To już chyba czas na odwiedzenie pechowców, by zobaczyć, czy w ich życiach zaszły jakieś pozytywne zmiany... Nie zaszły.
Właśnie wyrównaliśmy na 2:2 i doszło do dogrywki. Żegnaj, MacBooku. Poza tym wygraliśmy 4:3 w czymś, co zostało określone jako „mecz wieków”, a przegapiłem najlepszy moment.