Szukaj Menu

To była zwykła spokojna wieś na uboczu. Aż do chwili, kiedy stado owiec odkryło marihuanę

69 429  
252   29  
Mieszkańcy Rhydypandy, malutkiej walijskiej wioski, nie przypuszczali, że ich wieś pojawi się na ustach całego świata, za sprawą rozrywkowych owiec. Owce podobno sobie nie żałowały.

Dziwne zachowanie stada owiec od razu wzbudziło niepokój właścicieli i mieszkańców

Podobno ich "rechot" można było usłyszeć w całej wsi. Szybkie dochodzenie pozwoliło na wyjaśnienie przyczyny - ktoś w pobliżu drogi pozostawił sporą ilość marihuany. Owce, które często spacerują w tamtych okolicach, najzwyczajniej w świecie postanowiły ją skonsumować i... dobrze się bawić.

Do sprawy musiały odnieść się nawet władze lokalnej gminy

Przekazały one mediom, że owce zachowywały się nienaturalnie, biegały po ogródkach, a nawet wchodziły ludziom do domów w poszukiwaniu jedzenia. Podobno jedna zostawiła niezły bałagan w sypialni.

Choć eksperci i zoolodzy przekonują, że owcom nic się nie stało, a ich zachowanie było przejściowe, mieszkańcom wioski wcale nie było do śmiechu

Zanim odkryli powód zachowania zwierzaków, większość była przekonana, że mają do czynienia z masową chorobą zwierzaków, które dostały wścieklizny lub jakiejś psychozy.

Owce przetransportowano w całości do ogrodzonego miejsca, gdzie resztę dnia spędziły na wzmożonej konsumpcji trawy...

Z apetytem nie ma żartów!
Tagi: owce jaranie zioło marihuana
252