Mam dziewczynę, to chyba nic nadzwyczajnego. Ten fakt niewiele wnosi do całego wpisu, ale niech przynajmniej poświadczy, że cokolwiek na temat kobiet wiem.
Ostatnio zastanawiałem się, kto ma lepsze supermoce - Superman czy kobieta. Dość ciekawy problem, przyznacie. Uznałem, że kobieta wygrywa z Supermanem z palcem w nosie. Jeszcze zdąży umyć podłogę w kuchni (ależ jestem szowinistą).
"Superman ma super siłę, a kobiety to słaba płeć" - powiedzą niektórzy. Jeszcze kilka miesięcy temu zgodziłbym się z tym stwierdzeniem, jednak ostatnio poznałem, kto jest słaby. Jeśli ktoś nie wie o czym mówię, niech spróbuje wygrać wojnę o kołdrę, miskę z popcornem albo pilota. Czasem mam wrażenie, że kobiety proszą nas o otwarcie słoika nie dlatego, że są do tego zbyt słabe, ale po to, żebyśmy poczuli się potrzebni.
"
Dobra, dobra. Ale Superman ma jeszcze inne moce. Co powiesz na laser w oczach?" - Okej, dobry argument. Czasem chcielibyśmy mieć taki bajer, prawda? Ale kobiety mają coś lepszego, szczególnie jeśli chodzi o matki rodzicielki - spróbuj wrócić do domu po imprezie, ten wzrok, którym darzyła mnie moja po ciężkim powrocie sprawiał, że miałem ochotę zakopać się pod ziemię i nie wychodzić przez najbliższe kilka wieków.
"
To może nadludzka kondycja?" - Chyba nie widziałeś kobiety na zakupach.
"
A nadludzka szybkość?" - Znów zakupy. Jeśli wejdziesz do galerii, a zostanie ostatnie 30 minut do zamknięcia - wyjdziesz z kilkoma torbami, 10-minutowym zapasem i portfelem lżejszym o kilka stówek.
"
Nadludzki węch!" - Nie wiem jak z innymi, ale moja matula potrafiła ode mnie wyczuć nawet 1 wypitą puszkę piwa, i to po kilku godzinach.
"
Ostatni strzał - niesamowicie spostrzegawczy wzrok" - Tutaj może przytoczę przykładowy, szowinistyczny, stereotypowy dialog:
- Kochana, kupiłaś sobie nową torebkę!
- Och, daj spokój, taki staroć, mam ją już drugi raz. Aż wstyd się z nią pokazywać. Ale widzę, że ty byłaś u fryzjera, podcięłaś chyba końcówki?
- Zauważyłaś! No mówię ci...
Taak... To tyle w kwestii spostrzegawczości.
Kolejny ciekawy aspekt - większość facetów wypada przy kobietach jak daltoniści, nie uważacie? Ja osobiście rozróżniam tylko 3 kolory: Coś może być czarne, białe lub kolorowe. Moja ukochana natomiast często wspomina o miętowym, łososiowym, itp... Hmm... może jest głodna?
Tak podsumowując - dziewczyny, jeśli jeszcze dotrwałyście do tego wpisu - potraktujcie go na luzie, przez palce i humorystycznie. Doskonale wiecie o tym, że my faceci nie możemy bez Was żyć.
A faceci - nie dajcie się wziąć swoim kobietom pod pantofel! Tylko nie mówcie mojej ukochanej, że coś takiego napisałem, bo urwie mi łeb.