Z listy potencjalnych kandydatów dziewczyna wybrała Minha Nguyena, bo wyglądał jak całkiem normalny facet. Para wkrótce rozpoczęła wymianę SMS-ów, która miała w niedalekiej przyszłości doprowadzić do pierwszego spotkania. Komunikacja przebiegała całkowicie normalnie. On zaprosił ją na randkę, ona odmówiła, gdyż wówczas akurat była nieosiągalna. - Hej!
- Hej! Jak się masz?
- Całkiem nieźle. A ty?
- Spotkamy się jutro na drinka? W okolicach Arlington?
- Jutro nie dotrę do Arlington. Może w następnym tygodniu? Mogę spytać ile masz wzrostu?
- 173 cm.
- Ty ile masz?
- 167, ale 175-178 w szpilkach.
Gdy zauważył, że dziewczyna traci zainteresowanie, facet spróbował się sprzedać lepiej. Crystal nie odpowiedziała na następne wiadomości, więc znajomość się urwała. - Mam 175 centymetrów w moich kowbojskich butach.
- Ha, ha.
- Wciąż zainteresowana? Może w następnym tygodniu... Czy nie zakwalifikowałem się do zabawy ze względu na wzrost?
- LOL
- Jestem mądry i mam niezłe poczucie humoru... Umawiałem się już z wyższymi dziewczynami...
Dziewczyna kompletnie już o nim zapomniała, aż dwa miesiące później zobaczyła artykuł, a w nim znajome nazwisko i twarz. 15 stycznia 2015 roku Nguyen zamordował swoją byłą żonę i jej obecnego męża. Minh kłamał na Tinderze co do swojego wieku, w rzeczywistości był 10 lat starszy. Dziewczyna przeraziła się, gdyż była dosłownie o włos (pewnie o kilka centymetrów wzrostu) od umówienia się na randkę z kimś, kto jest w stanie posunąć się do naprawdę przerażających rzeczy. Policja odkryła naładowaną broń, kusze i inną broń w mieszkaniu Minha Nguyena.
Jak się później okazało, w wyniku dziennikarskiego śledztwa, Minh Nguyen kłamał także w sprawie wykonywanego zawodu oraz swojego wykształcenia. Crystal w dalszym ciągu przegląda Tindera, ale jest już niezwykle ostrożna w doborze potencjalnych partnerów. Jakkolwiek małostkowo to zabrzmi, ale jej kaprys dotyczący wzrostu mężczyzny mógł uratować jej życie.