Podstawowa kwestia, ten film to bajka i wyłącznie bajka. Jeśli ktoś oczekuje czegoś więcej, to się zawiedzie. Jeśli miałbym ten film do czegoś porównać to jest to Splice w klimacie Amelii. Przepięknie wykreowany, cudowny klimat pełen wspaniałej muzyki. Kreacje postaci i gra aktorska na naprawdę wysokim poziomie. Sam pomysł niezbyt oryginalny co prawda, ale mi to w niczym nie przeszkadzało. Ogląda się przyjemnie, nie przynudza, cieszy oko i od początku czuć, że wszystko skończy się happy endem. Należy jednak nadmienić, że pomimo charakteru bajki, istnieje kilka scen naprawdę drastycznych, tak naprawdę, robią tym większe wrażenie, że są na tyle inteligentnie wplecione, że poprzedzone są zazwyczaj mniej lub bardziej miłymi scenami. Dla mnie jest to 9/10, ale ja Splice i Amelię oceniłem na 8/10.
--
"Więc kim ty jesteś? Tej siły cząstką drobną, co zawsze złego chce, lecz czyni tylko dobro" "Oh no, she's killing blind orphans! That's so evil, I mean which is great but blind orphans!" "Odmawianie kobiecie tańca to ignorowanie części jej osobowości. To zniewaga, którą niełatwo zapomnieć. Bowiem ona miała coś do zaoferowania: swoje oddanie. Przed mężczyzną, który z nią nie tańczy, nigdy nie otworzy swej duszy do samego końca."