Przynoszą pecha czy jednak szczęście? Nawet co do tak „podstawowej” kwestii nie ma pewności. Wszystko najwyraźniej zależy od miejsca na świecie (i kota...).
#1.
Czym zawiniły światu czarne koty, że przypisuje im się wszystkie nieszczęścia? Historia początki ma w mitologii greckiej - bogini Hera za karę przemieniła nieposłusznego sługę w czarnego kota i odesłała go na służbę Hekate, bogini ciemności. Od tej pory każdy czarny kot stał się podejrzany o służenie ciemnej stronie.
#2.
W średniowieczu czarne koty zaczęły być kojarzone z czarownicami - a to tylko dzięki temu, że kobiety, które oskarżano o uprawianie czarów, chętnie opiekowały się bezpańskimi zwierzętami. Wtedy zaczęto uważać też, że czarne koty biorą udział w rytuałach czarnomagicznych odprawianych przez wiedźmy.
#3.
Według kolejnej legendy, czarownice posiadły umiejętność przemieniania się w czarne koty. Przekonał się o tym pewien mężczyzna, który wraz synem postanowił porzucać kamieniami w napotkanego po drodze czarnego kota (tak, bardzo wychowawczo...). Kot zwiał do domu czarownicy, która następnego dnia okazała się mieć podrapaną i posiniaczoną twarz - ewidentnie od rzucanych w kota kamieni.
#4.
Swoje do niesławy czarnych kotów dołożył również Kościół Katolicki - rękami papieża Grzegorza XI. Ten wydał w 1233 roku dokument wskazujący, że czarne koty to... wcielenia szatana. Wtedy zwierzęta te zaczęto utożsamiać z pogaństwem, na którego wyeliminowaniu zależało Kościołowi.
#5.
W średniowiecznej Skandynawii wierzono, że czarne koty mają specjalne zadanie - przenoszą dusze zmarłych na „drugą stronę”. W Niemczech w dalszym ciągu pokutuje przesąd, że jeśli czarny kot wskoczy na łóżko chorego, to zdecydowanie nie wróży to sukcesu w zdrowieniu. A wręcz przeciwnie...
#6.
Czy czarne koty przynoszą pecha czy szczęście, to kwestia dyskusyjna - z punktu widzenia ludzi. Z punktu widzenia kota natomiast jest to raczej powód do radości. O ile taki kot nie zginie z ręki przesądnego człowieka, to ma szansę cieszyć się lepszym zdrowiem niż koty w konkurencyjnych kolorach. Ten sam gen, który odpowiada za czarny kolor sierści kota, zapewnia mu również zwiększoną odporność na poszczególne choroby.
#7.
Z czarną sierścią trzeba się urodzić, choć nigdzie nie jest powiedziane, że zachowa się ją na zawsze - przebywanie na słońcu osłabia pigment, powodując że czarny kot może przynajmniej na jakiś czas stać się brązowy. Zdarza się też, że starsze czarne koty (przynajmniej miejscowo) siwieją.