Paryż: trochę zen w metrze
2001-01-09 (08:49)
Korzystajcie
z metra, by poznać zen - to hasło reklamowe paryskiego metra na
początek nowego tysiąclecia.
Aby zapewnić pasażerom ucieczkę od codziennego stresu, związanego
z tłokiem w środkach komunikacji miejskiej, Autonomiczna Dyrekcja
Transportu Paryskiego (RATP) zorganizowała seanse relaksacyjne na
stacjach metra.
Do 12 stycznia na 4 stacjach (Miromesnil, République, Gare-de-Lyon
i Massy-Palaiseau) od godz. 12 do 18 można uczestniczyć w zajęciach
odstresowujących. Seans trwa 10 minut.
Za darmo można skorzystać z porady specjalistów od kineterapii
(na każdej stacji jest ich dwóch), którzy ponadto wykonują masaże,
do wyboru: głowy, dłoni lub ramion. Można też spróbować algowych
ciasteczek i napić się zielonej herbaty.
RATP nie planuje przedłużenia lub powtórzenia akcji. Natomiast
przez cały rok na stacjach będą wisieć plakaty z hasłami: "Marzmy",
"Rozmawiajmy", "Uśmiechajmy się", "Kochajmy"
oraz "Bądˇmy zen".
Zen to szkoła wschodnioazjatyckiego buddyzmu, kładąca szczególny
nacisk na praktyki medytacyjne. (aso)
Zmarł najstarszy człowiek świata
2000-12-04 (19:48)
W wieku 111 lat zmarł amerykański emeryt z Oklahomy, wpisany do
Księgi Rekordów Guinnessa jako najstarszy żyjący człowiek na świecie.
Benjamin Harrison Holcomb, były farmer, zmarł śmiercią naturalną
we własnym łóżku. Obecna przy nim była jego 84-letnia córka. Chociaż
żył w epoce dwóch wielkich konfliktów światowych, w żadnym z nich
nie brał udziału. Przed wysłaniem na front w czasie I wojny uratowało
go to, że był jedynym żywicielem dla swoich czworga dzieci. Na fronty
II wojny nie trafił bo był ... za stary. Miał wówczas 51 lat. (and)
ego 84-letnia córka.
Chociaż żył w epoce dwóch wielkich konfliktów światowych, w żadnym
z nich nie brał udziału. Przed wysłaniem na front w czasie I wojny
uratowało go to, że był jedynym żywicielem dla swoich czworga dzieci.
Na fronty II wojny nie trafił bo był ... za stary. Miał wówczas
51 lat. (and)
Wlk. Brytania: seks w pracy - jak najbardziej!
2000-12-08 (08:55)
Upada mit o oziębłości mieszkanek Albionu. 28% brytyjskich kobiet
przyznaje się do uprawiania seksu w pracy. 65% z nich uważa, że
było to przyjemne doświadczenie i nie żałuje swojej decyzji - wynika
z badań przeprowadzonych przez firmę, tworzącą stronę internetową
dla kobiet newwoman.co.uk.
2 tys. kobiet w wieku od 18 do 35 lat spytano czy uprawiały seks
w pracy. Z badań wynika, że panie wolą raczej kochać się w "jego"
biurze niż w "swoim".
Na pytanie "gdzie uprawiałaś seks?" - 16% kobiet odpowiedziało,
że w szatni, 12% w gabinecie szefa, 10% na biurku swojego szefa,
9% w windzie i 5% na parkingu samochodowym.
Dwie na dziesięć pytanych pań przyznaje, że kochały się ze swoim
szefem. Dla 15% z nich zakończyło się to małżeństwem.
Z tych samych badań wynika, że aż 82% niewiast miało niewinny flirt
z kolegą w pracy, a 89% uważa, że jest to konieczne dla zachowania
zdrowia psychicznego. (mag)
Wierność za 2 tysiące dolarów
2000-11-16 (13:26)
Młodzi mieszkańcy rosyjskiego miasta Iwanowo, którzy chcą wystawić
na próbę wierność swoich narzeczonych, mogą skorzystać z usług zawodowego
uwodziciela, pracującego dla lokalnej agencji detektywistycznej.
Skorzystanie z usług tego "Don Juana", wybranego spośród
studentów szkoły aktorskiej z innego miasta, kosztuje 1-2 tysiące
dolarów.
Podejrzliwy narzeczony musi poinformować agencję o upodobaniach
swojej wybranki, takich jak ulubiony typ urody męskiej, rodzaj muzyki
czy kuchni. Uwodziciel podchodzi do swojej "ofiary" na
ulicy. Jej narzeczony przedstawia go jako swojego przyjaciela lub
kolegę.
Według danych agencji detektywistycznej, prawie żadna z młodych
kobiet jak dotychczas nie potrafiła oprzeć się zawodowemu "Don
Juanowi". (reb)
(PAP)
W.Brytania: roztrzepani oficerowie kontrwywiadu
2000-12-11 (10:09)
Jest prawdą, że funkcjonariusz kontrwywiadu MI5 w ubiegłym miesiącu
pozostawił w pociągu teczkę z tajnymi dokumentami - potwierdziła
w poniedziałek rzeczniczka brytyjskiego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych.
Choć teczka się nie odnalazła, incydent ten - według niej - nie
zagraża bezpieczeństwu państwa. O zaginięciu kontrwywiad natychmiast
powiadomił policję. Zaapelował jednocześnie do społeczeństwa, by
każdy kto natknie się na zgubę, natychmiast odniósł ją na najbliższy
komisariat.
Nie jest to pierwszy w tym roku przypadek zaginięcia brytyjskich
tajnych dokumentów. W marcu dwaj agenci służb specjalnych - jeden
z MI5, drugi z wywiadu zagranicznego MI6 - utracili laptopy z zastrzeżonymi
informacjami. Laptop MI5 z poufnymi materiałami na temat Irlandii
Północnej został skradziony na jednym z londyńskich dworców.
Do innego tego typu przypadku doszło w maju. Wtedy ofiarą kradzieży
padł laptop oficera wywiadu marynarki wojennej. Laptop póˇniej odzyskano,
a władze zaprzeczyły, by zawierał tajne informacje.(mon)
Policja zatrzymała "rekordzistę", który miał 6 promili
alkoholu
2000-12-20 (14:40)
6
promili alkoholu miał we krwi mężczyzna, legitymowany przez policję
na placu targowym w miejscowości Przytyk (woj. mazowieckie). Nie
miał on przy sobie żadnych dokumentów i nie był w stanie podać swoich
personaliów.
Policjanci chcieli wylegitymować mężczyznę, siedzącego na krawężniku
na placu targowym. "Rekordzistę" - po stwierdzeniu w radomskiej
izbie wytrzeˇwień stopnia jego upojenia alkoholowego - przewieziono
do szpitala na odtrucie.
Jak poinformowała w środę radomska policja, jest to już drugi taki
przypadek na tym terenie od czerwca 1999 r. U 32-letniego mieszkańca
Lipska stwierdzono 5,78 promila alkoholu.
Lekarze uważają, że zawartość 4,5 promila alkoholu we krwi stwarza
niebezpieczeństwo dla życia człowieka. Odnotowano jednak przypadki
przeżycia przy znacznie wyższym poziomie alkoholu we krwi.(an)
Uwięziony we własnym skarbcu
2000-12-16 (11:21)
Wiliam Joyce, jubiler z brytyjskiej Wyspy Wight, 5 dni czekał na
ratunek zamknięty we własnym sejfie - podał sobotni "Independent"
Dawny bankowy skarbiec ze zbrojonego betonu znajdował się w sklepie
Joyce'a. Kiedy wielkie stalowe drzwi przypadkowo zatrzasnęły się
za 70-letnim jubilerem, nie mógł on zrobić nic oprócz wystukiwania
sygnałów SOS.
Pomoc przyszła za sprawą przyjaciela jubilera, który zdał sobie
sprawę, że dawno nie widział Joyce'a. Zaalarmował córkę zaginionego,
która wezwała policję.
Uwolniony z sejfu Joyce, który przez 120 godzin zjadł jedynie paczkę
ciasteczek i nie wypił ani kropli wody, miał dobre samopoczucie
i odmówił przyjęcia pomocy lekarskiej. (ck)
Szwajcarska stewardesa może przyłożyć pasażerowi
2000-12-20 (11:44)
Molestowanie
stewardes szwajcarskich linii lotniczych Swissair może się ˇle skończyć
dla napastników - zaatakowane mają prawo czynnie się bronić.
Poinformował o tym na łamach środowej Neue Zuercher Zeitung szef
ochrony linii Swissair, Werner Schaub.
Jeśli stewardesa zostanie fizycznie zaatakowana lub będzie molestowana
seksualnie, zgadzamy się, by oddała napastnikowi - oświadczył Schaub,
dodając, że reguła ta ma zastosowanie także wobec stewardów.
Od 1 stycznia 2001 Swissair wyposaży swój personel latający w plastikowe
kajdanki, które uznano za bardzo przydatne w razie konieczności
ograniczenia swobody ruchów zakłócających porządek pasażerów. (aka)
Każdy olimpijczyk otrzyma w Sydney 51 prezerwatyw
PAP/2000-09-08 10:34:18
Każdy
sportowiec uczestniczący w igrzyskach olimpijskich w Sydney otrzyma
od organizatorów 51 prezerwatyw.
Na podstawie ankiet przeprowadzonych podczas poprzednich igrzysk
w Atlancie, organizatorzy wyliczyli, że - przez siedemnaście dni
trwania imprezy - każdy sportowiec będzie potrzebował po trzy sztuki
dziennie.
Organizatorzy są przekonani, że prezerwatyw będzie i tak w nadmiarze,
ponieważ niektórym zawodnikom trenerzy zabronili uprawiać seks przed
startem w zawodach.
|