Szukaj Menu

Bobry, wąsy i bujający funk - witamy w Złotej Erze Porno, której królem był Ron Jeremy!

183 751  
372   81  
Współczesne filmy porno to prawdziwe, sterylne perełki. Kopulujące gwiazdy kina szturchanego wyglądają niczym plastikowe manekiny, jakość HD sprawia, że gołym okiem możemy zobaczyć pasożyty radośnie roznoszące choroby płciowe, a bajeczne, sztucznie podkręcone kolory każą nam wierzyć, że każdy leniwy lodzik powinien wyglądać niczym scena z „Avatara”.

Cofnijmy się jednak o parę dekad, czyli do czasów, kiedy rozwój przemysłu XXX dopiero nabierał tempa, a na planach filmów dla dorosłych królowały bujne wąsy i jeszcze bujniejsze bobry.

Zaczęło się od Warhola

Tak – od tego siwego, homoseksualnego artysty, co to z puszki zupy pomidorowej Campbell uczynił dzieło sztuki (oprócz tego bez porozumienia z DC Comics wyreżyserował też film „Batman Dracula” - wiedzieliście o tym?). Andy stanął także za kamerą dzieła o tytule „Blue Movie”. Była to produkcja opowiadająca o pewnej niebrzydkiej małolacie, która przysięgła mamie, że zachowa dziewictwo do dnia swego ślubu. W praktyce dzieło to pełne jest natchnionych rozmów o wojnie w Wietnamie oraz najprawdziwszego, niesymulowanego seksu.
Był rok 1969 i tego typu rzeczy nie pokazywano szerszej publiczności. A jednak film Warhola stał się pierwszym pornolem, który wyświetlano na dużym ekranie – głównie dlatego, że kino, w którym „Blue Movie” wyświetlano należało do samego artysty… Zresztą po premierze pracownicy New Andy Warhol Garrick Theater zostali aresztowani, a filmowy materiał skonfiskowano.

Tagi: adult porno filmy złota era ślizgacze pornmonster Ron Jeremy Lovelace
372