Szukaj Menu

MŻJDD - mieszanka historii lekkich i tych, które zasługują na miano prawdziwych, dojmujących tragedii

79 919  
143   56  
Zapraszamy do kolejnego odcinka trudnych i trudniejszych spraw.

#1.

#2.

#3.

#4.

#5.

#6.

#7. Ten numer wydarzył się 100 odcinków temu (klik)

#8.

#9.

#10.

#11.



Mamy też info specjalne od Bojownika, który wysłał najczęściej komentowany wpis z ostatniego odcinka:
Należy się mały update sytuacji a.k.a. Cierpienia Młodego Bojownika #8 [link - klik]
Było wiele odpowiedzi, za które dziękuję i każdą z nich szanuję z uwagi na subiektywne doświadczenia i odczucia piszącego. Jednocześnie chciałem przeprosić, że tym spamowałem - chyba potrzebowałem z siebie to wyrzucić, poznać anonimowo opinię kogoś obiektywnego, aniżeli przyjaciół, którzy bali się mnie dobijać i nazywać rzeczy po imieniu, a już po kilku tygodniach miałem nadzieję, że się to nie pojawi, bo po co...

W każdym razie, minęło sporo czasu, pierwotna historia rozgrywała się w połowie listopada, teraz mamy połowę lutego, wypadałoby kilka rzeczy uzupełnić, jak takie, że wspomniana pani pomimo tego, że mnie olała, pozwalała sobie przy mnie wspominać, hmmm, nasze miłosne uniesienia i robiła mi wyrzuty, że się o to wkurzam. Wiele innych parodii miało miejsce, nie ma sensu rozwijać. Coraz bardziej odpuszczałem, ale pora historii nadać zakończenie, więc tutaj dochodzimy do sedna tego wpisu, gdzie dowiedziałem się, że dziewczyna, którą uważałem za złamaną i potrzebującą czasu, poza tym, że przy okazji mnie okłamała w istotnych dla mnie kwestiach, tak naprawdę ''skupiała się'' teraz na kimś innym, na mężu przyjaciółki, która wzięła ślub kilka miesięcy wcześniej i wszyscy są (byli?) wieloletnimi przyjaciółmi, do tego później anonimowe głosy przyznały, że akcji na boku było więcej w przeszłości...

Tak jak można podejrzewać, kilka mniej lub bardziej zainteresowanych osób otrzymało pakiet informacyjny bez edycji, nie próbowałem się wybielić, wiem, co robiliśmy, a sam sposób ''egzekucji;' rodzi pewnie wątpliwości, cóż, chyba nie da się tego normalnie przedstawić.

Jedynie chciałbym, aby postronne osoby, które na tym oberwały, szybko do siebie doszły. Jeżeli ktoś stwierdzi, że niezła patologia, to będzie miał rację. Chyba czas napisać scenariusz na kilka odcinków trudnych spraw.

Dzisiaj krócej, mam nadzieję, że @le_mon tym razem podoła. :P

Do następnych odcinków wciąż zbieramy Wasze historie. :)
Możesz wysłać je do nas w wiadomości prywatnej,
na anonimowe.opowiesci@gmail.com
albo na Facebooka MŻJDD

Tagi: MŻJDD wypadek tragedia pożar
143