W myśl starożytnej legendy, raz na jakiś czas na ziemi rodzi się bojownik, który nie potrafi rysować, ale swoją pracą przysługuje się do walki z powagą. Te niepoprawne historie są dziełem tego pana i zasługują na wyjście z Szaffy wprost na bojownicze salony.
Amatorskie przeróbki Cyanide & Happines brzmią po polsku jeszcze lepiej niż wtedy kiedy oglądaliśmy je pierwszy raz w oryginale.