Kiedy oglądałem te puszki przypomniały mi się stare czasy, gdy w połowie lat 80. modne było zbieranie puszek i chwalenie się nimi przed kumplami. Każdy miał wystawkę ładnie wymytych (bo wygrzebanych czasem ze śmietników, tak!) puch po coli, mirindzie, czy niemieckim piwie na szafie... to był nasz Zachód. Nie były jednak tak piękne jak te.