W dzisiejszym odcinku o nietypowym związku macochy i pasierba. Marina postanowiła porzucić męża, z którym była przez 10 lat, i związać się z jego 21-letnim synem. Para właśnie doczekała się dziecka.
W ostatnim czasie media żyją sprawą byłej wicepremier Jadwigi Emilewicz, której synowie zostali 5 stycznia przyłapani na korzystaniu ze stoku narciarskiego. Polityk tłumaczyła się, że chłopcy trenują narciarstwo alpejskie, a ich obecność na stoku miała związek z udziałem w szkoleniu przed zawodami. Zapewniła też, że posiadali oni odpowiednie licencje i podała nawet numer. Jak się okazało, prowadził on do licencji obcego dziecka. Co więcej, według pozyskanych przez TVN24 informacji, 5 stycznia w bazie licencji PZN nie istniały licencje wystawione na synów Emilewicz. Wnioski o ich przyznanie zostały wysłane, ale ich data to... 7 stycznia. Polityk puściła zatem synów na stok bez licencji.
Neil McClements starał się o stanowisko menadżera projektów w ramach brytyjskiej NHS. 50-latek szedł przez proces rekrutacji jak burza i finalnie zaprezentował się najlepiej ze wszystkich kandydatów. Pracy jednak nie dostał. Zamiast niego zatrudniono 20-kilkuletnią kobietę. Powód był absurdalny. Okazało się, że wpływ na decyzję mieli potencjalni współpracownicy mężczyzny - głównie kobiety w wieku 30-32 lat, przy czym jedna z lekarek przedstawiała się na Facebooku jako "millenials". Uznali oni, że dojrzały ojciec dwójki dzieci nie będzie pasował do zespołu i nie odnajdzie się w nim. Szefowa zespołu przyznała, że czułaby się niekomfortowo, wydając polecenia mężczyźnie z 11-letnią córką. Neil postanowił skierować sprawę do sądu, który przyznał mu rację. Mężczyzna, będący ofiarą seksizmu, wygrał blisko 7,6 tys. funtów zadośćuczynienia. W międzyczasie udało mu się też znaleźć inną pracę.
Stan powietrza w Polsce jest obecnie tak zły, że możemy zazdrościć luksusów mieszkańcom Indii czy Chin. W Warszawie poziom pyłu zawieszonego przekroczył 400 procent normy. W Józefowie czujniki wykazały nawet 1300 procent normy. Tymczasem Wrocław w pewnym momencie był najbardziej zanieczyszczonym miastem świata, deklasując wielomilionową stolicę Bangladeszu i metropolie w Indiach. Sytuacja w naszym kraju jest tak fatalna, że ludziom zaleca się pozostanie w domach.
W sobotnie popołudnie bezmyślny dostawca tak się spieszył do restauracji po odbiór zamówienia, że wjechał w stado gołębi na krakowskim rynku. W wyniku incydentu dwa ptaki zostały rozjechane. Mężczyznę udało się namierzyć. Zaskoczony całą sytuacją nie stawiał oporu. Dostawca trafił na komisariat. Film ze zdarzenia można obejrzeć
tutaj.
W sobotnie popołudnie najważniejszym wydarzeniem na antenie TVP Info była transmisja mszy z okazji rocznicy śmierci Jadwigi Kaczyńskiej. W trakcie uroczystości prezes PiS nie szczędził politycznych komentarzy. Atakował po raz kolejny rządy PO i odwoływał się do zła, które rzekomo "atakuje ten kraj". W internecie nie zabrakło krytycznych wypowiedzi pod adresem polityka. Zarzucono mu m.in. wykorzystywanie zmarłej matki do umacniania w społeczeństwie kultu jednostki.
W czerwcu ubiegłego roku
pisaliśmy o Marinie Balmashevie z Rosji, która postanowiła zagrać va banque i całkowicie odmienić swoje życie. 35-latka wcześniej była przez 10 lat żoną 45-letniego Alexeya i adoptowała piątkę jego dzieci. Jednym z jej podpiecznych był Vladimir, dziś 21-letni mężczyzna. Gdy romans kobiety z pasierbem wyszedł na jaw, mąż Mariny zażądał rozwodu. Przyznał, że wybaczyłby ukochanej zdradę, ale nie w sytuacji, gdy w środku nocy biegała do pokoju Vladimira, by uprawiać z nim seks.
Marina i Vladimir powitali właśnie swoje pierwsze dziecko. Para jest szczęśliwsza niż kiedykolwiek i nie rozmyśla już nad przeszłością.