Szukaj Menu

7 ciekawostek o sfinksach – kotach, które łatwo pomylić ze szczurem

29 165  
111   35  
I po co się znęcać – przecież wyglądają, jakby natura już sama sobie nieźle na nich poużywała…

#1. Sfinksy pochodzą z zupełnie innej części świata niż sądzisz


Nazwy potrafią być bardzo mylące – podobnie jak skojarzenia prowadzące do starożytnego Egiptu. I choć Egipcjanie faktycznie obdarzali koty wielkim szacunkiem, to jednak z naszymi sfinksami nie mieli absolutnie nic wspólnego. Te bowiem przyszły na świat w Kanadzie – nastąpiło to w połowie lat 60. XX wieku w wyniku samoistnej mutacji. Wtedy też niejaka Prune, kocia matka, urodziła dwa – cóż, nie ma co się silić na eufemizmy – młode łyse jak kolano.

thesprucepets.com

#2. Nie są aż tak łyse, na jakie wyglądają


To nie do końca tak, że koty tej rasy są całkowicie łyse – ich ciała pokrywa bardzo drobny meszek, który w dotyku bardziej przypomina zamsz niż jakiekolwiek pełnoprawne futro. Hodowcy dopuszczają natomiast, aby sfinksy mały odrobinę owłosienia na nosie, uszach czy ogonie, ale to w sumie niewiele zmienia, bo i tak wyglądają, jakby ktoś właśnie wyjął je z pralki. Natomiast jest to rasa, którą mogliby zainteresować się alergicy (najlepiej niewidomi)… ale do tego jeszcze wrócimy.

faqcats.com

#3. Nie potrzeba futra, by mieć kolor


Wydawałoby się, że wszystkie sfinksy – jako że pozbawione normalnej sierści – powinny wyglądać identycznie, ot płaty różowej skóry naciągnięte na szczura. Dobra, złośliwości na bok, bo nawet tym czworonożnym kreaturom należy się odrobina szacunku. Sfinksy mogą mieć nie tylko różne kolory, ale też różne wzory. Objawia się to – z oczywistych względów – nie w sierści, a w skórze, która może być zabarwiona różnymi pigmentami. Choć więc na pierwszy rzut oka niektóre sfinksy mogą wydawać się takie same, to najpewniej mocno się od siebie różnią.

excitedcats.com

#4. Kichanie na widok sfinksów to wciąż naturalny objaw


Czy wybór tak osobliwego zwierzęcia domowego mógłby zostać podyktowany nie tylko litością, ale też jakiegoś rodzaju względami praktycznymi? Wiele osób tak właśnie sądzi, wychodząc z założenia, że skoro sfinks nie ma sierści, to odpadają wszelkie zmartwienia alergików. No i niestety – wraz z sierścią koty nie pozbyły się wcale swojej złośliwości. Wciąż emitują białko Fel d 1, które znajduje się m.in. w ich ślinie. To właśnie ono jest głównym alergenem wywołującym swędzenie i zaczerwienienie oczu. Jeśli więc ktoś poszukiwałby hipoalergicznego zwierzęcia domowego, to niestety, ale nie tędy droga (choć i owszem, sfinksy w mniejszym stopniu wywołują objawy alergiczne niż inne koty).

hepper.com

#5. Sfinksy wymagają regularnego serwisowania


Brak futra przekłada się na brak zmartwień? Nic z tych rzeczy… a ktokolwiek kiedykolwiek kąpał kota, ten wie, że łatwo na pewno nie będzie. W przypadku sfinksów nie można tej wątpliwej przyjemności odkładać na święty nigdy. Koty tej rasy trzeba kąpać regularnie – najlepiej nie rzadziej niż raz w tygodniu. Oleista wydzielina powstająca w kociej skórze zwykle nabłyszcza sierść zwierzęcia. Ponieważ tutaj nie ma czego nabłyszczać, osadza się na ciele, tworząc śliską, tłustą skorupę. Mycia wymaga nie tylko kadłub, ale i uszy sfinksa – przez brak futra nie są one chronione przed gromadzeniem kurzu, naskórka i innych atrakcji.

pawtracks.com

#6. Koty pod szczególnym nadzorem


Niezależnie od tego, jak bardzo zajdzie człowiekowi za skórę, bezwłosego kota nie można wystawić za drzwi, instruując go, aby wrócił, gdy już przemyśli swoje postępowanie. Choć to bardzo kusząca opcja, nie można sobie na nią pozwolić – z wielu powodów, ale także przez to, że skóra kota bez futra jest zdecydowanie silniej narażona na czynniki zewnętrzne. Na nadmierne ciepło, na chłód, a nawet na promienie słoneczne – przy zbyt długim pobycie na słońcu kot może nabawić się poparzeń na takiej samej zasadzie jak człowiek. I choć nie ma większych przeciwwskazań, by pokazać sfinksowi kawałek świata, to jednak przez większość czasu czworonóg powinien pozostawać wewnątrz pomieszczeń.

animalhospitalofspringfield.com

#7. Sprawiedliwość dla łysych szczurów tych wyjątkowych kotów


Pomimo złośliwości takich ignorantów jak autor niniejszego artykułu sfinksy cieszą się całkiem sporą popularnością. Znajdują się nawet w pierwszej dziesiątce najchętniej wybieranych ras w Ameryce (co prawda na ostatnim miejscu owej pierwszej dziesiątki – ale zawsze…). Co ciekawe, sfinksy okazują się też bardziej kontaktowe i przyjacielskie od innych kotów. Być może ze względu na to, że z braku futra muszą polegać na człowieku, by zapewnił im ciepło. Być może przez to, że spędzają więcej czasu u boku matki – dbają o to hodowcy. Być może zaś przez to, że… nikt nie ma w interesie rozmnażać złośliwych egzemplarzy i na sterowanej przez człowieka loterii genowej wygrywają koty o przynajmniej akceptowalnym społecznie charakterze.

basepaws.com
Tagi: koty zwierzęta sfinks
111