Dziwne, że jeszcze nikt o tym filmie nie napisał ( albo szukajka oszukuje ).

Film oparty jest na opowiadaniu "Story of your Life". Na ziemi lądują obcy. Wojsko zwraca się do dr lingwistyki o pomoc w celu nawiązaniu kontaktu z obcą rasą. No i w sumie to tyle Film ten zbiera wysokie oceny, ale patrząc przez pryzmat wspomnianego opowiadania ( polecam, przeczytanie zajmie odrobinę dłużej niż seans w kinie ), to wiele rzeczy spłycono i zmieniono niepotrzebnie.

https://www.youtube.com/watch?v=AMgyWT075KY

Dla mnie 5/10, bo za mało "science" w tym SF, a za dużo "fiction" ( opowiadanie z kolei na odwrót ).

Opowiadanie jest ciekawe jak i reszta opowiadań Teda Chianga. Z tego względu pewnie zdecyduje się obejrzeć film. Jedna uwaga. Obcy nie lądują bezpośrednio na ziemi. Wysyłają tylko urządzenia komunikacyjne zwane "zwierciadełkami".

:agraba tam jest o wiele więcej różnić. Np. brak wątku politycznego w opowiadaniu, zupełnie inna historia córki Louise i jeszcze kilka innych rzeczy - nie chcę spoilować. W każdym razie zmiany te w większości działają na niekorzyść filmu moim zdaniem i mnie film nieco rozczarował.

Nie lubię tego z kaprawym okiem

Po co oni przylecieli, bo obejrzałam i nie wiem dalej. Komu pomogli i w czym?

:mariolpin w pierwowzorze nie został podany jakikolwiek powód. Przylecieli i któregoś dnia zabrali walizki i zniknęli. W filmie postanowiono dodać jakiś głębszy sens temu, ale nie bardzo to wyszło, bo trochę za bardzo grubymi nićmi szyte. Ale plus, że próbowali, bo nie sądzę, by książkowe zakończenie publiczność w kinach kupiła. Odpowiadając na twoje pytanie - też nie wiem, nie kupuję tego co reżyser chciał mi sprzedać

Ekhem, może będę jedyną, która to napisze, ale film mi się bardzo podobał. Nie chce mi się już teraz pisać dlaczego, ale jutro, jak nie zapomnę to dopiszę.

:miss_cappuccino jakby co, to "don't mind me", bo ja na ten film się uwziąłem i wytykam mu wszystko Jest jeszcze drugi wątek, gdzie bardziej zagłębiłem się w detale w komentarzach:

https://joemonster.org/phorum/read.php?f=44&i=31943&t=31937

Nie jesteś sama, bo ten film naprawdę wielu się podobał. Ja będę go kopał nawet jak leży z powodów opisanych w podlinkowanym wątku, ale to nie znaczy, że nie ma on prawa się komuś podobać. [sarcasm: on] W końcu na przestrzeni wieków kastraci też się podobali, a ten film jakby nie patrzeć jest zdrowo wykastrowany. [sarcasm: off].

:mariolpin sobie pomogli. Był taki dialog, że oni pomagali ludziom przez 3 tysiące lat, ale teraz oni potrzebują pomocy. Aczkolwiek nie wiem jak ani w czym im pomogła, że sobie polecieli. Może chodziło o uśmiercenie tego jednego z nich

:wisz-nu ja tam zrozumiałam że oni za 3000 lat będą potrzebować ludzkiej pomocy, ale po kiego grzyba teraz przylecieli to nie wiem :/

:mariolpin a oglądałaś z napisami czy z lektorem? bo ja z lektorem, ale to nie gwarantuje dokładności tłumaczenia, tyle że zagłusza oryginalny dialog

Z Twojej wersji rozmowy to by wynikało że chcieli dac kobiecie pare lat na nauke jezyka

:wisz-nu i :mariolpin oglądałam z napisami i wg tego obcy będą potrzebowali naszej pomocy za te 3 tys. lat.
:mariolpin dość wprost wynikało, że przylecieli właśnie dlatego Po pierwsze pomogli ludzkości się zjednoczyć, a po drugie i przede wszystkim ludzkość dostała od nich dar w postaci ich języka, który sprawia, że widzi się jednocześnie przeszłość, teraźniejszość i przyszłość. Czyli dali nam co mieli najcenniejszego i w zmian za te 3tys lat [które dla nich prawdopodobnie dzieją się jednocześnie, bo oni tak przecież widzą, więc w sumie przylecieli po pomoc w dobrym momencie] będą potrzebować naszej pomocy. Do czego jest to o tyle nieistotne, że nie jest to przedmiotem tego filmu. Można jedynie założyć, że być może przyda się do tej pomocy im, ta otrzymana zdolność widzenia ponadczasowego.

A haaaaaaaa