Astronomia z dr B.:
- Na tym zdjęciu widzimy dziury na słońcu... znaczy plamy, chodziło mi o plamy. Panie Piotrku, proszę się tak nie uśmiechać, mały zboczeńcu. Wróćmy do dziur... znaczy do plam.
Zal u prof. C.:
C.:
- Dzień dobry. My się chyba nie znamy?
Ja:
- Znamy się, tylko ściąłem włosy.
C.:
- To proszę wrócić jak odrosną.
Zajecia fakultatywne u prof. P.:
P.:
- I tym laserem przecięliśmy z kolegami butelkę po winie.
Ja:
- A była pusta?
P.:
- Oczywiście. A myślisz czemu cięliśmy butelki laserem?
Sieci Komputerowe u dr P.:
Ćwiczenia z rysowania schematów osieciowania budynków.
P.:
- A co to za niebieska kreska?
Ja:
- To kabel jest.
- Jaki kabel?
- No taki do przesyłu danych, skrętka znaczy się.
- Acha, acha. A co on robi w ścianie?
- Wyjechał mi.
- A kiedy wróci?
Logika z dr K.:
K.:
- Kto przyjdzie do tablicy rozwiązać ten przykład? Może pan, panie T.?
T.:
- Oj napewno nie. Znowu się będzie pan ze mnie śmiał.
K.:
- No niech mi pan tego nie robi panie T.
Dr Z. po egzaminie z Programowania:
- Jak to jest, że w sali, w której ja pilnowałem, wszyscy mają banie, a z drugiej sali wszyscy mają piątki? Skoro nie ściągaliście, to jest tylko jeden wniosek, że przyciągam głąbów!
* * * * *
Wakacje pomału się kończą, studenci pomału będą walczyć w kampanii wrześniowej i może właśnie podczas kampanii wyłapiecie jakieś ciekawe teksty Waszych profesorów. Nadysłajcie je do nas a być może w kolejnym odcinku to Wy będziecie bohaterami.
I na koniec małe conieco na temat linuksa.
Linux z dr Z.:
- A tak wygląda interfejs Slackware (obraca w naszą stronę laptopa). Ta wersja jest najaktualniejsza. Za punkt honoru sobie przyjąłem, żeby mieć zawsze najświeższe jądra.