Szukaj Menu

Poczucie satysfakcji

18 015  
2   10  
Mówią, że w życiu trzeba być twardym a nie "mientkim"... Ale czy zawsze gdy postawisz na swoim odczujesz satysfakcję? Oto dzień z życia twardziela:

Piątkowe poranki. Z zasady ich nie cierpię. Na dobrą sprawę już żyjesz weekendem, a jeszcze musisz jechać do pracy. Parę łyków kawy i... O, cholera! Ekipa z zakładu energetycznego zaczęła ustawiać słup energetyczny dokładnie naprzeciw okna mojej sypialni. No, nie ma mowy, absolutnie się nie zgadzam!
Szybko dopijam kawę i wybiegam na zewnątrz.

- No co, u licha! - krzyczę do kierownika tego całego zamieszania - Nie macie juz gdzie stawiać swojego durnego słupa, tylko dokładnie pod moim oknem?!

Kierownik podrapał się pod beretem, wyciągnął jakieś plany i zaczyna mi coś mętnie tłumaczyć o najlepszej lokalizacji i tym podobne bzdury. Cholerny flegmatyk, spóźnię się przez niego do roboty.

- Słuchaj no, panie!! To nie jest najlepsza lokalizacja! To jest najgorsza lokalizacja jaką mogliście sobie wymyśleć! Jadę teraz do pracy i nie chcę tu widzieć tego słupa. Nie pod moim oknem, do diaska!!!
- Ale...
- Nie, żadne ale! Gdziekolwiek, człowieku, tylko nie pod moim, kurde, oknem! GDZIEKOLWIEK!!!

No! Od razu człowiekowi lepiej, jak komuś dobrze nawtyka. Satysfakcja gwarantowana. I to poczucie władzy nakręca człowieka niesamowicie...
Jadę do domu i wiem, że postawiłem na swoim. Że ten dupek nie waży się ustawić tego swojego słupa w "najlepszej lokalizacji". Bo JA sobie nie życzę...
Satysfakcja... dopóki nie podjechałem przed dom...

 


               


2