Prawdziwe perły i perełki z Tindera. Niektóre wielokrotnie nawlekane, ale to nie ma znaczenia w takim miejscu jak portal randkowy...
Mam ciasną cipkę... to znaczy osobowość.
Jakie jest twój ulubione, nie-pornograficzne czasopismo, do którego się masturbujesz?
Chcę ofiarę, a nie chłopaka.
Jestem tutaj głównie dla orgazmów, bo to jedyne co powoduje, że nogi przestają mnie boleć od robienia przysiadów... a mój wibrator już nie wyrabia.
Przestań być taką cipą i zmasakruj moją.
Z wielkimi cyckami wiąże się wielka odpowiedzialność.
Najporządniejszy facet w okolicy, zawsze gotów podać pomocną dłoń.
Od razu widać, że złota rączka.
Mówią, że mleko da ci dość siły, żeby przesuwać ściany, ale ja wczoraj wieczorem wypiłam 10 kieliszków wódki i ściany przesuwały się same.
Mam wielkie cycki i piekę pyszne babeczki, co, kur*wa, potrzebujesz wiedzieć więcej?
Bądźmy szczerzy! To Tinder, a więc chcesz tylko mnie poznać i wypie*rzyć, mam rację?
Chcę cię ssać, lizać, chcę poruszać swoim języczkiem po tobie całym... chcę cię poczuć w ustach... tak, dokładnie tak... je się loda.
Moja idealna randka kończy się ciągłym, miarowym powtarzaniem dwóch ostatnich liter mojego imienia.
Szukam dziewczyny, która przebierze się za Garfielda i będzie zjadała lasagnę z mojej klaty.
Żadnych dziwadeł.
Zamiast oczekiwać ode mnie, że będę żoną, która ugotuje ci każdego dnia obiad, jakby to były lata 50., bądź mężczyzną, uzależnij się od kokainy i nie będziesz musiał jeść.
Chcesz królową? Zasłuż. Chcesz dziwkę? Kup mi trzy szoty tequili.
W mieście przez tydzień.
Prawdopodobnie też będę i w następnym tygodniu.
Pewnie też i tydzień później.
Mieszkam tutaj i tak naprawdę nie mam dokąd pójść.
Odruch wymiotny i ojciec są w moim życiu nieobecne.
Oszczędzam się dla przyszłego męża, więc możesz mi go wsadzić w tyłek.
Samotna matka dwójki dzieci!
Dziewica.
W poprzednim odcinku