A przynajmniej tak uważa Corey Arnold, który poza byciem fotografem z zamiłowania, spędził kilka miesięcy na zimnym oceanie, pracując na kutrze rybackim. Jego zdjęcia zapierają dech w piersiach i pokazują tę pracę "od wewnątrz".
To wyczerpujący styl życia pełen zimna i bezsennych nocy
Jako rybak zaczął pracę w 2002 roku
Swoimi zdjęciami chciał pokazać, że nawet ciężko pracując, może być zabawnie
Wszyscy członkowie ekipy byli ze sobą bardzo zżyci
Nie każdy jednak się do tego nadaje
To dzika codzienność...
...w której nie ma miejsca na sentymenty
Ci, którzy się w tym odnaleźli, są szczęśliwi
Nawet jeśli skończyło się to utratą palca lub dwóch
Jego fotografie pojawiły się w książce "Fish-Work: The Bering Sea"
Książka ta pokazuje, że ciężki żywot rybaka może być również pasją