To wygląda na wjazd do podziemnego garażu (ale możemy się mylić), faktem jest, że kierowca (płci nieznanej) samochodu, który za chwilę zobaczycie trochę narozrabiał i najwyraźniej zabrakło mu wyobraźni, no i nie wiadomo po co w ogóle tam wjeżdżał, ale czy ponosi 100% winy, czy tylko 99%? Oceńcie sami czy taka budowla na środku parkingu nie powinna być zabezpieczona przynajmniej jakimś płotkiem.