22-letnia Sarah Hoidahl jest kelnerką w restauracji na wschodzie USA. Niedawno przy "jej" stoliku usiadły dwie żołnierki z Gwardii Narodowej New Hampshire i zamówiły jeden z tańszych obiadów. Kelnerka usłyszała, że niestety nie mogą sobie pozwolić na lepsze jedzenie, gdyż z powodu "zamknięcia" rządu USA nie dostają swoich pensji.
Hoidahl jest samotną matką 15-miesięcznego dziecka, mimo to bez wahania podjęła decyzję.
Gwardzistki po posiłku, zamiast rachunku, otrzymały notatkę:
Przez zamknięcie rządu ludzie tacy jak wy, którzy chronią kraj, nie dostają pieniędzy. Ale ja dostaję. Stawiam wam lunch! Dzięki wam za służbę! Miłego dnia!
Sarah :)
Obiad kosztował ponad 27 dolarów, Sarah tego dnia zarobiła "całe" 8 dolarów, mimo tego nie miała wątpliwości, że postąpiła słusznie. Historia dość szybko została spopularyzowana w internecie i kelnerka została zaproszona do programu Ellen DeGeneres. Co się w nim wydarzyło? Zobaczcie sami.
Przy pierwszym spotkaniu z Ellen dziewczyna otrzymała zwrot kosztów lunchu (27 dolarów), nowy duży telewizor i czek na 10 000 dolarów. Ale jak donoszą Bojownicy historia miała swój dalszy ciąg. Po jakimś czasie Ellen postanowiła zaskoczyć dobroduszną Sarah kolejnym podarkiem. Zaaranżowała spotkanie w restauracji, w której pracuje kelnerka i współpracowniczka Ellen wręczyła jej...