Pani Laura Maggi prowadziła podupadający bar "Le Cafe". Łapała się każdej możliwości, żeby go uratować. Nic jej nie wychodziło, aż do momentu, kiedy postawiła na samą siebie. Chwilę potem, jak zaczęła przychodzić do pracy w strojach, które działają na męską wyobraźnię, od razu zrobiło się tłoczno.
Bikini i inne seksowne stroje zrobiły swoje. Zaczął się ruch.
Zazdrosne żony dają swoim mężom szlaban na wizyty w jej pubie, jednak miasto ma problem z parkowaniem tylko i wyłącznie dookoła jej baru. Ekscentryczny styl obsługi klienta zapewnił jej udział w telewizyjnym talk show.
Ech, Włochy!