedna z nich zapędziła się na drogę - pech chciał, że akurat prosto przed maskę. Uderzona wyleciała w powietrze i spadła przed autem - zanim jednak wysiadłem - zerwała się na nogi i wróciła do stada. Cóż, pozostało mi, więc tylko obejrzeć zderzak. Na to stojący z boku góral odezwał się z flegmą w głosie:
- E tam, panocku, chyba nic się nie stało, bo na płask chyciła... Ale kurna piknie leciała...

by: gsowa@

* * * * *

WSPOMNIENIA Z SAL ROZPRAW


Ja pamiętam, jak jeszcze kilka lat temu jako asesor sądziłem w wydziale grodzkim klienta, który jechał rowerem - bandyta jeden - ale co ciekawe miał chyba ze cztery i pół promila we krwi podczas tej jazdy. No i pytam człowieka:
- Proszę pana, jak to możliwe, że pan się doprowadził do takiego stanu, przecież to trzeba kilka dni pić żeby mieć taki promilaż.
A facet na to mówi do mnie tak:
- Panie sędzio - ja powiem szczerze: piłem cztery dni, bo ja w ogóle tak mam, że jak zaczynam pić, to piję aż wpadnę pod stół, ale jestem twardy, więc wstaję i piję dalej, znowu padam pod stół, ale wstaję i piję dalej, padam i wstaję i tak mogę kilka dni. I powiem Panu panie sędzio, że ja nawet tak myślałem trochę o swoim zachowaniu i wyciągnąłem z tego wnioski...
No to ja pytam człowieka po ojcowsku:
- No i jaki jest Pana najważniejszy wniosek?
A facet na to:
- ... że ja chyba jednak nie mam kultury picia...

by Robert7000

* * * * *

KONTROLA DOSTĘPU


(tytułem wstępu - zajmuję się obecnie systemami kontroli dostępu)

Przed chwilą przyszedł jakiś taki niekumaty koleś do mnie do biura. Pyta się mnie, czy znam Mirka Jakiegośtam.
Ja, że nie.
A on:
- A może Ty robiłeś kontrolę dostępu w Oświęcimiu?
Cały pokój się kulnął ze śmiechu, a kolo zmieszany:
- Eee... To znaczy w tamtejszej szkole wyższej...

by ranisz82

* * * * *

SYMPTOMY MIŁOŚCI

Jakiś czas temu rozmawiałem z koleżanką o tym, jak spędzają wakacje nasze dzieci. Dowiedziałem się szeptem i w sekrecie, że jej 14-letni syn poznał prawdopodobnie wakacyjną miłość. Myje się kilka razy dziennie, ładnie pachnie (nie leży to zwykle w naturze 14-letnich chłopców. Sam wiem jak było, mam też syna) i stąd to podejrzenie. Kilka dni temu pytam jak się mają sprawy, na co koleżanka:
- Już się chyba miłość skończyła. Przestał się myć.

by drodar

* * * * *

NAJGŁUPSZE OŚWIADCZENIE


Mieliśmy w II i III klasie wfistę z dwa lata po AWFie, więc był luźnym gościem. Jako że przed rozpoczęciem przez nas klasy maturalnej w wakacje brał ślub, na którym się z kolegami zjawiliśmy, wynikały z tego śmieszne rozmowy i jedną z nich właśnie przedstawię.
Siedzimy sobie na początku roku na wf-ie, pogaduchy, bo co tu robić, dwóch kolegów się kłóci i ( w szkole to trzeba było uważać!) jednemu wymsknęło się takie nie wiadomo skąd, „ku*wa". Pan Profesor, wyluzowany człowiek, którego nic to nie obchodziło udał, że naprawdę jest ostrym nauczycielem i mówi do kolegi:
- Łukaszku nie mów tak brzydko, bo aż mnie uraziłeś tym słowem...
Na co kolega z pełną powagą do Pana Profesora:
- Wie Pan co, to była najgłupsza rzecz jaką usłyszeliśmy od Pana, od czasu, gdy powiedział Pan sakramentalne "tak"...

by kaju

* * * * *

NIEZIEMSKA PRĘDKOŚĆ


Kumpel dzisiaj miał pierwszą sprawę rozwodową i udało mu się zakończyć związek po pierwszej rozprawie. Obopólna zgoda. Ogólnie spoko. Wszystkim rozwodzącym się, życzę tak spokojnej rozprawy i życiowego podejścia jak on miał ze swoją małżonką.
Dzwoni uradowany do przyjaciela:
- Marcin!
- No, co?
- No jak to, co? Udało się!
- Na prawdę? Tak szybko?
- No! Trwało to niecałe 30 minut!!!
- Ja pie*dolę... Naprawdę? Naprawiłeś mi kompa tak szybko? JESTEŚ BOGIEM!
Faktycznie kumpel mu dał do naprawy kompa w piątek.

by Misiek666

* * * * *

SUBTELNA RÓŻNICA

Jakiś czas temu mój [b]rat dzwoni do [M]atuli, ot tak, żeby pogadać. Rodzicielka pyta się czy wszystko ok, jak się czuje...
[b] - Sraczkę mam.
[M] - Znaczy się, biegunkę masz, tak?
[b] - Nie, nie biegunkę, tylko sraczkę.
[M] - No, ale przecież to, to samo...
[b] - NIE, bo ja nie muszę biec do łazienki. Ja dumnie kroczę!

by FJP

* * * * *

WADY FILTRA ANTYSPAMOWEGO


Byłem wczoraj z grupa znajomych na imprezie w Amsterdamie i był tam kolega, który ma siec paru sex shopów. Jeden ze znajomych zapytał go:
- Joost, nie wyobrażam sobie ile spamu musisz dostawać na firmowa skrzynkę, pewnie filtr masz cały zapchany...
A on na to:
- Cóż, w pracy nie mogę mięć żadnego filtra antyspamowego, bo inaczej nie dostawałbym żadnych maili...
W sumie jak o tym pomyśleć, wszystkie jego branżowe maile zawierają słowa typu "new pills", "condoms", "dldos" czy inne takie. Wątpię czy cokolwiek w Inboxie by miał...

by Boston_George

* * * * *

RODZINNY PORTRET

Mój znajomy swojego czasu żenić się chciał. Wybranka mieszkała w mieście, ale rodzina gdzieś przy wschodniej granicy. Taka bardzo katolicka rodzina i strasznie nawiedzona na tym punkcie. Niedoszła wybranka zabrała znajomego do rodziców pewnego weekendu. Siedzą przy stole. Spożywają obiad. Cisza taka krępująca. A że kolega ma podobne poczucie humoru do mojego to chciał z lekka atmosferę rozładować i pozwolił sobie na niewinny żart.
Na ścianie na wprost niego wisiał olbrzymi obraz, który przedstawiał Dżizusa stojącego w łodzi i pozdrawiającego swoich apostołów. Wszyscy ubrani na biało, a Dżizus na czerwono. Kolega uważnie przestudiował malowidło i zapytał:
- A ten w czerwonym na obrazie? To ktoś z rodziny?

No i ślubu nie było...

by Misiek666

* * * * *

NA POGOTOWIU W ANGLII


Wprowadzenie: pracuję w szpitalu w UK i zajmuję się z grubsza rzecz biorąc analizą danych i mam dostęp do detali pacjentów.
Akcja właściwa: Przeglądam sobie dane pacjentów przyjętych przez A&E (pogotowie). I co? Rodak, przyjęty w sobotni wieczór, cos pęknięte w nadgarstku. Złamię tutaj ustawę i podam dane, tak jak miale na ekranie

SURNAME: Niepijem
NAME: Wiencej

by roland26

406