Operacje plastyczne nie są od dłuższego czasu zarezerwowane tylko dla hollywoodzkich gwiazd. Coraz więcej kobiet decyduje się na pewne poprawki, wśród których popularne są oczywiście korekty piersi. Oto 10 krajów, w których najwięcej kobiet może pochwalić się sztucznym biustem.
Być może ich gospodarka nie należy do najprężniejszych, a kryzys odcisnął na tym kraju szczególne piętno, ale sektor operacji plastycznych wciąż żyje i ma się bardzo dobrze.
Brytyjczycy robią ponad 30 tysięcy operacji biustu rocznie, kasując za to blisko 240 milionów dolarów.
25% wszystkich operacji plastycznych, na jakie decydują się tamtejsze kobiety to operacje biustu. To pewnie dlatego Kanadyjczycy słyną ze swojej uprzejmości.
Słowianki z Rosji nie zawsze zadowolone są z tego, co mama w genach dała. Spora ilość supermodelek z tego kraju to jednak nie przypadek. Rosjanie dużą wagę przykładają do wyglądu, stąd moda na pewne ulepszenia nie jest zaskoczeniem.
W tym południowoamerykańskim kraju robi się tyle operacji, że podobno w pewnym momencie zabrakło tam implantów.
Powiększanie piersi zdaje się być wręcz częścią kultury gorącej Hiszpanii. O dziwo inne operacje plastyczne wcale nie są tam zbyt popularne.
Co ciekawe Niemcy słyną nie tylko ze sporej ilości operacji piersi, ale też z ogromnej liczby zabiegów powiększania penisa. Czyżby Niemcy musieli sobie coś rekompensować?
W zeszłym roku meksykańscy chirurdzy plastyczni wykonali 57 tysięcy zabiegów powiększania biustu. Trzeba jednak zaznaczyć, że klientelą są głównie osoby odwiedzające ten kraj, by zrobić sobie tanią operację. Bo co mogłoby pójść nie tak?
W zeszłym roku poprawiono tu 226 tysięcy biustów. Podczas tegorocznego karnawału będzie więc na co popatrzeć!
Bez niespodzianki. W zeszłym roku wykonano tu 313 tysięcy zabiegów.