Czy jest coś, co szczególnie denerwuje was, jeśli widzicie to w miejscu publicznym? Weźmy na przykład takich Sebixów słuchających muzyki bez słuchawek na ulicy... Internauci postanowili się podzielić wszystkim, czego nie życzą sobie oglądać w przestrzeni publicznej.
#1.
Ludzi słuchających muzyki bez słuchawek... szczególnie jeśli banda Sebków idzie sobie po ulicy z głośnikiem bluetooth. Czy może być coś gorszego?
- Mayornarwhal
#2.
Widziałem kolesia, który na publicznym parkingu opróżnił popielniczkę samochodową zaraz za swoimi drzwiami i odjechał. Zostawił za sobą cały ten popiół i pety.
- bach2back
#3.
Kiedy jakaś parka za mocno uderza w ślinę. Nie mam nic przeciwko całowaniu się w przestrzeni publicznej, ale jeśli jeden drugiemu próbuje wylizać migdałki, to już lekka przesada...
- hey_maestra
#4.
Kiedy ktoś nosi koszulki albo czapki z durnymi (często niecenzuralnymi) napisami na nich. Każdy może ubierać się, jak chce, ale musi wziąć pod uwagę to, że jego napisy będą widzieć też dzieci i starsi ludzie.
- Skiv33s
#5.
Ludzie, którzy gwiżdżą na drugiego człowieka jak na psa, aby zwrócić jego uwagę. Daj spokój, koleś... ten ktoś na pewno ma imię i można go w ten sposób zawołać.
- Slappy
#6.
Nie wiem dlaczego, ale denerwują mnie ludzie, którzy czeszą sobie włosy w miejscach publicznych. Po prostu wyciągają grzebień na środku chodnika i zaczynają się czesać... czy to nie jest dziwne?
- overheard
#7.
Ludzie sikający w miejscu publicznym. Daj spokój, koleś... na pewno niedaleko jest jakaś toaleta, z której możesz skorzystać.
- Smokegrenade
#8.
Kiedy ktoś głośno krytykuje czyjś wygląd. Czy to ubiór, kolor włosów czy ogólnie styl. Daj spokój. Zajmij się swoimi sprawami.
- Asya_aoiki
#9.
Ludzie obcinający sobie paznokcie. Zdziwilibyście się, ile osób robi to w pociągu lub w metrze. Każdego dnia widuję przynajmniej jednego takiego delikwenta. Pomijam już towarzyszący temu charakterystyczny dźwięk... ale te fruwające dookoła kawałki paznokci. Nie ma nic gorszego, niż takim oberwać.
- ninjanut
#10.
Kiedy ktoś strasznie głośno rozmawia przez telefon w środkach komunikacji publicznej. W autobusie może być nawet 40 osób i może być spokój. Ale wystarczy jedna osoba, która drze mordę do słuchawki, aby wszystkim spieprzyć powrót z pracy do domu.
- Danielmichaels
#11.
Ludzie, którzy w trakcie rozmowy z drugą osobą mówią strasznie głośno. Dajcie spokój, nie wszyscy muszą wiedzieć, co macie do powiedzenia.
- nothingwecando
#12.
Ludzie, którzy rozmawiają sobie z drugą osobą, podczas gdy obok nich stoi kelner i czeka, aby przyjąć zamówienie.
- lefthandlarsony
#13.
Kiedy idzie grupka znajomych i zajmuje całą szerokość chodnika. Albo kiedy ktoś zatrzymuje się na środku chodnika, aby napisać wiadomość na telefonie. Grrr...
- sallycolony2
#14.
Kiedy ktoś pluje w miejscu publicznym. Nie wiem, czy masz taki nawyk, czy po prostu miałeś coś obrzydliwego w ustach, ale możesz wypluwać swoją wydzielinę gdzieś na bok, a nie na środek chodnika.
- impuritree
#15.
Wiem, że to nie jest żadna zbrodnia, ale kiedy przytrzymuję komuś drzwi, a ten ktoś nawet mi za to nie podziękuje, wtedy czuję się z tym źle.
- Maggorlylovelee
#16.
Kiedy ktoś nie potrafi wyrzucić śmiecia do kosza, tylko rzuca go byle gdzie.