Szukaj Menu

Autentyki CDXLIII

58 217  
268   10  
Dziś o diecie i kulinariach, tuczącym deserze, opisie na Facebooku oraz o kuponach w Żabce.

KULINARNY JACYKÓW


Mój szanowny tatulo, jak pewnie większość potężnych facetów po sześćdziesiątce ma drobne problemy z sercem. Lekarz nakazał mu ruch i zmianę diety, ale oczywiście padre stwierdził, że jeśli ma jakiekolwiek kłopoty z pikawką, to tylko przeze mnie, albo przez matkę, więc zaleconą dietę olewa całkowicie. To oczywiście nie podoba się ani mnie, ani matce.
Ale do rzeczy. Któregoś pięknego wieczora wracam do domu i widzę ojca, spożywającego typową, męską kolację. Kawał kiełbasy, kostka sera i bułka, oczywiście wszystko trzymane w jednej ręce, żeby nie brudzić talerza i swobodnie poczytać gazetę. Nie mogłem pozostawić tego bez komentarza:
- Czerwone mięso, białe pieczywo i żółty ser... Pięknie...
Na co usłyszałem ripostę:
- Znalazł się, kuźwa, kulinarny Jacyków... Dobór kolorów mu nie pasuje...

by waldek666

* * * * *

TUCZĄCY DESER

Lat temu kilka, będąc w Anglii, odkryłyśmy z mamą deser tyleż pyszny, co tuczący - krem Custard. Coś w stylu budyniu, tyle, że na śmietance, zazwyczaj waniliowe, sprzedawane w kubełkach 0.5l.
Będąc w stolicy u mojego mężczyzny, znalazłam w jednym z marketów tenże Custard i za namową mojego słodyczowego nałogu zakupiłam. Dodam jeszcze, że mój mężczyzna za słodyczami nie przepada i nie ma warstwy ochronnej tak jak ja.
Już w domu zabieram się za pałaszowanie deseru, ale dobre wychowanie każe się podzielić - mój spróbował, pokiwał z uznaniem głową. I tu wywiązał się dialog:
Ja: O, smakuje ci! A to nowość! Chcesz jeszcze?
On: Nieee, bo od tego się tyje.
Zapada chwila ciszy, w której słychać trzask odkładanego przeze mnie kubełka, a mój orientuje się, że właśnie próbuję go zabić wzrokiem.
On: Co, już nie jesz?
Ja: Nie.
On: Ha-ha! Mój masterplan się powiódł!

Po czym siorbiąc zaczął mi wyżerać mój krem...

by yorukamiko

* * * * *

TAKI W ŻYCIU SOBIE PORADZI

Znajomy ma syna niespełna 5-cioletniego. W czasie karnawału w przedszkolu planowany był bal przebierańców. Rodzice zachęcali małego Jasia, że warto iść na tego typu zabawę, bo to fajne i będzie dużo księżniczek i w ogóle...
Jaś dał się namówić. Poszedł, ale tuż przy wejściu do przedszkola spojrzał swoimi wielkimi, niebieskimi, uczciwymi oczkami na przedszkolanki i powiedział:

- Dzień dobry. Czy są tu jakieś Księżniczki? Bo ja jestem Królem wszystkich Księżniczek.

by FJP

* * * * *

KLUCZE, JAK RANY, KLUCZE!!!

Idę z młodą do sklepu. Dzwoni Zawieszka. Pitu pitu, zeszło na temat kluczy do mieszkania. Zawiecha do mnie:
- No ty masz mój klucz do mieszkania, a jak ty zdechniesz to będę musiała drzwi wywalać.
Młoda słyszy tylko mnie, ja odpowiadam do słuchawki:
- No wiem, wiem, muszę dorobić.
Na co młoda:
- Ale mamo?!?!?! Na ulicy w takie zimno???

by atitta

* * * * *

SUPER SĄSIAD

Powiedziałem "Dzień dobry", minąłem go i idę dalej.
Sąsiad odwrócił się w stronę głosu, ale nikogo nie zobaczył.
Popatrzył w górę, wszystkie okna zamknięte, na balkonach nikogo.
Zamyślił się chwilę, po czym zdjął kapelusz i wygłosił w przestrzeń:
"Wprawdzie nie wiem komu, ale kłaniam się."

Lubię tego sąsiada

by kocur_amber

* * * * *

A teraz chwila przerwy na stare dobre czasy, czyli wspominki sprzed 300 odcinków. Tak, to się działo prawie 6 lat temu.

PRZEUROCZA KICIA

Umarło się mojemu wysłużonemu kocurowi. Akurat złożyło się tak, że mojej babci ktoś podrzucił, jak relacjonowała z przejęciem telefonicznie, małą kicię. Całą familią załadowaliśmy się w samochód i wyruszyliśmy na casting do babci. Na miejscu komisyjnie uznaliśmy, że kotek jest przeuroczy i zabraliśmy go do domu. Po kilku dniach kiedy śliczne, czarne jak smoła, z wielkimi zielonymi oczami kociątko zaaklimatyzowało się, zabrałam je do weterynarza w celu stwierdzenia płci, odrobaczenia itd. Weterynarz oblukał zwierza, obmacał i na moje pytanie:
- Ile kicia ma miesięcy?
Popatrzył na mnie zdziwiony...
- Miesięcy? Ta kicia ma około 3 lata i jest w ciąży droga pani.
Na te wieści mama zażyła walerianę, a tata rzucił krótko i po męsku:
- Stara k**wa". (kot, nie mama ofkors).

Ps. Za 1,5 miesiąca będę dysponować zwierzami. Może ktoś reflektuje?

by bronxow10

* * * * *

CZEMU ONA U NIEGO NIE NOCUJE?

Wstęp:
Zdarza mi się nocować u mego mężczyzny, będąc na stałe zameldowaną u rodziców.
Historia właściwa:
Wracamy od znajomego, u którego była też jego dziewczyna, ale uciekła przed 22 "bo musi wracać już".
Pytam się mojego:
- A tak właściwie, to czemu ona u niego nie nocuje?
Mój:
- Bo ona jest z dobrego domu...

by czrnakawa

* * * * *

KOBIETY BĄDŹCIE MŚCIWE!


Nie cierpię, gdy moje szczęście zachodzi mnie od tyłu i zdejmuje mi spodnie, czy co tam mam na tyłku... Dzisiaj z rańca zrobił mi znów. Wściekła więc jak diabli, wysyczałam:
- Wybiorę coś, czego ty nie cierpisz i będę to robić pasjami bez przerwy!
Moje szczęście na to:
- Wiesz, jak ja nie cierpię robienia loda

by Liiina


I powracamy do autentyków teraźniejszych:


* * * * *

MARIT PRZYJEŻDŻA DO POLSKI

- Bjoergen podobno była w szoku, jak po przyjeździe do Polski dostała kwiaty.
- No fakt. Normalnie dostawała krawaty i krem do golenia.

by Misiek666

* * * * *

I WEŹ TU TAKIM DOGÓDŹ

Koleżanka organizuje domówkę. Niestety większość osób, które zadeklarowały przyjście to koleżanki z roku. Na mnie m.in spoczął obowiązek zaproszenia jak największej ilości przedstawicieli płci brzydkiej. Zdecydowałam się więc umieścić taki oto status na fejsbuku:

"Impreza w Sobotę u kumpeli z roku. Z racji, że większość z nas to studentki pielęgniarstwa, chcemy wyrównać ilość facetów w stosunku do babeczek, ktoś chętny?"

Oto niektóre z dpowiedzi:

- Takie rzeczy nie zdarzają się w prawdziwym życiu.
- Czy mówisz poważnie, czy opowiadasz scenariusz z filmu erotycznego?
- To zbyt piękne, aby było prawdziwe.

by Tscharna

* * * * *

INTELIGENCI Z GIMNAZJUM

Moja siostra rodzona, młodsza, studiuje gdzieś tam jakąś filologię polską. I odbywa ostatnio praktyki w jednym z wrocławskich gimnazjów. Przytaczam zatem wczorajszy fragment lekcji (ostrzegam, będzie to tragedia w jednym akcie).

Akt I

siostra: Na jakie pytania odpowiada czasownik
uczeń: (cisza..) Co robi?
siostra: No dobrze, to teraz podaj przykład czasownika.
uczeń: Mielone.
siostra: ??
uczeń: No... Co robi? Mielone...

Koniec aktu I

by DJ_Skibi

* * * * *

ŻABKA I NAKLEJKI

Zakupy w Żabce niedaleko mojego domu. Jak zwykle. Jedyna różnica to to, że była szefowa, wyjątkowo entuzjastyczna osoba. Zakupy na ladzie, wszystko nabite na kasę i standardowe pytanie:
- Zbiera pan naklejki?
- Nie, nie zbieram.
- Ale dlaczego? Taki fajny piesek (chyba pluszaka można dostać za uzbieranie iluś tam naklejek).
- A bo w domu mi sie to tylko pałęta i tak na nic nie wymieniam.
- To kupon może być tutaj, my będziemy panu naklejać...
- Ok (Zgodziłem się zrezygnowany. Wiem, asertywność = 0).
- To tylko musi pan wybrać, co mamy napisać na kuponie.
Hmmm... Nie będę przedstawiał się z imienia i nazwiska, w końcu nie jestem tu aż tak częstym gościem. Zwykle przychodzę po fajki i piwo...
- To może coś narysować? - Zaproponowała sprzedawczyni. (W końcu musiała się czymś wykazać przy szefowej).
- Bardzo dobry pomysł. Niech pani narysuje ptaszka.

Sprzedawczyni narysowała, trochę śmiechu było, w końcu udałem się z moimi zakupami do domu.

Dzisiaj.
Wchodzę do Żabki, szybkie zakupy, podchodzę do kasy, dziś jest inna sprzedawczyni.
Procedura standardowa, towar nabity na kasę. I pada pytanie:
- Zbiera pan naklejki?
- Tak, od wczoraj zbieram (i już zaczynam sie głupkowato uśmiechać).
Sprzedawczyni podaje mi naklejki, a ja odpowiadam:
- Ale musi mi pani... (coraz większy uśmiech)...
...musi mi pani... Nakleić... (już nie mogę powstrzymać mimiki twarzy)...
...musi mi pani nakleić... Na ptaszka...

Mina kasjerki bezcenna.

by ptasiek

* * * * *

WIERSZYK O ŻUKU

Słowo wstępne:
Córkę naszą (19m-cy) uczymy różnych wierszyków, wyliczanek, gier słownych itp. Ostatnio na tapecie jest "wyszedł żuczek za chałupkę..." oraz Żuk
[M]y mówimy początek wersu, [J]ulka kończy strofę. Prosta zabawa z dzieckiem. Kto ma, ten wie. Chyba troszkę przesadziliśmy z ilością, bo się małej w głowie troszkę mieszają utwory liryczne.
Dzisiaj rano Córka ukazała obraz XXI-wiecznego adoratora...

M - Do biedronki przyszedł...
J - żuk!
M - W okieneczko...
J - puk, puk, puk!
M - Panieneczka widzi...
J - żuka!
M - Czego pan tu u mnie...
J - szuka!
M - Skoczył żuk jak...
J - polny konik.
M - Z galanterią zdjął...
J - majteczki.

by FJP


268