WIZJA PRZYSZŁOŚCI
Mówię wczoraj do kolegi:
- No ale stary, przecież ja nie będę do końca życia pracować w sklepie z pamiątkami.
Kolega na to z chytrym uśmiechem
- Ty wiesz... Al Bundy mówił to samo o sklepie obuwniczym.
by Tscharna
* * * * *
BEZPIECZNA ODPOWIEDŹ
Rzecz działa się w sobotę. Impreza miała się już ku końcowi i co nietrudno przewidzieć panowie mieli już dymiące głowy i mętny wzrok. Pomagałam gospodyni sprzątać ze stołu a mój mąż stał sobie z boczku i kiwał się z rękami w kieszeniach. W drodze do kuchni zapytałam czy wszystko ok. On na to spojrzał na mnie wzrokiem w którym był olbrzymi znak zapytania, na twarzy odmalowałby KlaraG
* * * * *
INTERPRETACJA
Leżymy sobie (obok dalej wiercą te fundamenty - panom chyba od dniówki płacą, a nie od efektów bo efektów nie widać)patrzę się na mojego MCR z uwielbieniem (tak sądzę... że tak patrzę)
I słyszę:
- Co tak patrzysz.... a wiem... jesteś głodna...
Nuka też tak patrzy na mnie, jak czegoś chce.
P.S. Nuka to pies rodziców...
by nobodys_wife
* * * * *
A MÓGŁ BYĆ ORYGINALNY PREZENT ŚLUBNY
Znajomy wczoraj miał ślub. Jako, że zostaliśmy z małżonką zaproszeni, postanowiliśmy kupić prezent. Wybór padł na Scrabble. Pojechałem do Reala, kupiłem Scrabble i przy okazji zakupiłem pompkę do materaca. Idę do punktu usługowego, pakowania prezentów, pod jedną pachą Scrabble, pod drugą pompka. Podchodzę do pani:
- Dzień dobry, chciałbym zapakować prezent.
Pani patrzy na mnie dobre kilkanaście sekund....
- Scrabble?...
by Vakh
* * * * *
SKLEP CZY AGENCJA?
Dziś kumpel sprzedawał zestaw wypoczynkowy, ładna wersalka plus dwa fotele. Na ekspozycji mamy w kolorze żółtym. a na magazynie jest inny kolor, jasny brąz. Klientka nie mogła się zdecydować, więc drugi kumpel chciał pomóc i zaproponował:
- Jacek zejdź z panią na magazyn i pokaż kakałko...
by ptasiek
* * * * *
KTO SIĘ BĘDZIE LEPIEJ BAWIŁ?
Wyszliśmy dziś sobie całą trójką... ups przepraszam, czwórką ;D na spacerek. Po drodze wspólnie z żoną stwierdziliśmy, że czas byłby najlepszy dla mnie abym udał się do fryzjera. Oczywiście gadkę podłapał Dżuniorek.
[D] - Tata, idziesz do fryzjera?
[Ja] - No idę, chcesz iść ze mną?
[D] - I pani da mi samochodzik? (tam jest również fryzjer dziecięcy a więc i zabawki)
[Ja] - No pewnie.
[D] - I ja się będę bawił, a pani cię wybzyka.
by Sebro
* * * * *
PODSTAWOWE TESTY ORGANOLEPTYCZNE
Mój kompan od alkoholizowania się zaniemógł. Przez moment popadłem w panikę, szybki przegląd listy z książki telefonicznej – dramat! nikt się nie nadaje do weekendowego zaglądania do butelki. W geście rozpaczy telefon do kumpla czy aby już nie wyzdrowiał. A rozmowa wyglądała tak.
- Cześć, czy aby już wyzdrowiałeś?
- Nie, niestety strasznie struty jestem. Szampanem się strułem i rzygam dalej niż widzę.
- A to nie czułeś, że coś z nim nie tak było?
Kumpel się poirytował i odpala.
- A co w alkoholu wyczujesz, benzyną nie śmierdziało, tłuste po wierzchu nie pływało to piłem.
by Ksiadz_
* * * * *
KOBIETA ZA KIEROWNICĄ
Mój wielki boss, podjechał dziś pod nasz sklep swoim nowym nabytkiem - nowiutkim, pomarańczowym Lamborgini. Nasza menedżerka Debbie, długo się nie zastanawiając, wycyganiła (albo raczej wyszkociła) od niego kluczyki na krótką przejażdżkę. Gdy obserwowaliśmy z wnętrza sklepu szefową ruszającą z piskiem opon, pozostał nam tylko
komentarz:
"I właśnie wtedy widzieliśmy Debbie po raz ostatni panie posterunkowy..."
by Tscharna
* * * * *
CZUJNA DZIENNIKARKA
Podpatrzone w TV:
Premier na konferencji w sprawie Leppera:
- Mogę tylko powiedzieć, że chodzi o wielomilionową łapówkę...
Reporterka:
- Wziął, czy dał?
by Bladerunner
* * * * *
PO CO KOBIETY SIĘ STROJĄ
Umówiłem się z nią na dziewiątą...
...wieczorem oczywiście, przyszła piękna, pachnąca, śliczna, ubrano-rozebrana. Mój szczery zachwyt wyraziłem:
- Ślicznie wyglądasz, to dla mnie tak się postarałaś?
- [wielkie oczy] Och...ałeś??? To żeby wk...wić konkurencję!!!
YarekQ
* * * * *
ŻUBRY I ORŁY
Przed kasą w Tesco ludzie (jak w każdym innym hipermarkecie) wyciągają na taśmę swoje zakupy i tak pan A poza kilkoma drobiazgami wyciągnął czteropak puszkowego Żubra. Zaraz za nim ustawił się pan B i na taśmie ustawił (poza kilkoma drobiazgami) czteropak puszkowego czarnego Okocimia.
Taśma przesunęła się i nie wiedzieć czemu pan A chwycił za puszki pana B i przesunął do swoich zakupów. Na co ze stoickim spokojem pan B z powrotem przeniósł Okocim do swojej strefy na taśmie i mówi:
- Przepraszam, ale to jest tylko dla orłów. Pan to sobie posiedzi przy Żubrze.
Pan A tylko poczerwieniał.. .
by marekb
* * * * *
BIEGANIE ZA PIŁKĄ
W technikum, które skończyłem już ponad dekadę temu, jednak pewna akcja naszego WFisty mocno zapadła mi w pamięć.
Zaczął lekcję niewinnie zagajając:
- Chcecie pobiegać za piłką?
My, oczywiście (cała klasa chłopów) chórem:
- TAAAAK!
No to, skubaniec, wziął piłkę na bagażnik roweru i biegliśmy za nim jakieś 5 km na pobliską górkę.
by piotraz