Roman Fiedorcow większość czasu spędza na połowach ryb, jednak części z jego zdobyczy za nic w świecie nie chcielibyście zobaczyć na swoim talerzu. Na swoim Instagramie dzieli się co ciekawszymi okazami, z których część wygląda jak żywcem wyjęta z horroru.
Roman ma 39 lat i mieszka w Murmańsku. Odpowiada za przygotowanie ryb do dalszej obróbki i dostarczenie ich do klienta. Jego małym hobby stało się dzielenie z ludźmi zdjęciami najdziwniejszych okazów stworzeń, na jakie udało mu się trafić w czasie pracy. Te, które tu widzicie, pochodzą głównie z Morza Norweskiego i Morza Barentsa, a część została wyrzucona na brzeg z Oceanu Atlantyckiego.